Pomimo, że jest słonecznie i dość ciepło, jak październik, jest to dobry moment, aby wzmocnić odporność organizmu przed nadejściem srogiej zimy. Właśnie teraz, póki nie nastał jeszcze chłód i tzw. plucha, warto o tym pomyśleć. Chciałam podzielić się z wami naturalnymi sposobami na wzmocnienie odporności, które znam i sama stosowałam, bądź stosuję. Wspomniałam na końcu również o śnie i aktywności fizycznej, gdyż według mnie mają niebagatelne znaczenie w zachowaniu odporności zarówno fizycznej jak i psychicznej (na stres).
► CZOSNEK – obok cebuli to najtańszy sposób na ogólne wzmocnienie organizmu i podniesienie odporności. Czosnek działa silnie bakteriobójczo i przeciwpasożytniczo. Dzięki allicynie działa jak naturalny antybiotyk. Profilaktycznie warto spożywać 1-2 ząbki świeżego czosnku dziennie, drobno posiekanego bądź zmiażdżonego na pieczywie. Można też przygotować syrop z czosnku, miodu i cytryny, który z racji nie jednego a trzech składników, działa wielokierunkowo. Spożywa się go profilaktycznie 1 łyżkę dziennie.
► CEBULA – działa silnie odkażająco, bakteriobójczo oraz wykrztuśnie. Pobudza układ immunologiczny do walki z wirusami. Warto włączyć ją do codziennej diety, spożywać w potrawach zarówno surową, jak i duszoną. Syrop z cebuli jest niezawodnym sposobem na uciążliwy kaszel, jak i na przeziębienie. Może być również spożywany profilaktycznie, gdyż jest całkowicie naturalny.
► MIÓD I PRODUKTY PSZCZELE (pyłek, propolis, mleczko pszczele) – działają przeciwbakteryjnie, odtruwająco, odżywczo, wzmacniają odporność, regenerują siły fizyczne i psychiczne. Miód można pić na dwa sposoby:
1) woda z miodem – miód najlepiej rozpuścić w lekko ciepłej wodzie wieczorem, przykryć spodeczkiem, wypić zaś rano na czczo (można dodać sok z cytryny).
2) woda z miodem i octem jabłkowym – ½ szklanki wody, 1 łyżka octu, 1-2 łyżeczki miodu. Tę miksturę przyrządzamy rano tuż przed wypiciem.
Pyłek kwiatowy zw. pszczelim to męskie komórki rozrodcze produkowane przez kwiaty. Posiada aż 200 cennych dla zdrowia substancji czynnych. Uodparnia na infekcje i zwiększa energię życiową organizmu. Profilaktycznie spożywa się go 1-2 łyżeczki pyłku rozpuszczonego w ciepłej wodzie, najlepiej z dodatkiem miodu, który zwiększa jego wchłanianie. Mleczko pszczele, czyli wydzielina gruczołów gardzielowych pszczół, polecane jest szczególnie dla dzieci, rekonwalescentów oraz osób starszych. Propolis to inaczej kit pszczeli, który oprócz działania przeciwbakteryjnego, przeciwwirusowego, regenerującego i stymulującego układ immunologiczny, posiada również właściwości znieczulające. Stosuję się go w chorobach jamy ustnej, dziąseł i gardła, w przeziębieniu, anginie, grypie oraz w stanach zapalnych żołądka i narządów rodnych. Propolis przyjmuje się w postaci kropli 15-20 kropli na łyżeczce cukru 3 x dziennie albo w postaci atomizera do rozpylania do gardła. Polecam zrobić domową nalewkę propolisową.
► OCET JABŁKOWY – podnosi odporność, usuwa wszelkie złogi i toksyny z organizmu. Dobrze jest pić go rano na czczo z wodą i miodem (1 łyżka octu, ½ szklanki wody, 1-2 łyżeczki miodu). Mieszanka ta stawia na nogi. Ocet jabłkowy ogranicza również łaknienie, pomocny jest przez to w odchudzaniu.
► WZMACNIAJĄCE ZIOŁA
jeżówka purpurowa (echinacea) – wzmacnia odporność, działa wirusobójczo. Można pić zarówno jako herbatkę (1-2 łyżeczki na 1 szklankę wrzątku, parzyć 15 minut), jak i przyjmować w postaci kapsułek.
dzika róża – już 3 owoce suszone pokrywają dzienne zapotrzebowanie na witaminę C! Działa wzmacniająco, witaminizująco i relaksująco. Warto pić regularnie herbatki z dzikiej róży. Można ją łączyć z maliną i lipą oraz z czarnym bzem, wówczas uzyskamy napar pomocny przy przeziębieniach.
aloes – ma działanie bakteriobójcze, przeciwzapalnie i immunostymulujące. Można przyrządzić tzw. miód aloesowy – gdzie na każde 100g świeżych, zmiksowanych liści aloesu dajemy dwa razy tyle miodu (200g). Całość ogrzewa się do wrzenia, następnie przecedza i przelewa do słoika. Po wystudzeniu przechowuje go w lodówce. Przyjmuje się 2-3 razy dziennie po 1 łyżeczce na godzinę przed posiłkiem przez okres 4-6 tygodni z krótkimi, trzydniowymi przerwami.
żeń-szeń – działa ogólnie wzmacniająco, podnosi odporność na infekcje organizmu (przeziębienie, grypa, opryszczka), poprawia sprawność intelektualną, dodaje wigoru i energii (przeciwdziała zmęczeniu i znużeniu), wzmacnia system nerwowy, wykazuje też działanie przeciwnowotworowe (dzięki obecności ginsenozydów). Żeń-szeń zwykle przyjmuje się w postaci kapsułek.
pokrzywa– działa ogólnie wzmacniająco, uzupełnia niedobory witamin i mikroelementów. Oczyszcza też organizm z toksyn i działa krwiotwórczo. Dzięki obecności serotoniny zw. potocznie hormonem szczęścia, korzystnie wpływa na samopoczucie. Herbatka z pokrzywy wzmacnia włosy, poprawia stan skóry i paznokci.
► PRZYPRAWY KORZENNE – rozgrzewają (przydatne szczególnie w okresie jesienno-zimowym), działają bakteriobójczo, poprawiają trawienie. Warto dodawać je do dań lub napojów (kawa, herbata).
cynamon
imbir
kardamon
goździki
anyż
► TRAN – podnosi odporność organizmu na infekcje. Polecany zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Oprócz kwasów omega-3 i omega-6, dostarcza cennych witamin A i D. Warto pić tran przez cały okres jesienno-zimowy. Jego minusem jest jego niezbyt przyjemny smak, dlatego producenci wyszli naprzeciw i często wzbogacają go o dodatki smakowe np. kwas cytrynowy. Dobrą i wygodną alternatywą dla płynnego tranu są również kapsułki.
► OLEJ LNIANY – wzmacnia układ odpornościowy. Warto go pić profilaktycznie 1-2 łyżki dziennie, bądź spożywać do dań na zimno (sosy, sałatki lub jako dodatek do twarogu). Dostarcza cennych kwasów omega-3, mających korzystny wpływ na pracę mózgu. Olej lniany poprawia również stan skóry, włosów i paznokci. Ważne, aby był tłoczony na zimno, nieoczyszczony i niefiltrowany.
► WITAMINA C (kwas askorbinowy) – ma bardzo szerokie spektrum działania m in. jest silnym antyoksydantem, poprawia stan naczyń krwionośnych, uodparnia organizm na infekcje, a także skraca ich czas trwania. Witaminę C można przyjmować zarówno syntetyczną, jak i naturalną, pozyskiwaną z owoców np. dzikiej róży czy aceroli. Warto też jeść bogate w witaminę C cytrusy (cytryny, pomarańcze, grejpfruty, kiwi), warzywa (papryka, kapusta, brukselka, natka pietruszki) czy napary z ziół – dzika róża, czarna porzeczka.
► CYNK – wzmacnia odporność organizmu na przeziębienie i infekcje grzybicze, poprawia sprawność intelektualną organizmu oraz poprawia stan skóry, włosów i paznokci. Niedobór pierwiastka skutkuje częstymi infekcjami organizmu, wzmożonym wypadaniem włosów, kruchością paznokci, stanami zapalnymi skóry, ogólnym znużeniem, a czasem nawet bezpłodnością. Cynk można przyjmować w postaci tabletek, bądź zwiększyć w codziennej diecie spożycie zbóż (żyto, jęczmień) wątróbki, drobiu, kapusty, kakao, fasoli, pomidorów, szpinaku, żółtek jaj, groszku lub migdałów.
►NALEWKA BURSZTYNOWA – posiada właściwości bakteriobójcze. Bursztyn oprócz mikroelementów (magnez, potas, krzem, żelazo, wapń, jod) i związków żywicznych wytwarza też ładunki ujemne wzmacniające odporność. Gdy chorujemy, w organizmie jest nadmiar ładunków dodatnich. Nalewka bursztynowa zwalcza przeziębienie, grypę, zapalenie oskrzeli, a nawet gronkowca złocistego. Miksturę tę można nabyć w aptekach oraz sklepach zielarskich lub zrobić samemu. Wystarczy małe, wcześniej wyparzone kawałki nieoszlifowanego bursztynu (ok.20g) zalać 100 ml spirytusu 96%. Pozostawić na 10 dni w ciemnym miejscu codziennie wstrząsając. Po tym czasie nalewka jest już gotowa do spożycia. Nie należy jej przecedzać. Profilaktycznie można dodawać 2-3 krople raz dziennie do herbaty. W przypadku przeziębienia czy grypy nacierać klatkę piersiową nalewką oraz dodawać ½ łyżeczki do herbaty. Nalewka bursztynowa dobrze zwalcza bóle głowy oraz bóle reumatyczne. Wystarczy natrzeć nią bolące miejsce.
► OLEJEK PICHTOWY – dzięki dużej zawartości fitocydów działa przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie oraz przeciwzapalnie. Olejek pichtowy wzmacnia system odpornościowy i wykazuje działanie antystresowe. Pozyskuje się go z jodły białokorej zw. syberyjską. Kupując olejek pichtowy należy dokładnie przeczytać ulotkę, czy może być stosowany wewnętrznie, ponieważ często w sprzedaży jest olejek tylko do użytku zewnętrznego. Ten całkowicie naturalny posiada atesty, jest droższy, dostępny w dobrych aptekach i sklepach zielarskich. Profilaktycznie zaleca się stosować 5-10 kropli 3x dziennie na łyżeczce cukru bądź miodu.
►NALEWKA BURSZTYNOWA – posiada właściwości bakteriobójcze. Bursztyn oprócz mikroelementów (magnez, potas, krzem, żelazo, wapń, jod) i związków żywicznych wytwarza też ładunki ujemne wzmacniające odporność. Gdy chorujemy, w organizmie jest nadmiar ładunków dodatnich. Nalewka bursztynowa zwalcza przeziębienie, grypę, zapalenie oskrzeli, a nawet gronkowca złocistego. Miksturę tę można nabyć w aptekach oraz sklepach zielarskich lub zrobić samemu. Wystarczy małe, wcześniej wyparzone kawałki nieoszlifowanego bursztynu (ok.20g) zalać 100 ml spirytusu 96%. Pozostawić na 10 dni w ciemnym miejscu codziennie wstrząsając. Po tym czasie nalewka jest już gotowa do spożycia. Nie należy jej przecedzać. Profilaktycznie można dodawać 2-3 krople raz dziennie do herbaty. W przypadku przeziębienia czy grypy nacierać klatkę piersiową nalewką oraz dodawać ½ łyżeczki do herbaty. Nalewka bursztynowa dobrze zwalcza bóle głowy oraz bóle reumatyczne. Wystarczy natrzeć nią bolące miejsce.
► OLEJEK PICHTOWY – dzięki dużej zawartości fitocydów działa przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie oraz przeciwzapalnie. Olejek pichtowy wzmacnia system odpornościowy i wykazuje działanie antystresowe. Pozyskuje się go z jodły białokorej zw. syberyjską. Kupując olejek pichtowy należy dokładnie przeczytać ulotkę, czy może być stosowany wewnętrznie, ponieważ często w sprzedaży jest olejek tylko do użytku zewnętrznego. Ten całkowicie naturalny posiada atesty, jest droższy, dostępny w dobrych aptekach i sklepach zielarskich. Profilaktycznie zaleca się stosować 5-10 kropli 3x dziennie na łyżeczce cukru bądź miodu.
► SEN – jest niezmiernie istotny dla utrzymania zdrowia i wysokiej odporności organizmu. Dorosły człowiek do pełnej regeneracji potrzebuje 7-8 godzin snu. W przypadku jego niedostatecznej ilości, jesteśmy znacznie bardziej podatni nie tylko na stres ale i wszelkie choroby.
► AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA – regularny ruch wzmacnia odporność organizmu. Wystarczy 30 minut dziennie – może to być zwykły spacer, jazda na rowerze lub ćwiczenia na siłowni.
Stosujecie któryś z powyższych sposobów? Czy może znacie jakieś inne metody na podniesienie odporności. Zachęcam do dyskusji:)
Helen
Bibliografia:
J.Górnicka, Apteka Natury, Poradnik Zdrowia, Warszawa 2005.
http://www.doktorwitamina.pl/witamina_c.html
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/apteczka/cynk-wzmocni-odpornosc-poprawi-stan-wlosow-i-paznokci-aa-Vv5m-DXBC-1vug.html
Czasopismo Ekologiczne, Zdrowie i Apiterapia, Nr1 (2)/2011.
A.Ożarowski, W. Jaroniewski, Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie, Warszawa 1989.
https://panacea.pl/articles.php?id=270
http://www.zenszen.com.pl/index.php?option=com_content&view;=article&id;=65&Itemid;=62
Octu jabłkowego nie Spodziewałam się w tym gronie 🙂 Bardzo ciekawy i przydatny post. Pozdrawiam
Dziękuję:) Po ocet często sięgam rano, piję go na czczo z wodą i miodem:)
Ja używam syntetycznych preparatów i witamin. Jakoś tak mi łatwiej…
Bardzo ciekawy i pomocny post !! Wiele sposobow z nich stosuje, ale nalewke bursztynowa, ktora dostalam od kolezanki i zaraz zaczne po Twoim poscie Helen stosowac, bo odstawilam ja do szafki i sobie spokojnie stala w buteleczce i czekala, chyba na Twoj post!! Zaciekawil mnie tez olejek pichtowy, prawde powiedziawszy czytam o nim pierwszy raz!! Dziekuje Ci Helen za bardzo ciekawy wpis i serdecznie Cie pozdrawiam:):)
Bardzo się cieszę, że Cię zainspirowałam. Nalewkę bursztynową mam zawsze pod ręką. Gdy jestem na Bałtykiem zawsze kupuję woreczki bursztynu. Używam jej nie tylko wewnętrznie ale i do wcierań przy bólach głowy i reumatyzmie. Olejek pichtowy również jest bardzo skuteczny, tylko ma dość intensywny zapach i gorzki smak, ale da się przeżyć:) Pozdrawiam:)
Miałam duży problem z odpornością, właściwie nic nie pomagało dopiero preparat immulina…
Ja muszę się w końcu wyspać :(. Cebulę i czosnek bardzo lubię 🙂
Jak chodziłam do szkoły, do podstawówki czy do liceum każde, dosłownie każde święta Bożego Narodzenia spędzałam w łóżku z grypą…odporności zero.. dziś – odpukać-z moją odpornością jest znacznie lepiej :). Mój mąż nauczył mnie jeść cebulę i czosnek ( no jak on zrobi kanapki ze wszystkimi warzywami świata 😉 to i o północy mam ochotę je wcinać 😉 -uwielbiam cebulę cukrową na kanapkach lud drobniutko pokrojony czosnek 🙂 Kiedyś brałam tram przez dłuższy czas ale odstawiłam z racji przyjmowanych leków na alergię.
Dziwne,ale trafiłam do Ciebie akurat teraz, kiedy jem kromkę z posiekanym czosnkiem:D to nie moja codzienna kolacja,ale czuję "że coś mnie bierze"więc to ostatni dzwonek na spożycie czosnku. Za chwilę podgrzeję piwo,dodam miodu i hop do łóżka,zazwyczaj to mi pomaga:)
Grzaniec jest bardzo skuteczny:) Dużo zdrowia życzę:)
Ja w dzieciństwie buntowałam się, kiedy ojciec kazał mi jeść czosnek i cebulę. Dopiero w życiu dorosłym to doceniłam:-)
Nie wiedziałam o olejku pichtowym. Stosowałam jeżówkę, tran, a teraz Chyawanprash 😀
tiaa niech ktos sprobuje wypic wode z olejkiem pichtowym, powodzenia! xD probowałam i uwierzcie mi, najgorsze pskudztwo sie przy tym chowa. Ja do porannej zielonej herbaty dodaję lyzeczkę octu, plastrek cytryny i imbir. Bardzo polecam ten sposob, ocet jest malo wyczuwalny. Jednak napar z czystka to moj hit:) na poczatku tygodnia czułam, ze juz cos mnie bierze (ten stan, kiedy zaraz zacznie sie mega katar i zgon), wypilam napar z czystka i bylo ok. Drugiego dnia czulam podobnie ze przeziebienie sie zbliza, ale infekcja nie rozwinela sie ani o krok dalej. Wypilam znow herbatke z czystka a na trzeci dzien juz nic mi nie bylo, wszystko sie cofnelo 🙂
Ja biorę witaminę C w tabletkach – 1000 mg:).
Ja bardzo lubię syrop z mleczu,który co roku robi moja Mama 🙂
świetny artykuł 🙂 właśnie bierze mnie jakieś przeziębienie przez te zdradliwe zmiany temperatury na dworze i muszę zacząć sobie coś aplikować, teraz już przynajmniej wiem co 🙂 pozdrawiam 🙂
Ja podobnie, obecnie używam tej ajurwedyjskiej pasty Chyawanprash. Niebawem o niej napiszę:)
Bardzo dobry pomysł:) ta zwykła witamina C 100 mg lub 200 prawie w ogóle nie działa.
Z mleczu czyli z mniszka lekarskiego? Słyszałam o tym syropie:) Z chęcią bym go wypróbowała.
Dziękuję:) Życzę dużo zdrowia:)
Sen to podstawa:) Lepszą jakość snu oraz tym samym lepszą regenerację organizmu można osiągnąć dzięki piciu wieczorem ziół np. melisy, lawendy, owsa, kozłka czy dziurawca:) Pozwalają szybciej zasnąć, odstresowują i sprzyjają lepszej regeneracji organizmu:)
O tak sen jest najlepszy na wszytko 🙂 Ja staram się już walczyć z podniesieniem odporności. Wpis jak zawsze bardzo przydatny. P.s słyszałam że tran najlepszy jest z wątroby rekina te inne mogą zawierać rtęć.
Olejek pichtowy faktycznie w smaku jest niedobry. Ja jakoś dawałam radę go pić ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy go będzie w stanie zaakceptować. Ocet jabłkowy też piję ale na czczo z wodą i miodem.Zaintrygowałaś mnie tym zielem z czystka:) Poczytam coś o nim więcej:) Dziękuję za inspirację:)
Super post,bardzo pomocy.Ja właśnie jestem przeziębiona i popijam herbatkę z miodem,cytryną i imbirem.
Co do tranu, to nie wiem czy tak faktycznie jest ale słyszałam, że zdarza się, że może być zanieczyszczony metalami ciężkimi (w tym rtęcią) i trzeba kupować ze sprawdzonych renomowanych firm.
Kuruj się kochana:)
Dzieciakom podaję tran i witaminy, pijemy sok z czarnego bzu, dodaję do potraw czosnek i cebulę, miód…w zasadzie stosuję dużo polecanych przez Ciebie sposobów na podniesienie odporności:)
Osobiście stosuje często czosnek, robię sok z cebuli, ale najlepiej mi smakuje razem z papryczkami chilli + sok pomidorowy, taki mix, działa na mnie podobnie jak kawa, daje nie złego kopa, szczególnie jak jest zamulam rano.
Ciekawy ten patent z tymi papryczkami chili, ja kupuję sos tabasco i polewam kilka kropli kanapki:-)
Nie wiedziałam, że ocet jabłkowy ma właściwości wzmacniające organizm. Odnośnie cytrusów, najnowsze badania naukowe dowodzą, że w postaci jedzenia jesienią i zimą zmniejszają odporność, nie zwiększają. Lepiej stosować lemoniadę. Odnośnie tranu, wiem po sobie, że lepszy jest olej z wątroby rekina. Akurat biorę go w połączeniu z cynkiem w Odpormax i rezultat jest znacznie lepszy jak po tranie. W tym przypadku też są badania naukowe potwierdzające wyższość oleju z wątroby rekina.
Ja przestałam łapać ciągle jakieś infekcje, odkąd biorę codziennie acidolac, czyli uzupełniam dobre bakterie we florze bakteryjnej. Lekarz mi poradził, żeby probiotyki brać, bo to odporność wzmacnia i się sprawdza
Probiotyki mogą być pomocne w podniesieniu odporności 🙂
Też go brałam zimową porą, po grypie. Stwierdziłam, że jestem na tyle osłabiona, że trzeba działać i wzmacniać się i wspomnianym probiotykiem i czarnym bzem, jeżówką purpurową i imbirem.