Każdy człowiek miewa lepsze i gorsze momenty w życiu. Czasem jednak wpadasz w dołek, dziurę, z perspektywy której wszystko wydaje się nie mieć sensu, jest szarobure. Problem nasila zmęczenie i znużenie codziennymi obowiązkami oraz pracą. Zaczynasz marudzić na swój los, wyolbrzymiasz swoje troski a przecież nie jest aż tak źle. Zawsze znajdzie się ktoś kto ma gorzej. Nie ma dachu na głową, chodzi głodny, jest ciężko chory czy właśnie utracił bliską osobę.
Większość ludzi lubi sobie ponarzekać. To też podobno cecha narodowa Polaków. Nie ma nic w tym złego, pod warunkiem biadolenie nie stanie się twoim nawykiem. Czasem dobrze się komuś wygadać. Możesz wtedy liczyć na to, że druga osoba cię wysłucha, pocieszy albo doradzi jak rozwiązać nurtujący problem.
Osobiście nie lubię dzielić się z innymi ludźmi moimi troskami (poza mężem) z prostego powodu. Kiedy rozpowiadasz ludziom naokoło o swoich problemach – tylko je potęgujesz. Karmisz swoje problemy negatywną energią mówiąc o nich. Warto się nad tym zastanowić.
Możesz się ze mną zgodzić lub nie. Bądź jednak uważna/-żny komu powierzasz swoje tajemnice. Jeśli już czujesz taką potrzebę, niech to będzie osoba którą darzysz dużym zaufaniem np. przyjaciel, przyjaciółka, siostra czy brat. Pamiętaj, ludzie lubią karmić się tzw. newsami, zwłaszcza tymi negatywnymi. Potem rozpowiadają je w formie plotek na prawo i lewo.
<<< Zobacz także: Jak zmienić rzeczywistość? Zmień myślenie.
ZAAKCEPTUJ SWOJE ŻYCIE
Jak więc cieszyć się z życia, z tego to co masz tu i teraz, nawet jeśli nie jest tak jakbyś chciała/-ł ? Odpowiedź jest prosta ale jednocześnie bardzo trudna dla wielu osób. Zaakceptuj to i bądź wdzięczna/-y za to co masz w tej chwili. Nawet jeśli twoje życie nie jest usłane różami i cierpisz. Mocowanie się z losem nic nie daje. Odciągasz wtedy od siebie wszystko co dobre a skupiasz się na negatywnych emocjach. Nieraz tak właśnie walczyłam sama ze sobą. Bezskutecznie. I powiem ci, że dopiero wtedy coś drgnęło, jak odpuściłam tę walkę i skupiłam się na dniu dzisiejszym, na prostych rzeczach.
ODKRYJ W SOBIE PASJE
Bez pasji, hobby życie jest jałowe. Pasja tworzenia moich obu blogów towarzyszy mi od 8 lat. To kawał czasu. Tak bardzo są dla mnie ważne, że nie wyobrażam sobie życia bez tworzenia, bez pisania artykułów, gotowania i opracowywania nowych przepisów kulinarnych. Robię to dla siebie, bo lubię, kosztem swojego wolnego czasu ale daje mi to dużą dawkę radości i zadowolenia. Blogi to nie jedyna moja pasja. Są nią również pielęgnowanie roślin doniczkowych w warunkach mieszkaniowych (marzę o dużym ogrodzie) oraz czytanie inspirujących książek.
Z hobby moje życie jest piękniejsze, bardziej kolorowe. Pasje dają mi satysfakcję. Obserwując osoby mi bliskie, które nie mają ulubionych zajęć, dostrzegam w nich pustkę, znużenie i znudzenie. Nie wiedzą co począć z wolnym czasem. To trochę smutne ale każdy ma prawo do własnego życia wedle własnych zasad. Szanuję to.
RÓB TO CO KOCHASZ POMIMO
POMAGAJ INNYM
Życie jest za krótkie aby trwonić czas na bzdury. Sprawiaj sobie i innym przyjemności, cokolwiek to znaczy np. zakup nowej torebki, bibelotu do domu, wyjazd z góry, pocieszenie przyjaciółki czy niespodzianka dla dzieci. To ważne. Okryłam, że szczęście generuje nie tylko sprawianie przyjemności sobie ale również pomoc innym ludziom. Bądź otwarta/-y na potrzeby innych. Jeśli ktoś prosi mnie o pomoc nie odmawiam tej osobie. Staram się odpowiedzieć na jej potrzeby. Taka postawa daje mi siłę. Pomagając innym odwracasz uwagę od swoich trosk. To tłumaczy dlaczego niektórzy ludzie angażują się w wolontariat w hospicjach.
Amerykańska Profesor psychologii Sonja Lyubomirsky przeprowadzała liczne badania, których tematem przewodnim jest ludzkie szczęście. Okazuje się, iż tylko 10% szczęścia generują okoliczności zewnętrzne w życiu człowieka, jak uroda, dobre zdrowie, rodzina, dzieci czy kariera. Liczy się zupełnie coś innego jak np. więzi społeczne, wdzięczność i właśnie pomoc bliźniemu. Lyubomisky zalecała swoim uczniom robienie dobrych uczynków innym ludziom. W efekcie ich poziom zadowolenia był znacznie wyższy niż normalnie.
BYŁO CO BYŁO, JEST CO JEST, BĘDZIE CO BĘDZIE
„Było co było, jest co jest, będzie co będzie”.
Czyli w skrócie: nie przejmuj się tym co było, bo to już minęło i jest nieistotne. Cokolwiek było odpuść. Przeszłości nie zmienisz. Pogódź się z nią i pozwól jej odejść. „Jest co jest” oznacza pozwolenie, akceptację i skupienie się na tu i teraz. Z kolei „będzie co będzie” stanowi pełne zawierzenie w losowi albo może Bogu? I wcale nie chodzi tutaj o bierność w życiu i pełne przyzwalanie na to co się dzieje. Chodzi raczej o akceptację z wiarą w realizację marzeń.
Zobacz także:
Strach, lęk – jak przestać się martwić?
Nie bój się problemów – co Cię nie zabije, to wzmocni!
Helen