Maskara to jeden z podstawowych kosmetyków większości kobiet. Nie raz słyszałam opinie, że panie mogą nie użyć podkładu, różu czy cieni do powiek ale tusz i często pomadka lub błyszczyk są dla nich obowiązkowe. Większość dostępnych w sklepach tuszy do rzęs ma trwałość na poziomie 6 – 8 miesięcy. Niektóre są przydatne do użytku nawet do roku. Informuje nas o tym znaczek otwartego pudełka z cyfrą np. 3M, 6M, 8M itp. Jednakże większość tuszy, zwłaszcza tych tańszych zaczyna już wysychać po około 1,5-2 miesiącach. Co zrobić, kiedy zupełnie niedawno kupiony kosmetyk zaczyna zostawiać na rzęsach nieestetyczne grudki, osypuje się i zwyczajnie ciężko malować nim rzęsy?
Można wyrzucić maskarę do kosza albo wypróbować sprawdzone triki na tzw. reanimację tuszu. Sama je stosuję, gdyż najczęściej kupuję te tańsze lub co najwyżej średnio półkowe maskary. Chcecie poznać popularne sposoby na wydłużenie trwałości tuszu? Czytajcie dalej.
Można wyrzucić maskarę do kosza albo wypróbować sprawdzone triki na tzw. reanimację tuszu. Sama je stosuję, gdyż najczęściej kupuję te tańsze lub co najwyżej średnio półkowe maskary. Chcecie poznać popularne sposoby na wydłużenie trwałości tuszu? Czytajcie dalej.
▌Jak przedłużyć trwałość tuszu do rzęs?
❁ staraj się jak najrzadziej otwierać maskarę. Rób to tylko wtedy, kiedy malujesz rzęsy. Za każdym razem kiedy otwierasz tusz, wtłaczasz do środka powietrze. Skraca to jego przydatność. Staraj się także dokładnie zakręcać tusz. Niedomknięty kosmetyk znacznie szybciej wyschnie.
❁ zaschnięty na szczoteczce tusz nie wycieraj o brzegi, tylko wytrzyj o chusteczkę higieniczną. Wtłaczając z powrotem zaschnięte partie kosmetyku przyspieszysz jego wysychanie. Wycieraj regularnie także otwór do tuszu, usuwając z niego zaschnięte resztki kosmetyku.
❁ jeśli tusz staje się powoli suchy i malowanie nim rzęs zaczyna ci sprawiać kłopot, dolej odrobinę (zamiennie): płynu micelarnego (najlepiej taki, który nie wywołuje szczypania ani łzawienia oczu – czyli sprawdzony), kropli do oczu (np. tych nawilżających), wody destylowanej albo soli fizjologicznej (chlorek NaCl 0,9%, dostępny w aptece w ampułkach). Ta metoda sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Stosuję ją zwłaszcza w przypadku tańszych tuszy, które szybko wysychają. Pamiętaj tylko, aby dodać naprawdę minimalną ilość płynu czy kropli, bo w przeciwnym razie z tuszu zrobi się woda i nie będzie się już nadawał do użytku.
❁ od czasu do czasu (np. raz na tydzień) możesz umyć szczoteczkę w ciepłej wodzie z mydłem i włożyć wilgotną do tuszu.
❁ włóż tusz do kubka z gorącą wodą. Odczekaj kilka minut. Ta metoda jest także bardzo skuteczna, kiedy maskara staje się sucha. Pod wpływem ciepła tusz odzyskuje swoją właściwą konsystencję.
❁ maskarę możesz również nabierać na jednorazową spiralkę. Jest to zabieg popularny wśród wizażystów. Wówczas kosmetyk na dłużej zachowa świeżość.
Żaden tusz do rzęs nie jest kosmetykiem, który możesz używać bez końca. Jeśli powyższe sposoby już niewiele pomagają, a maskara zaczyna się osypywać na rzęsach czy też zmieniła zapach – po prostu wyrzuć ją. Jeśli spodobała ci się szczoteczka od tuszu, możesz ją sobie pozostawić i wykorzystać. Pamiętaj tylko, aby szczoteczkę dokładnie umyć. Spiralkę z tuszu możesz wykorzystać np. do smarowania rzęs i brwi olejkiem rycynowym (świetnie je wzmacnia a przy tym przyciemnia), do przeczesywania brwi i rozczesywania rzęs po malowaniu tuszem, czy nawet do użytku nowego tuszu, szczególnie jeśli nie podpasuje ci jego szczoteczka.
Zdarza wam się reanimować niezbyt świeży tusz do rzęs? Macie swoje sprawdzone patenty?
<< Zobacz też: Tusze do rzęs warte zakupu – TOP 10.
Helen
Zdarza wam się reanimować niezbyt świeży tusz do rzęs? Macie swoje sprawdzone patenty?
<< Zobacz też: Tusze do rzęs warte zakupu – TOP 10.
Helen
Bardzo praktyczne porady 🙂 Będę z nich korzystała, czasem szkoda wywalać drogi tusz do rzęs a tak można go jeszcze jakoś odratować
Dokładnie 🙂 Ja staram się w miarę możliwości wydłużyć trwałość tuszu 🙂 Najczęściej dodaję odrobinę płynu micelarnego i to pomaga na jakiś czas.
Muszę przyznać, że całkiem ciekawe triki i porady, czasami zdarzyło mi się, ze moja mascara szybko wysychała, kiedyś dolewałam płynu micelarnego tak jak radzisz 🙂
Bardzo dobre porady. Też wycieram nadmiar kruszącego się tuszu chusteczką i czasem zamieniam szczoteczkę z innym tuszem jeśli okazuje się, że ma gorszą szczoteczkę.
Akurat jestem w posiadaniu takiego TUSZU – koniecznie muszę „coś” z nim zrobić 🙂
Skorzystam ?a olejek rycynowy używam. Rzęsy są dużo ładniejsze i zdrowe
Ja zwykle reanimuję Duraline 🙂 Przydatne porady, choć akurat je znałam 🙂
O dobrze wiedzieć, będę stosować 🙂
Bardzo ciekawe porady 🙂 Wykorzystam 🙂
Mi żaden tusz długo nie służy, bo mi się nie podoba jego działanie i kupuję nowy 😀
Gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy o dolewaniu kropelki olejku… Czy słyszałaś coś o tym?
O olejku nie słyszałam ale o kropli z kapsułki witaminy E tak.
Niektóre maskary niestety szybciej zasychają od innych 😛
To prawda, zwłaszcza te tanie 🙂