Po wielu latach zmagań z kapryśną cerą, wreszcie udało mi się doprowadzić ją „do ładu”. Metodą prób i błędów wypracowałam swój własny plan pielęgnacji twarzy. Przede wszystkim odkryłam moc naturalnych olejków. Od dobrych kilku lat jestem również wierna naturalnym mydłom, które stosuję do demakijażu cery, zamiast popularnych żeli albo mleczek. Płyn micelarny służy mi jedynie do demakijażu oczu.
Wiem, że znajdzie się wielu przeciwników tej metody, jakoby mydło z uwagi na odczyn zasadowy miało wysuszać nadmiernie skórę oraz zaburzać jej płaszcz lipidowy. Trochę jest w tym prawdy. Ale z drugiej strony żele zawierają nierzadko masę chemii, w tym popularny SLS, który także działa nie tylko wysuszająco ale również drażniąco na skórę. W moim przypadku mydło sprawdza się najlepiej.
║Skierowanie ku naturalnej pielęgnacji
Zawsze ciągnęło w mnie w kierunku naturalnych kosmetyków. Uważam, że im prościej mniej, tym lepiej dla skóry. Moja pielęgnacja jest bardzo skromna, by nie powiedzieć nudna. Nie mam potrzeby wydawać krocie na luksusowe kosmetyki. Nie potrzebuję też gonić za przysłowiowym króliczkiem. Jestem zadowolona, iż małym nakładem finansowym uzyskuję zadowalające mnie rezultaty.
Moja cera stała się gładka, w miarę jednolita w swoim kolorycie. Skłonność do zaczerwienień znacząco się zmniejszyła. Przestały nękać ją zaskórniki, zaś krostki pojawiają się pojedynczo jedynie na kilka dni przed miesiączką. Bacznie też obserwuję moją cerę, kiedy zaczynam stosować nowy krem czy podkład. Staram się nie wprowadzać naraz więcej jak dwa kosmetyki. Zabieg ten pozwala mi uniknąć chaosu związanego z ewentualnym uczuleniem czy też zapchaniem porów. Tak przynajmniej eliminuję jeden produkt i widzę, który okazał się być winowajcą.
║Oleje zamiast kremu na noc
Nie przypuszczałam, iż tak mocno przekonam się do smarowania twarzy olejami. Stosowałam ich co najmniej kilka: kokosowy, lniany, olej z wiesiołka, z ostropestu, arganowy i z dzikiej róży. Obecnie używam oleju z czarnuszki, który obok oleju z wiesiołka uznaję na chwilę obecną za najskuteczniejsze dla cery problemowej. Moja ciekawość dotycząca olejów wciąż rośnie, więc być może w przyszłości dołączą do ulubieńców również inne. Oleje na twarz stosuję wyłącznie na noc.
Dlaczego tak chętnie sięgam po oleje w pielęgnacji twarzy? Ponieważ są w 100% naturalne, pozbawione chemicznych dodatków, substancji zapachowych, emulgatorów itp. Naturalne oleje rewelacyjnie nawilżają i regenerują skórę. Wygładzają, zmiękczają, uelastyczniają naskórek, zaś krótki masaż podczas aplikacji rozluźnia mięśnie twarzy oraz pobudza krążenie. Plusem naturalnych olejów jest również minimalne ryzyko podrażnień. Niestety czasem niewłaściwie dobrane do typu cery, potrafią zapychać pory.
║Oczyszczanie twarzy naturalnym mydłem albo delikatnym płynem do higieny intymnej
Będę nudna powtarzając w kółko, iż nic tak dobrze nie oczyszcza skóry jak naturalne mydło. Może być to mydło szare typu Biały Jeleń, dla niemowląt z uwagi na minimalne ryzyko podrażnień (Bambino, Bobas, Dzidziuś, Nivea Baby) albo Aleppo. Jeśli nie przepadacie za mydłami, polecam sięgnąć po delikatny płyn do higieny intymnej, najlepiej pozbawiony SLS, parabenów i pochodnych formaldehydu. Może to być np. Intimea z Biedronki lub Facelle z Rossmanna.
<< Zobacz też: Mit o szkodliwości mycia twarzy mydłem.
║Maseczka z sody oczyszczonej i wody utlenionej
Jedna z czytelniczek zasugerowała mi kiedyś w komentarzu pod wpisem o maseczce z sody, aby dodawać wodę do proszku. Maseczka z sody działa jak prawdziwa bomba oczyszczająco-wybielająca na skórę. Dlatego w szczególności polecam ją osobom, które zmagają się z przebarwieniami oraz bliznami po trądziku. Maseczka z sody oczyszczonej stosowana regularnie 1 raz w tygodniu przynosi naprawdę dobre rezultaty. Powinni jedynie uważać na nią wrażliwcy.
║Tonik na bazie olejku eterycznego i wody mineralnej
Zrobienie takiego toniku jest bardzo proste. Do niewielkiej ilości wody mineralnej bądź przegotowanej (50 ml) wkrapiamy 3-4 krople wybranego naturalnego olejku eterycznego np. cytrynowy, lawendowy, grejpfrutowy, pomarańczowy, jałowcowy. Buteleczkę lub słoiczek szklany zamknięty przechowujemy kilka dni w lodówce. Przed każdym użyciem należy nią wstrząsnąć.
Jeśli stosujemy olejki eteryczne cytrusowe, należy unikać potem ekspozycji na słońce lub stosować je wyłącznie na noc. Używam głównie tonik z cytryny, gdyż najlepiej w moim odczuciu zwęża pory, działa też wybielająco i bakteriobójczo. Robiłam też wersje z użyciem olejku grejpfrutowego, pomarańczowego, herbacianego i jałowcowego. To tani sposób na leczniczy tonik. Od tamtej pory przestałam kupować te gotowe w drogerii.
Jeśli stosujemy olejki eteryczne cytrusowe, należy unikać potem ekspozycji na słońce lub stosować je wyłącznie na noc. Używam głównie tonik z cytryny, gdyż najlepiej w moim odczuciu zwęża pory, działa też wybielająco i bakteriobójczo. Robiłam też wersje z użyciem olejku grejpfrutowego, pomarańczowego, herbacianego i jałowcowego. To tani sposób na leczniczy tonik. Od tamtej pory przestałam kupować te gotowe w drogerii.
<< Zobacz też: Olejki eteryczne w kosmetyce.
║Suplementy diety – czemu nie?
Nie jestem przeciwnikiem suplementów diety, zwłaszcza jeśli są dobrze skomponowane w składniki odżywcze. Sama aktualnie przechodzę 3-miesięczną kurację preparatem Merz Spezial w celu poprawy głównie stanu moich paznokci oraz ograniczenia nadmiernego wypadania włosów i polepszenia kondycji cery. Mam za sobą miesiąc i tydzień kuracji. Po tym okresie zaczynam dostrzegać pewne zmiany. Paznokcie zaczęły mi znacznie szybciej rosnąć. Jestem w stanie je zapuścić, choć niestety nadal się jeszcze rozdwajają. Włosy przestały mi tak bardzo wypadać, co jest dla mnie dużym sukcesem. Zobaczymy co będzie dalej.
║Dieta bogata w tłuszcze NNKT
Jestem przekonana, iż na kondycję cery niebagatelny wpływ ma dieta. Mam tutaj na myśli cenne kwasy tłuszczowe NNKT (omega-3 i omega-6), znajdujące się w tłuszczach roślinnych. Regularnie jadam orzechy, ziarna (sezam, siemię lniane, nasiona chia, słonecznik, pestki dyni). Codzienne podczas śniadania i kolacji przyjmuję też po łyżeczce naturalnego oleju tłoczonego na zimno (obecnie z czarnuszki), nieoczyszczonego, niefiltrowanego. Szczególnie warto spożywać wewnętrznie olej lniany, olej kokosowy albo z wiesiołka. Znacząco ograniczyłam też spożywanie cukru, który jak powszechnie wiadomo ma negatywny wpływ na stan skóry (potęguje stany zapalne).
Na co wy stawiacie w pielęgnacji twarzy? Jakie kosmetyczne odkrycia macie za sobą? Podzielcie się! Zachęcam do komentowania:)
Helen
Mam zamiar nakładać teraz oleje na noc
Ja z naturalnych kosmetyków w tym roku odkryłam hydrolaty i glinki które spisują się u mnie doskonale 🙂
Bardzo fajny post. U mnie pielęgnacja jest podobna, też bardzo polubiłam się z olejami do twarzy na wieczór zamiast kremu. Do przemywania twarzy ostatnio stosuje wodę różną jest naprawdę fajna 🙂 W myję twarz płynem do higieny i to przez przypadek, jego data się kończy i szybciej go tak zużyję
Muszę zgłębić temat glinek. Kilka razy robiłam sobie maseczkę z zielonej glinki i bardzo miło wspominam efekty:)
Potwierdzam, woda różana jest naprawdę fajnym kosmetykiem:)
Dziękuję za miło słowa:) Cieszę się, że mogłam swoimi wpisami Cię w jakiś sposób zainspirować. Tak Cyanno, mamy większy wpływ na stan naszej cery niż nam się może wydawać.
Ja po latach pielęgnacji olejami, stwierdzam, że skóra po czasie już ich tyle nie potrzebuje:) Przynajmniej moja:) W pielęgnacji włosów od stosowania codziennie przeszłam do raz w tygodniu i znowu jest super. Przez pewien czas kiedy stosowałam oleje moja skóra wyglądała na zmęczoną, może właśnie była "przejedzona" olejami. To samo mam z włosami i coraz rzadziej nakładam na nie olej.
Też stosuje z powodzeniem żel do higieny intymnej jako produkt do mycia twarzy:) Za to muszę spróbować ulepszonej maseczki z sody:):)
Bardzo fajny post:) wszystkie punkty bardzo trafione.
Ja wielbię glinki jako maseczkę i olejek z czarnuszki bezpośrednio na pryszcze.
Odkąd trafiłam na Twojego bloga, baczniej zaczęłam się przyglądać temu, co "ląduje" na mojej twarzy. Niezaprzeczalnym hitem stała się dla mnie pasta cynamonowa – mój złoty środek na niespodzianki na twarzy 🙂 Nie sądziłam, że tak prosta rzecz działa cuda. 🙂 Od paru dni stosuję olej z czarnuszki na twarz, mam nadzieję, że pomoże oczyścić zapchane pory na czole, bo wygląda to naprawdę niefajnie. Do mycia twarzy wprowadziłam mydło Biały Jeleń, czym przeraziłam moją kosmetyczkę. 😉 I raz w tygodniu żelatynowa maseczka – fajnie oczyszcza i wygładza. Dzięki Tobie zrozumiałam jak ogromny wpływ mam na stan mojej skóry i nie muszę być zależna od jej kaprysów, bo wszystko zależy ode mnie 🙂
Bardzo ciekawe spostrzeżenie:) Być może skóra przesycona olejami, już ich nie potrzebuje w takich ilościach jak przedtem. Ja to zjawisko nazywam "przeolejowaniem".
Ja glinki muszę dopiero "rozpracować" 🙂
Ja po wykorzystaniu swoich kosmetyków będę przechodzić na naturalną stronę mocy, dzięki glinkom. Natomiast dziwię się (chociaż jednocześnie się cieszę że u Ciebie działa) że Merz Special cokolwiek robi, ponieważ jakiś czas temu zmieniono skład i z leku stał się suplementem o naprawdę marnym składzie, mimo że cena jest ta sama. Z aptecznych produktów polecam Biotebal (który jest lekiem) oraz Hairvity (suplement o całkiem niezłym składzie) 🙂
Ja widzę jakiś efekt po ponad miesiącu. Na mnie działa. Coś słyszałam, że ten preparat zamieniono na suplement. Dziękuję za polecenie innych preparatów, zapamiętam:)
o, mam jakiś olejek z tej firmy ale używałam tylko do aromaterapii 🙂
Robilam maskę z sody, jednak okazała się zbyt silna dla mojej cery, co nie oznacza, że nie była skuteczna, bo tu nie mam jej nic do zarzucenia 🙂
Moja TWARZ jest bardzo kapryśna i mam z jej pielęgnacją nie lada problem…
Mydła Dove bardzo lubię 😉
Ja oleje stosuje w przypadku oczyszczania twarzy i czasem ( rzadko ) do włosów 🙂
Wezmę sobie Twoje rady do serca 🙂
Muszę koniecznie wypróbować tę maseczkę z sody oczyszczonej. Mam nadzieję, że w tym roku przekonam się też do stosowania olejów w pielęgnacji.
Wszystko chyba (poza sodą) sama swego czasu wprowadziłam do swojej pielęgnacji i to był dobry pomysł.
Fajna pielęgnacja, również używam olejków do twarzy:) Robiłam maseczkę z sody a sposób z wodą utlenioną wypróbuję również:)
Ja srednio zwracam uwagę na naturalność składu produktów, bo używam tego, co mi służy, a niekoniecznie ma nienaganny skład. Jednak doceniam dobre, naturalne kosmetyki. Ja w okresie zimowym stale stosuję suplementy, przyjmowałam kiedyś ten preparat, ale nie powalił mnie na kolana. Powróciłam do mojej sprawdzonej i zawsze skutecznej Silica.
Ja koniecznie muszę wypróbować tonik z olejkami eterycznymi.Tylko muszę poczytać jaki nada się do mojej suchej wrażliwej skóry z naczynkami.
Dla suchej cery z naczynkami dobrze sprawdzi się olejek z drzewa różanego albo neroli (ten jestakurat bardzo drogi). Polecam również olejek lawendowy,geraniowy, sandałowy albo rumiankowy.
Ja na noc na włosy stosuję olej z Czarnuszki.
Na włosy jeszcze go nie stosowałam, fajny pomysł:)
Ja ostatnio powracam do olejków i innych cennych naturalnych składników 🙂