Do napisania tego wpisu zainspirowała mnie czytelniczka, która w komentarzu do wpisu popularne maści na trądzik, jako bardzo skuteczną poleciła maść o nazwie Tribiotic. Jako że mam naturę badacza, postanowiłam zgłębić ów temat. Wybrałam się do pobliskiej apteki i poprosiłam o tenże preparat. Od pani magister dowiedziałam się, że maść ta ma kilka swoich zamienników o tym samym składzie. Tribioticu akurat nie mieli, otrzymałam więc w zastępstwie inną – MaxiBiotic, w malutkiej, poręcznej tubce o pojemności 5 g. Była na nią akurat promocja, zapłaciłam więc 7zł.
Skład
MaxiBiotic i Tribiotic to preparaty o praktycznie takim samym składzie. Zawierają trzy antybiotyki o szerokim zakresie działania przeciwbakteryjnego. Na rynku dostępna są jeszcze dwa preparaty o tym samym składzie, są to Multibiotic oraz Polibiotic. Wszystkie są wydawane OTC, czyli bez recepty.
maść MaxiBiotic zawiera (w 1g):
5 mg siarczanu neomycyny
5000 j.m polimyksyny B siarczan
400 j.m bacytracyny cynkowej
oraz substancję pomocniczą: wazelinę białą.
Maść jest dostępna w tubce 5 g (ok.9 zł)
Stosować 2-5 razy dziennie nie dłużej jak 7 dni.
maść Tribiotic zawiera (1 g):
5 mg siarczanu neomycyny
0,833 mg polimyksyny B siarczan
10 mg bacytracyny cynkowej
oraz substancję pomocniczą: wazelinę białą.
Maść jest dostępna w saszetkach 1g (10 saszetek kosztuje 15 zł) tutaj oraz tubce 14 g (ok. 17zł)
Stosować 1-3 razy dziennie nie dłużej jak 7 dni.
Wskazania
Niewielkie rany, owrzodzenia, zadrapania i skaleczenia zagrożone lub powikłane zakażeniem bakteryjnym, również po ukąszeniu przez owady.
▌Maści Maxibiotic i Tribiotic z racji działania odkażającego i przeciwbakteryjnego mogą być doraźnie stosowane w łagodzeniu trądziku, pojedynczych krostek.
▌Maści Maxibiotic i Tribiotic z racji działania odkażającego i przeciwbakteryjnego mogą być doraźnie stosowane w łagodzeniu trądziku, pojedynczych krostek.
Zalety
✔ działa odkażająco i przeciwbakteryjnie (zawiera 3 antybiotyki)
✔ przyspiesza gojenie ranek, otarć i krostek (szczególnie tych podskórnych gul)
✔ wygodna w stosowaniu (mała, poręczna tubka w przypadku Maxibiotic lub pojedyncze saszetki Tribiotic)
✔ dostępna w aptekach bez recepty
✔ bezbarwna (jak wazelina)
Wady
✔ z racji zawartości antybiotyków nie można stosować jej dłużej jak 7 dni, nie nadaje się więc do długotrwałego leczenia trądziku a jedynie doraźnie.
Moja opinia
Z wymienionych tutaj preparatów stosowałam jedynie MaxiBiotic i maść ta z pewnością świetnie sprawdza się na drobne ranki, skaleczenia czy też pojedyncze bolące, podskórne gule. Przyspiesza gojenie i jakby zasusza krosty. Nie powinno się jej jednak używać na duże powierzchnie skóry oraz dłużej jak 7 dni. Producent dodatkowo zaznacza w ulotce, iż po zakończeniu leczenia powinniśmy zrobić odstęp 3 miesięcy przed ponownym zastosowaniem maści. Nie do końca stosowałam się do tego zalecenia i nie zauważyłam osłabienia działania preparatu.
Chodzi tutaj o zachowanie ostrożności, z uwagi na zawartość antybiotyków, które jak wiadomo nie mogą być długotrwale stosowane. Nie chcemy przecież dopuścić do wytworzenia lekoopornych szczepów bakterii, które w znacznym stopniu utrudniałyby leczenie. Dlatego też nie polecam używania maści MaxiBiotic do leczenia (zwłaszcza długotrwałego) trądziku a jedynie doraźnie na pojedyncze wypryski, otarcia czy ranki.
Chodzi tutaj o zachowanie ostrożności, z uwagi na zawartość antybiotyków, które jak wiadomo nie mogą być długotrwale stosowane. Nie chcemy przecież dopuścić do wytworzenia lekoopornych szczepów bakterii, które w znacznym stopniu utrudniałyby leczenie. Dlatego też nie polecam używania maści MaxiBiotic do leczenia (zwłaszcza długotrwałego) trądziku a jedynie doraźnie na pojedyncze wypryski, otarcia czy ranki.
Słyszeliście o którejś z wymienionych maści? Czy ktoś z was ją może stosował na trądzik? Jestem ciekawa waszych opinii.
<< Zobacz też: SOS dla podrażnionej, zapchanej cery – co robić w momentach kryzysowych.
<< Zobacz też: SOS dla podrażnionej, zapchanej cery – co robić w momentach kryzysowych.
Helen
Warto mieć taką w apteczce, aby użyć w awaryjnych sytuacjach, bo tak jak piszesz używać można max 7 dni. Miałam kiedyś tę oryginalną maść tribiotic, ale na zajady 😉 kupię ponownie na jakieś problemy skórne – dzięki, ze mi przypomniałaś 🙂
jeszcze nigdy nie używałam 🙂 bardzo lubię z aptecznych maści maść ichtiolową 🙂
Pozdrawiam
Tribiotic znam i stosuję go czasem na rany i otarcia, szybciej się goją. Zamienników nie znałam. Nie przypuszczałam, że na trądzik też można stosować, ale tak jak napisałaś tylko krótko, w awaryjnych sytuacjach, bo to w końcu antybiotyk.
Tribiotic kiedyś używałam po przekłuciu pępka (ach ten czas młodzieńczego buntu 😀 kolczyka już od dawna nie mam :P), pomagał w gojeniu 🙂 Słyszałam, że jest dobry na trądzik, ale nigdy nie próbowałam 🙂 Dobrze, że wspominasz o tym, że nie można stosować tej maści na dłuższą metę, to bardzo ważne.
Tribiotic używałam jak miałam chorego chomika :D. Uważam, że trądziku nie powinno się leczyć na własną rękę ale na drobne niedoskonałości można ew. wypróbować 🙂
maxibiotic mi w niczym nie pomógł, kupiłam na liszaj i nic pomyślałam że na trądzik pomoże i też nic.
Mnie się w czasach liceum marzył kolczyk w nosie, jak dobrze, że nie uległam pokusie:-)
Ja też ją lubię, pomimo, że ma niezbyt zachęcający kolor i specyficzny zapach.
Tribiotic znam i u mnie sprawdził się rewelacyjnie 🙂
Nie znałam obydwu dzięki kochana za wpis;)
Muszę polecić mojej przyjaciółce. Sama nie mam problemów z cerą, ale jej się chyba taka informacja przyda:-)
Tribiotic sprawdza się w wielu przypadkach – trądzik, rany, pękająca skóra. Nie raz moim domownikom uratował "skórę" 🙂
U mnie w rodzinie dość popularny specyfik 🙂
Maść z antybiotykiem zawsze jest w mojej kosmetyczce, ale nie nadużywam jej.
Mam w domu Tribiotic niemal zawsze, przydaje się w podbramkowych sytuacjach.
Muszę wypróbować obie MAŚCI na moje przypadłości…
Nie wiedziałam, że można kupić takie maści bez recepty. Kiedyś kupowałam coś na B… ale nie pamiętam dokładnie nazwy, niby działał ale strasznie wysuszał skórę
Benzacne, Brevoxyl?
Bo liszaj ma podłoże wirusowe a antybiotyki działają na bakterie – w takim przypadku Tribiotic nie miał prawa zadziałać :p
Maxibiotyk to u mnie zawsze tylko na zajady i „boloki” pod nosem po Katarze. No ja na trądzik stosuje zawsze tormentiol jednakże ostatnio przestał działać. W sobotę idę na ślub… dzisiaj wtorek a ja nadal mam brzydkie krosty na policzkach. Mój ulubieniec nie zadziałał. I nie wiem czym mam zamówić te brzydale 🙁
Może smaruj krostki czystym olejkiem herbacianym:)