Pasta cukrowa jest powszechnie stosowaną i lubianą metodą depilacji owłosienia na Bliskim Wschodzie, gdzie określą się ją halaweh. Pasta cukrowa to inaczej karmel, gęsta i lepka maź, którą można łatwo przygotować na bazie cukru, wody i soku z cytryny. Pasta z cukru przykleja się włosków i w momencie jej odrywania są one usuwane wraz z cebulkami. Po każdej kolejnej depilacji włoski stają się nieco słabsze i jaśniejsze. To niewątpliwa zaleta tej metody usuwania owłosienia. Gładką skórą możemy cieszyć się przez około 2-3 tygodnie.
O depilacji pastą cukrową dowiedziałam się od koleżanki. Ona kupuje gotową ze sklepu. Pomyślałam od razu, dlaczego by nie spróbować domowej pasty cukrowej DIY?
Przyznam się wam, iż początkowo idealne dobranie proporcji pasty cukrowej nastręczało mi stresu. W Internecie spotkałam się z różnymi przepisami na pastę cukrową. Jedni zalecali gotować pastę tylko kilka minut, inni ponad pół godziny. Zanim udało mi się stworzyć pastę cukrową o właściwej konsystencji, kilka past wylądowało w koszu, a ściślej w zlewie. Potem ciężko było domyć miseczkę. Ostatecznie poniższy przepis na pastę cukrową diy jest przeze mnie kilka krotnie sprawdzony i przetestowany na skórze.
➥ Jak wygląda depilacja pastą cukrową?
Pastę cukrową nakłada się na wybrany nieduży fragment skóry pod włos, zaś zrywa w kierunku wzrostu włosów, czyli odwrotnie jak w przypadku depilacją woskiem.
➥ Jak przygotować skórę do depilacji pastą cukrową (karmelem)?
Dzień wcześniej zaleca się zrobić peeling skóry. Moim zdaniem peeling bardzo pomaga, ponieważ usunięty martwy naskórek nie będzie przyklejał się do pasty. Jeśli zapomnicie o peelingu, zdecydowanie warto przynajmniej użyć zasypki dla niemowląt, pudru Alantan lub zwykłego talku kosmetycznego. Talk idealnie odtłuszcza skórę, przez co depilacja będzie bardziej precyzyjna a pasta lepiej będzie się przyklejała do skóry. Wystarczy posmarować talkiem fragment skóry, który ma być depilowany.
<< Zobacz też: Domowe peelingi do twarzy i ciała.
➥ Sprawdzony przepis na domową pastę cukrową do depilacji DIY
składniki
✻ 2 szklanki cukru
✻ ¼ szklanki soku z cytryny (lub soku cytrynowego tzw. cytrynki)
✻ ¼ szklanki wody
❶ na ciepło przy pomocy szpatułki. Wosk zrywamy nakładając nieduży kawałek materiału (najlepiej bawełny).
❷ na zimno – wyrabiając w dłoniach kulkę z karmelu.
➥ Co potrzebujemy?
● drewniana szpatułka albo ewentualnie nóż do nakładania pasty (depilacja na ciepło)
● prostokątne kawałki bawełnianego materiału np. pocięty t-shirt (depilacja na ciepło)
● zasypka dla niemowląt, puder Alantan lub zwykły talk kosmetyczny. Z odtłuszczonej skóry łatwiej schodzą włoski (depilacja na ciepło i na zimno).
➥ Jak zrobić domową pastę cukrową krok po kroku?
Do garnka lub wyższego rondelka z grubym dnem (pasta będzie się mocno pienić i podchodzić do góry) wsypać cukier, wlać wodę oraz sok z cytryny. Wymieszać. Całość doprowadzić do wrzenia, często mieszając.
➥ Depilacja pastą cukrową na ciepło
Przed zastosowaniem pasta cukrowa powinna być jedynie ciepła, nigdy gorąca. Pastę cukrową rozsmarować na niedużym fragmencie posmarowanej talkiem skóry pod włos. Następnie przyłożyć bawełniany kawałek materiału i kilkakrotnie przeciągnąć dłonią w kierunku wzrostu włosów. Odczekać chwilę, po czym lekko naciągnąć skórę i zdecydowanym ruchem zedrzeć materiał zgodnie z kierunkiem wzrostu włosów. Zabieg powtarzać na kolejnych fragmentach skóry.
➥ Depilacja pastą cukrową na zimno
Wystarczy oderwać zwilżoną dłonią trochę pasty (około 1 łyżkę). Chwilkę ugniatać karmel w dłoniach. Pasta powinna stać się ciągnąca i lepka, podobna w konsystencji do plasteliny. Pastę należy uformować w kulkę, po czym lekko spłaszczyć.
Pastę cukrową nałożyć na potraktowaną wcześniej talkiem skórę pod włos (odwrotnie jak w przypadku wosku), by gładko przylegała do skóry. Przeciągnąć palcami to miejsce kilka razy.
Następnie należy zerwać energicznym ruchem pastę w kierunku wzrostu włosków.
Na paście cukrowej powinny pozostać wyrwane włoski. Ten sam kawałek pasty można stosować na kolejne miejsca. Jedną porcją pasty cukrowej można wydepilować nogi. Zabieg powtarzać fragment po fragmencie skóry.
Wersja pasty cukrowej na zimno jest szczególnie polecana osobom cierpiącym na żylaki, mających pajączki i popękane naczynka krwionośne. Ewentualne resztki pasty można zmyć wodą.
➥ Skóra po depilacji. Co z podrażnieniami?
Depilacja pastą cukrową nie wywołuje reakcji alergicznych, jednakże bezpośrednio po zerwaniu kawałka pasty skóra będzie lekko zaczerwieniona. Zaczerwienie może utrzymać się przez około kilka godzin. Po depilacji można przemyć skórę wodą i posmarować do wyboru:
♦ oliwką dla dzieci
♦ naturalnym olejkiem np. kokosowym
♦ maścią z witaminą A Retimax 1500
♦ kremem Alantan Dermoline
♦ spryskać wodą różaną.
Jeśli chcecie zapobiec wrastającym włoskom, warto po depilacji regularnie przeprowadzać peeling skóry np. 1-2 razy na tydzień.
➥ Zalety depilacji pastą cukrową
✓ bardzo tania
✓ produkt naturalny (mniejsze ryzyko podrażnień jak w przypadku gotowych produktów)
✓ dokładnie usuwa nawet bardzo krótkie włoski nawet te o długości 1-2 mm
✓ raczej bezbolesna (to zależy od wprawy)
✓ efekt gładkiej skóry utrzymuje się około 2-3 tygodnie
➥ Wady
✓ wymaga wprawy i cierpliwości w stosowaniu. Zrobienie pasty jest trochę czasochłonne. Ale potem mamy już za to gotować w lodówce.
✓ pasta do wszystkiego się lepi, trzeba być ostrożnym.
✓ zawarty w paście cukrowej sok z cytryny może nieznacznie rozjaśniać skórę latem, gdy jest już np. opalona.
➥ Jak przechowywać pastę cukrową? I jak używać ją ponownie?
Pastę cukrową po całkowitym ostudzeniu przechowywać w przykrytej folią spożywczą miseczce albo w słoiku, w lodówce przez 2-3 miesiące. Karmel po zastygnięciu staje się twardy jak kamień. To normalne.
Przed kolejnym użyciem pastę należy rozpuścić, wkładając do garnka z wrzątkiem. Pozostawić na kilka-kilkanaście minut, aż będzie zdatna do formowania, bądź nakładania przy pomocy szpatułki.
➥ Podsumowanie
Pasta cukrowa to ciekawa metoda depilacji, przede wszystkim naturalna. Na początku bywa nieco kłopotliwa i trochę czasochłonna. Jednakże jest skuteczna. Włoski pozostają wyrwane z cebulkami, podobnie jak w przypadku depilatora. Gładką skórą możemy cieszyć się przez około 2-3 tygodnie. Jeśli nie chcecie same robić pasty cukrowej, możecie kupić gotową ze sklepu.
Kiedy nabierzecie wprawy, depilacja przebiega wówczas sprawnie. Powstałe po goleniu zaczerwienienie skóry warto posmarować łagodzącym olejkiem czy kremem. Z tego względu depilację pastą cukrową polecam przeprowadzać wieczorem, by na rano skóra się zregenerowała.
Co sądzicie o depilacji pastą cukrową? Miałyście z nią styczność? A może stosowałyście taką gotową ze sklepu?
<< Zobacz też: Depilacja laserowa.
Helen
Bibliografia
notatki własne
K.Hebda, Ziołowy Zakątek, Kosmetyki, które zrobisz w domu, Warszawa 2014.
https://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo/depilacja-pasta-cukrowa-wady-i-zalety-depilacji-pasta-cukrowa-aa-Rqq9-MJPi-fvjB.html
https://zalotka.pl/news/depilacja-pasta-cukrowa-w-domu/
Ile mi pasta cukrowa krwi napsuła… Cały dzień nad nią spędziłam i żadna z wersji nie wyszła właściwie, a ile czyszczenia… 😉 Może się przełamię i spróbuję jeszcze raz z Twojego przepisu, skoro sprawdzony. Ale muszę się z tym przespać 😀
Nie zgodziłabym się tylko ze stwierdzeniem „Włoski pozostają wyrwane z cebulkami, podobnie jak w przypadku depilacji golarką” – golarka elektryczna goli nad skórą. To depilator wyrywa włoski 🙂
Źle się wyraziłam, chodziło mi o depilator. Dzięki za uwagę.
🙂
O nie, nigdy więcej. Spróbowałam dziś zrobić pastę, trzymałam się przepisu bardzo mocno i znowu nic z tego nie wyszło. Podczas ugniatania/rozciągania przez chwilę mięknie, po czym momentalnie twardnieje na karmel w dłoniach przy rozciąganiu. Próbując porozciągać trochę bardziej płynną wersję – zanim stężała, oparzyłam sobie opuszki bo z zewnątrz miała temperaturę ok, a w środku była jeszcze bardzoooo gorąca. I w ten sposób albo mam karmel nie do rozciągnięcia, albo coś co parzy i nie da się z tym pracować. A nawet jak już miałam kawałek, który udało mi się pougniatać, to momentalnie mi zastygł w dłoniach na sztywno. Nigdy więcej pasty cukrowej. Kolejna godzina wyjęta z życia i pół zlewu rzeczy oblepionych karmelem do mycia.
No to szkoda, że ci nie wyszła. Pozostaje co najwyżej zakup gotowej pasty cukrowej ze sklepu 🙂
Spróbuję kiedyś kupić 🙂
Sorki za komentarz pełen emocji ale dawno nic mi tak krwi nie napsuło jak pasta cukrowa 😀 Tyle prób, wszystkie nieudane! 😀
Rozumiem Cię 🙂 Zresztą masz prawo do własnych opinii. Ja na początku też miałam kilka nieudanych prób z pastą cukrową ale obecnie ogarnęłam temat. Może ćwiczenie czyni mistrza 🙂
Może 🙂 Choć nie przewiduję już dalszych prób 😀
Wiele czytałam o domowej paście cukrowej. W sumie jest prosta w przygotowaniu i do tego daje super efekty…a jakoś nie wzięłam się jeszcze za jej przygotowanie. Na pewno kiedyś nadejdzie ten dzień 😉
Myślę, że warto spróbować. Domowa pasta cukrowa wychodzi bardzo tanio 🙂
Wiele czytałam o paście cukrowej i nawet chciałam kiedyś taką przygotować, ale czas jej przygotowania trochę mnie przerażał. No i u mnie sprawdza się depilator, a ból nie jest aż taki straszny, więc chyba przy nim zostanę.
Depilatora akurat nie miałam.
Pochwalę się jeszcze jednym sposobem na podrażnienia!! Żel aloesowy. Bardzo polecam. Depilacja karmelem jest chyba najlepszą opcją, ale lenistwo często bierze u mnie górę i sięgam po maszynkę…
Tak, faktycznie zapomniałam o nim wspomnieć. Dziękuję! 😉 Też mam zawsze maszynkę w obwodzie 😉
Ciekawa alternatywa dla depilacji. Nigdy tej pasty nie robiłam, ale słyszałam o niej. Dobrze, że Twój przepis na nią jest wypróbowany, to może się skuszę i też zrobię.
Mi właśnie brakło cierpliwości do tej depilacji, może kiedyś wybiorę się na taką do salonu kosmetycznego ?
Też chciałabym się kiedyś wybrać z ciekawości 🙂
Raczej postawię na gotowca, jeśli w ogóle się zdecyduję, bo obawiam się bólu 😛
Ta metoda nie jest zbyt bolesna 😉
Ciekawa metoda depilacji, ale ja nie wiem czy skusze sie na zrobienie takiego czegos. Chyba wole uzyc zwykla maszynke do golenia lub depilator.
Dziękuję bardzo za ten artykuł. Dzisiaj właśnie robię sobie depilację. Sięgnęłam po artykuł bo chociaż robię pastę od lat, to czasem „na oko” i chciałam zerknąć na proporcje. A materiał był wyczerpujący i ładnie zaprezentowałaś temat, czytałam z przyjemnością.
Uwielbiam pastę cukrową i z przyjemnością ją robię, ale stosuję głównie na ciepło, nakładam szpatułką i od razu zrywam, bo takiej zabawy z lepieniem kulek i rozciąganiem tej masy w dłoniach nie lubię.
Pasta cukrowa ratowała mi życie wielokrotnie i jest najbardziej ekologiczna, bo żyletki są dla mnie nie do zaakceptowania (przez te piekące drobne skaleczenia, nie umiem ich uniknąć), a jakeś kremy do depilacji – ile to plastiku schodzi przez te buteleczki…. niepotrzebnie!
Mam kilka wskazówek od siebie jeśli komuś pasta nie wychodzi. Mam nadzieje, jeśli się nie obrazisz, jak je napiszę:
Nie trzeba zbyt wiele czasu na zrobienie tej pasty!!!
Po pierwsze garnek z grubym dnem pomaga i ratuje nas przed spaleniem pasty. Ja gotuję ją zawsze w takim „porządniejszym” garnku.
Po drugie składniki można lekko zmodyfikować, na przykład cukier puder szybciej się nam rozpuści niż ten zwykły. A jak mi się nie chce wyciskać cytryn, to daję kwasek cytrynowy. Ponoć ocet też może być, tylko troszkę śmierdzi.
Chodzi o tę kwasowość, a nie o sam sok.
Po trzecie, jak już doprowadzę do wrzenia pastę, mam ten garnek z grubym dnem, to zmniejszam palnik do minimum, ustawiam na te 20 minut i się nie martwię. Pasta i tak się zrobi. Sama.
Więc nie trzeba się bać, ale właśnie pasta jest ułatwieniem sobie życia 🙂 Chciałam kiedyś kupić depilator, jednak pasta chwilowo wygrywa!
Dziękuję Dominiko za wyczerpujący komentarz oraz za Twoje sugestie, które są bardzo cenne. Tak, garnek z grubym dnem to podstawa. Pozdrawiam serdecznie 😉