Problem ten dotyka prawie co drugiej dojrzałej kobiety. PMS (z ang. Premenstrual syndrom) to inaczej Zespół napięcia przedmiesiączkowego. Są to objawy związane z zaburzeniem hormonów płciowych u kobiet. PMS dawniej bagatelizowano i uznawano za przejaw kobiecej histerii. Dziś natomiast to odrębna jednostka chorobowa. U jednych kobiet objawy są prawie nie zauważalne, u niektórych zaś (dotyczy 20% pań) – wymagają wręcz leczenia. PMS rozpoczyna się mniej więcej w połowie cyklu i trwa aż do wystąpienia miesiączki. PMS nasila się na 3-7 dni przed miesiączką.
źródło zdjęcia: solstock via getty images
Do napisania tego wpisu skłoniły mnie własne przemyślenia, bowiem sama każdego miesiąca odczuwam raz mocniej, innym razem słabiej niektóre z tych przykrych dolegliwości. Nasunęło mi się takie stwierdzenie, ze my kobiety to jednak nie mamy łatwo… Sterują nami hormony. Najpierw miesiączka, potem ciąża, PMS, a na koniec menopauza. Trzeba sobie z tym wszystkim jakoś radzić.
Do napisania tego wpisu skłoniły mnie własne przemyślenia, bowiem sama każdego miesiąca odczuwam raz mocniej, innym razem słabiej niektóre z tych przykrych dolegliwości. Nasunęło mi się takie stwierdzenie, ze my kobiety to jednak nie mamy łatwo… Sterują nami hormony. Najpierw miesiączka, potem ciąża, PMS, a na koniec menopauza. Trzeba sobie z tym wszystkim jakoś radzić.
Napiszę wam, jak PMS wygląda u mnie. Niestety należę do grona kobiet, które odczuwają Zespół napięcia przedmiesiączkowego. Zazwyczaj na tydzień przed miesiączką odczuwam większe rozdrażnienie, mam ogólnie gorszy nastrój i bywam płaczliwa. Gorzej też sypiam. Często wybudzam się wtedy w nocy. Potrafią mi się śnić koszmary senne. Mam zwiększony apetyt, w szczególności na słodycze i pikantne potrawy. Dają też mi się we znaki obrzmiałe i bolące piersi. Czasem odczuwam również lekkie pobolewanie podbrzusza oraz krzyża. Częściej dopadają mnie w tym okresie wtedy zaparcia. Poniżej opisałam kilka naturalnych metod, które przetestowałam i które u mnie się sprawdzają.
▌Przyczyny powstawania PMS
Przyczynę powstawania Zespołu napięcia przedmiesiączkowego upatruje się w zaburzeniach hormonów u kobiet. PMS daje znać u kobiet między 20-30 rokiem życia i trwa aż do menopauzy, z wyjątkiem okresu ciąży. W pierwszej połowie cyklu rośnie poziom estrogenów. Czujemy się wtedy pełne energii, zapału do pracy, mamy dobry nastrój. W drugiej połowie cyklu poziom estrogenów spada, wzrasta za to poziom progesteronu. U niektórych kobiet jego poziom jest za niski, co prowadzi do zaburzenia w gospodarce hormonalnej i przykrych objawów. Za inną przyczynę powstawania PMS upatruje się w podwyższonym poziomie prolaktyny, hormonu który jest zwykle na stałym poziomie podczas cyklu płciowego kobiet. Nie wiadomo, dlaczego wzrasta u niektórych pań, powodując z kolei za niski poziom progesteronu. Na powstawanie PMS ma również duży wpływ zaburzenie w wydzielaniu neuroprzekaźników do mózgu, czyli serotoniny oraz dopaminy – hormonów odpowiedzialnych za nasz nastrój. Okazuje się, że PMS bywa dziedziczne i znacząco nasila go stres. Bardziej też daje się we znaki jesienią i zimą, gdy ograniczony jest dostęp do światła (mamy wtedy niższy poziom serotoniny – hormonu szczęścia).
▌Objawy PMS
Istnieje podobno 150 opisanych objawów (fizycznych i psychicznych) Zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Zwykle kobiety odczuwają od jednego do kilku jednocześnie. PMS trwa od kilku do nawet kilkunastu dni przed spodziewaną miesiączką. Objawy mogą być o różnym stopniu nasilenia i w danym cyklu się zmieniać. Oto typowe objawy Zespołu napięcia przedmiesiączkowego:
◆ bóle głowy
◆ drażliwość, zmiany nastroju (płaczliwość, lęki, stany depresyjne, brak energii)
◆ bolesność i tkliwość piersi (mastodynia)
◆ ogólne zmęczenie
◆ zatrzymanie płynów w organizmie (wzdęty brzuch, obrzęki)
◆ przyrost wagi (1-3 kg)
◆ zaparcia bądź biegunki
◆ nudności, czasem wymioty
◆ bóle w podbrzuszu przypominające bóle menstruacyjne
◆ bóle mięśni, stawów oraz krzyża
◆ wzmożona alergia
◆ wzmożona potliwość, uczucie gorąca
◆ zwiększony apetyt na niektóre produkty np. na słodycze, produkty słone
◆ trądzik (pogorszenie stanu cery)
◆ bezsenność (oraz koszmary senne)
▌Leczenie PMS
W przypadku ostrych objawów konieczna jest wizyta u ginekologa, który zaleci wykonanie badań poziomu hormonów. Zwykle stosuje się leki hormonalne (tabletki, bądź zastrzyki antykoncepcyjne), czasem leki moczopędne oraz niekiedy antydepresanty. U zdecydowanej większości kobiet najlepszym rozwiązaniem jest właściwa dieta w tym okresie, która w znaczny sposób może złagodzić objawy oraz aktywność fizyczna.
❉ dieta – na około tydzień przed miesiączką ogranicz spożycie soli (zatrzymuje wodę w organizmie), ostrych potraw, mięsa, słodyczy, potraw wzdymających (groch, kapusta, fasola), alkoholu, napojów gazowanych oraz kofeiny. Jedz dużo owoców, warzyw, potraw jarsko-mlecznych oraz kwaszonych. Jedz często ale nieduże posiłki.
❉ dieta – na około tydzień przed miesiączką ogranicz spożycie soli (zatrzymuje wodę w organizmie), ostrych potraw, mięsa, słodyczy, potraw wzdymających (groch, kapusta, fasola), alkoholu, napojów gazowanych oraz kofeiny. Jedz dużo owoców, warzyw, potraw jarsko-mlecznych oraz kwaszonych. Jedz często ale nieduże posiłki.
❉ na kilka dni przed miesiączką zacznij pić zioła o działaniu uspokajającym i rozkurczowym:
✔ rumianek – działa przeciwzapalnie, rozkurczowo, uspokajająco
✔ melisa – uspokaja, działa antydepresyjnie
✔ lawenda – działa uspokajająco i rozkurczowo
✔ dziurawiec – uspokaja, łagodzi zaburzenia trawienne i stany depresyjne.
✔ niepokalanek mnisi – łagodzi dolegliwości związane z PMS, w tym szczególnie bolesność piersi, zwykle dostępny w postaci tabletek np. Castagnus (Herbapol)
✔ niepokalanek mnisi – łagodzi dolegliwości związane z PMS, w tym szczególnie bolesność piersi, zwykle dostępny w postaci tabletek np. Castagnus (Herbapol)
► Ziołomiód z niepokalankiem na PMS (stabilizuje gospodarkę hormonalną)
50g owoców niepokalanka mnisiego rozgnieść na proszek w moździerzu i zalać 100 ml spirytusu. Ostawić na 24 godziny. Następnie wymieszać z 200 ml płynnego miodu lipowego. Odstawić ponownie tym razem na tydzień. Zażywać 2 razy dziennie po 1 łyżeczce.
✔ werbena – znana od wieków jako ziele łagodzące dolegliwości napięcia przedmiesiączkowego; działa estrogenie, łagodzi migreny i stany depresyjne, poprawia koncentrację).
► Herbatka łagodząca napięcie przedmiesiączkowe ( łagodzi bolesne miesiączki)
50g kwiatów nagietka – ma właściwości rozkurczowe
30g kwiatów koniczyny – zawiera fito estrogeny, które łagodzą napięcie przedmiesiączkowe
20g liści melisy – działa uspokajająco
Zioła należy ze sobą zmieszać i przechowywać w słoiku. Zalać 1 łyżkę mieszanki 1 szklanką wrzątku. Parzyć pod przykryciem 20 minut, po czym odcedzić. Pić 1-2 szklanki naparu dziennie. Herbatkę warto zacząć pić już na tydzień przed miesiączką i kontynuować też w jej trakcie, gdyż złagodzi bóle.
❉ przyjmuj magnez z witaminą B6 (zwłaszcza w drugiej połowie cyklu) – magnez działa wzmacniająco i relaksująco na układ nerwowy, znacząco łagodzi skurcze podbrzusza występujące tuż przed oraz w trakcie miesiączki. Polecam Magne-B6 max z uwagi na wysoką dawką dobrze przyswajalnego w 90% cytrynianu trójmagnezowego (100mg) – w jednej tabletce (dawka to 2x dziennie po jednej tabletce); dobry jest też Chela-Mag B6 w postaci chelatu. Najtaniej jednak wychodzi chlorek magnezu CZDA (farmaceutyczny, czysty do analizy). Możesz też pić drożdże, które są bogatym źródłem m in. witamin z grupy B.
❉ stany napięcia przedmiesiączkowego skutecznie łagodzi olej z wiesiołka. Wzmacnia też system nerwowy oraz reguluje pracę hormonów. Można także przyjmować go w postaci kapsułek (Oeparol). Ja preferuję postać płynną. Olej z wiesiołka piłam go 1-2 razy dziennie po 1 łyżeczce dziennie przez ponad miesiąc i muszę przyznać, że zniwelował on bolesność piersi, z którą co miesiąc się borykam. W smaku jest lekko gorzki ale znośny. Olej z wiesiołka świetnie też działa na cerę. Używam go zamiast kremu na noc.
❉ pomocne w łagodzeniu PMS jest również picie oleju lnianego. Więcej na temat oleju lnianego przeczytasz tutaj.
❉ ruszaj się! Udowodniono, iż kobiety zażywające sportu czy jakiegokolwiek ruchu (nawet spacer!) łagodniej przechodzą PMS. Poza tym aktywności fizyczna powoduje wydzielanie się endorfin, substancji poprawiających nastrój.
❉ wysypiaj się. Wypoczęty organizm lepiej znosi trudy dnia codziennego.
► Apteczne leki roślinne pomocne w Zespole napięcia przedmiesiączkowego
Feminon PMS – tabletki (zawiera wyciąg z niepokalanka mnisiego)
Mastodynon N – krople, (zawiera ekstrakt z niepokalanka, cyklamenu, lilii tygrysiej, kulczyby, kosaćca oraz blue cohosh)
Perionorm – krople (zawiera wyciąg z niepokalanka mnisiego)
Neoglandyna omega3-6-9 – kapsułki (zawiera olej z nasion ogórecznika i witaminę E)
Castagnus – tabletki (zawiera wyciąg z niepokalanka mnisiego)
Progestelle – krem z naturalnym progesteronem
Cyclodynon – tabletki (zawiera wyciąg z niepokalanka mnisiego)
Jak wy radzicie sobie z PMS? Odczuwacie czasem któreś z powyższych objawów, czy w ogóle was ten problem nie dotyczy? Jak sobie radzicie z PMS? Zapraszam do dyskusji 🙂
Helen
Bibliografia:
Notatki własne
Leki z domowej apteki, Przepis na zdrowie Nr 9/2012, s.14.
Leki z domowej apteki, Przepis na Zdrowie, Nr 6/2013, s. 22.
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-kobiece/to-nie-histeria-to-pms-zespol-napiecia-przedmiesiaczkowego-aa-jfZb-wdUi-eAQU.html
https://portal.abczdrowie.pl/co-to-jest-pms
https://www.ofeminin.pl/w-spodnicy
Bardzo fajny post 🙂 Mnie kiedyś w ogóle nie dotyczył ten temat, teraz niestety już tak 🙁
Bywam rozdrażniona i czasem problem z zaparciami. Nic więcej 🙂
Przydatny post:-) ja mam 17 lat i tydzień przed okresem mam nudności, mało jem, bolą mnie całe plecy i chce mi się cały czas płakać:-( aż strach pomyśleć co będzie na starość. Pozdrawiam:-*
A mnie kiedyś bardzo dotyczył ten post, ale na szczęście już nie… Polecam wizytę u ginekologa, może pomóc.
Bardzo ciekawy i jak zwykle na bardzo wysokim poziomie. Ja obecnie przeżywam właśnie ten nieprzyjemny stan… Ostatnimi czasy jakoś nie wybuchem płaczem bez powodu, ale za to jestem obolala i na drogę powrotną ze sklepu (całe pięć minut drogi) kupiłam sobie czekoladowy batonik 😉 mam świeżą melise zaparze sobie na wieczór 😉 pozdrawiam
Nigdy nie miałam z tym jakiś większych problemów, ale post niezwykle przydatny dlatego +1
Ps. Ja walczę ze stresem, który często zamienia moje plany w niwecz i dezorganizuje mi życie, wiele objawów jest podobnych.
Nie ujmując niczego wszelkim "cudownością", to jednak aktywność fizyczna (nie znów jakaś forsująca) oraz wyciszenie się – relaks, np. JOGA oraz świeże powietrze, to moim zdaniem najtańsze podstawy zdrowego trybu życia, które świetnie także załagodzą PMS.
Rozumiem Cie doskonale, bo mnie także bardzo często dopada stres. Chyba większość ludzi się z nim boryka, raz częściej a raz rzadziej. Masz rację, aktywność fizyczna bardzo pomaga. Ćwiczyłam swego czasu jogę w domu i bardzo miło wspominam ten czas. Chyba znów do niej powrócę. Mnie pomaga również picie ziół typu melisa, czy lawenda oraz aromaterapię. Polecam też picie kakao- z racji sporej zawartości magnezu, łagodzi skutki stresu.
Skąd ja to znam 🙂 Też często sięgam w takich chwilach po słodycze;( A melisa dobrze Co zrobi, bardzo lubię jej smak:) Pozdrawiam*)
Dziękuję:)
Post akurat dla mnie bo jutro będę umierać jak zwykle co miesiac… ja mam nudności, uczucia gorąca i zimna, drażnią mnie zapachy i wszelkie inne dolegliwości nie wykluczając potwornego bólu na który nie pomaga żadna tabletka przeciwbólowa;( jedyne co zauważyłam przy piciu skrzypu kilka dni przed okresem bóle są minimalnie ale słabsze;)
Też mam problem z bólami miesiączkowymi, istna katorga:( więc serdecznie Ci współczuję:) też słyszałam, że odwar ze skrzypu pomaga na skurcze ale nie próbowałam go dotąd. Mnie pomaga Buscopan.
Buscopan kupiłam ostatnio bo podobno jest silniejszy od tej najsilniejszej no-spy ale wziełam tylko jedną tabletkę na raz jak zaczęłam odczuwać bole ale nie pomógł;( teraz mam zamiar łyknąć dwie i zobaczymy czy sobie poradzi;)
Mnie zwykle pomaga jedna tabletka Buscopanu, ale kiedyś miałam silny ból skurczowy i po 2 tabletkach poczułam ulgę. No-spa jest dla mnie zbyt słaba. Bardzo dobry jest też Scopolan i Nimesil ale jest tylko na receptę.
Dzięki Bogu – nie mam z tym większego problemu…
Jestem leniwcem w kwestii takich domowych metod… 🙂 Ale myślę, że dużo daje kwestia podejścia. Wielokrotnie powtarzam sobie, że PMS mnie nie dotyczy i przechodzę go w miarę łagodnie, mam wszystkie wyżej opisane objawy, ale staram się nimi mocno nie przejmować i jakoś co miesiąc udaje mi się wytrwać 🙂 Tydzień przed bardzo boli mnie biust (schodzenie po schodach – ałaaaa), kilka dni przed bywam płaczliwa i potrzebuję dużo czułości (na szczęście mój S. mnie rozumie i przytula ile trzeba ;)), a do tego mam ochotę pochłonąć całą lodówkę, pierwszego dnia jest umieranie, ból brzucha i ciągła panika o czystość spodni, a drugiego dnia już mnie prawie nigdy nie boli brzuch, w ogóle w sumie już nic mnie nie boli 🙂
mnie to kiedyś nie dotyczyło. Narzekałam tylko na bolesne miesiączki. Często tak mnie bolało, że łykałam dwie tabletki i ryczałam zgięta w pół dopóki nie zasnęłam (nawet z uczelni wiałam, bo nie byłam w stanie wytrzymać). Zazwyczaj na drugi dzień było już o wiele lepiej i nie brałam nic. A teraz wszystko uległo zmianie… Mój okres to pikuś, nawet już tabletek przeciwbólowych nie biorę, czasami tylko no-spę, która mi wcześniej nie pomagała. Gorzej jest kilka dni przed… Bóle krzyża to masakra! Za pierwszym i drugim razem to się zastanawiałam czy sobie czegoś podczas ćwiczeń nie uszkodziłam. Normalnie czuję jakby mnie coś wyginało do przodu, a czasami aż tyłek boli. Woda też mi się w organizmie zatrzymuje, ale to akurat miałam zawsze. Drażliwość i zmiany nastrojów też mnie dotyczą. Najczęściej bywam drażliwa…- dwa dni temu za to, że ktoś przełożył moje ubrania z fotela na kanapę zwaliłam je wszystkie na podłogę i na koniec rzuciłam taboretem z pokoju do przedpokoju, zatrzymały go drzwi… Ale przynajmniej mi trochę ulżyło! Dziś zaczął mi się okres, plecy jeszcze trochę bolą, ale pomimo to jestem jakaś… szczęśliwa ;]
Czytając Twoje objawy no jakbym czytała o sobie.. rozdrażnienie, senność, bolące piersi, wzmożony apetyt, ból krzyża…cieszę się, że o tym piszesz 🙂 na pewno skorzystam z Twoich dobrych rad 🙂
Kiedyś miałam bardzo wiele problemów, teraz po ciąży już nie.
Niestety problem mnie również dotyczy. Pomaga mi no-spa. Biorę też magnez i wit B, a do tego piję herbatkę z rumianku lub melisy.
Powinnaś wymienić jeszcze Progestelle (krem z naturalnym progesteronem) oraz Cyclodynon. Oba preparaty są polecane przez lekarzy na PMS.
Dziękuję za sugestię, uzupełnię listę:-)
Mastodynon zawiera wyciąg roślinne, w tym z niepokalanka mnisiego. W ulotce nie ma informacji o interakcji z preparatami z wiesiołka czy też olejem. Myślę, że olej z wiesiołka można stosować, gdyż jako produkt naturalny będzie działał łagodnie, nie jak typowy lek.
Witam. Czy można przyjmować tabel mastodynon oraz olej z wiesiolka razem? W jednej aptece powiedzieli że tak a w drugiej ze nie. Sama już nie wiem. Oba wpływają na regulację hormonów ,wiec może ktoś akurat je przyjmował razem?
Bardzo dziękuję za tak szybką odp.
Pozdrawiam
Zgadzam się, że to też zależy od diety bo i czerwone mięso i alkohol nie pomagają w zwalczaniu pms, ale tak naprawdę ilu sposobów nie próbowałam to Bóg jeden wie. Z rok temu usłyszałam, że są suplementy, które przyjmuje się regularnie i wtwedy jest szansa zmniejszenia skutków pms. Wydawało mi się to dziwne, bo niby jak? Ale spróbowałam z oeparolem femina i rzeczywiście zadziałało. Pierwszy miesiąc praktycznie w ogóle wyeliminowało mi przedmiesiączkową migrenę, a w drugim nawet te potworne bóle mięśni, które miałam.
Zgadzam sie Oeparol Femina wydaje się skutkować. Biorę go jakieś trzy tygodnie. Dziś dostałam okres i muszę przyznać że ostatnie kilka dni były o niebo inne niż co miesiąc. Łykam dalej, mam nadziej że to dzięki wiesiołkowi własnie. Obym sie ne myliła.