Stosowanie przez płynów do higieny intymnej stało się zjawiskiem powszechnym. Kosmetyki dedykowane delikatnej sferze intymnej zastąpiły zwykłe szare mydło. Ich zadaniem jest delikatna pielęgnacja przy jednoczesnym minimalizowaniu podrażnień i infekcji miejsc intymnych.
♦ Płyny do higieny intymnej – szkodzą zamiast pomagać?
Ostatnio bardzo nagłaśnia się w mediach problem infekcji intymnych u kobiet. Czyżby zatem używanie powszechne płynów do higieny intymnej przez kobiety nie dawało dostatecznej ochrony? Niektórzy specjaliści wręcz odradzają ich zbyt częste stosowanie. Dlaczego? Z uwagi na obecność szkodliwych dla zdrowia substancji w składzie, które zdecydowana większość kosmetyków do higieny intymnej zawiera. Im więcej kosmetyków używamy każdego dnia, tym wzrasta ryzyko wystąpienia alergii.
Jeszcze 30 lat temu kobiety nie stosowały płynów do higieny intymnej, bo ich zwyczajnie nie było. Sferę intymną przemywało się wodą albo szarym mydłem ewentualnie dziecięcym. Zastanawiający jest jest fakt, iż pomimo zwiększenia poziomu higieny miejsc intymnych, infekcje bakteryjne czy grzybicze są bardzo częste.
Pojawiły się też doniesienia, że jakoby płyny do higieny intymnej mogą zwiększać zachorowania na raka jajnika nawet o 80%![i]
♦ Jakich płynów do higieny intymnej unikać?
Niestety zdecydowana większość płynów do higieny intymnej dostępna na rynku ma kiepski skład i tym samym może okazać się szkodliwa dla zdrowia. Wybierając kosmetyk do higieny intymnej warto zwrócić uwagę na zawartość poszczególnych substancji. Czego zatem unikać? Kosmetyków do stref intymnych, które zawierają:
- SLS, SLES (Sodium Lauryl Sulfate, Magnesium Laureth Sulfate, Sodium Lauryl Sulfoacetate, Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Myreth Sulfate).
- pochodnych formaldehydu i formaliny (DMDM Hydantoin, Diazolidynl Urea, Imidazilidynyl Urea, Quanternium-15, 2-Bromo-2-nitropropane-1,3-diol (Bronopol) 5-Bromo-5-nitro-1,3-dioxane (Bronidox), Tosylamide/Formaldehyde Resin).
- parabenów (Propylparaben, Methylparaben, Butylparaben, Izobutylparaben, Benzylparaben).
- dioksan (1,4 dioxane).
- syntetycznych barwników (FD&C)
- substancji zapachowych (niestety trudno znaleźć taki kosmetyk).
Więcej o działaniu powyższych substancji dowiesz się tutaj.
Jeśli płyn do higieny intymnej świetnie się pieni, najprawdopodobniej jest to zasługa SLS, czyli laurylosiarczanu sodu – drażniącego detergentu o właściwościach uczulających.
♦ Zasady pielęgnacji stref intymnych
▌miejsca intymne myjemy 1-2 razy dziennie, podczas miesiączki można częściej, wedle potrzeby. Zbyt częste mycie, zwłaszcza przy użyciu środków chemicznych znacznie osłabia florę bakteryjną.
▌myjemy się zawsze od przodu do tyłu (by unikać przenoszenia bakterii z odbytu), tylko miejsca zewnętrzne (krocze, srom oraz odbyt) przy użyciu wody, bądź delikatnych środków myjących – koniecznie bez SLS. Pamiętajmy, że używamy kosmetyków do higieny intymnej w minimalnej ilości i po chwili dobrze spłukujemy wodą.
▌unikamy stosowanie myjek i wszelkich gąbek do mycia strefy intymnej, gdyż są one siedliskiem baterii i łatwo o ewentualne zakażenie.
▌woda podczas mycia miejsc intymnych nie powinna być gorąca, a raczej ciepła w kierunku letniej.
▌unikamy długich gorących kąpieli z obecnością płynów do kąpieli – osłabiają florę bakteryjną.
▌unikamy zapachowych papierów toaletowych, perfumowanych wkładek higienicznych i podpasek – bardzo często podrażniają i są przyczyną świądu miejsc intymnych.
▌nosimy bieliznę wykonaną z naturalnych tworzyw najlepiej bawełnianą.
▌unikamy spania w majtkach, chyba że mamy miesiączkę.
▌unikamy noszenia ciasnych spodni.
♦ Płyny do higieny intymnej czy mydło?
Podsumowanie
Płyny do higieny intymnej nie są złe, pod warunkiem że bacznie będziemy zwracały uwagę na ich skład oraz stosowały je w minimalnych ilościach. Jeśli macie obawy spróbujcie szarego mydła, mydeł naturalnych np. Aleppo lub tych przeznaczonych dla niemowląt.
<<< Zobacz także: Bezpieczne płyny do higieny intymnej (bez SLS, parabenów i formaldehydu)
Helen
[i] Badania National Institute of Environmental Health Sciences
U mnie szare mydło z czasem wysuszało skórę. Dlatego stosuje na zmianę płyn z mydłem i u mnie to najlepsze rozwiązanie 😀
Korzystałam z różnych płynów. Fakt, sich spora część nie ma najlepszego składu. Ale patrząc z praktycznego punktu widzenia – dużo więcej kłopotów jest jeżeli dany produkt wysusza skórę. Wie, że to nie jest dobra droga, ale szczególnych problemów nigdy nie miałem przez nie w pełni naturalny skład. Co innego z szarym mydłem, które też wypróbowałam. Niby naturalne, a ostatecznie podrażniło zamiast pomóc zachować równowagę.
Jeśli coś ci służy, to nie ma z tym problemu. Wato jednak zwracać uwagę na skład.