Co raz bardziej intryguje mnie ajurweda w wydaniu m in. marki Dabur. Miałam już ajurwedyjskie pasty do zębów i olejki. Teraz przyszedł czas na suplement wzmacniający. Ajurweda (ayurveda) to system medycyny indyjskiej sięgający swoimi korzeniami aż do starożytności. To w tłumaczeniu wiedza o życiu/zdrowiu. Ma na celu zachowanie zdrowia fizycznego, duchowego oraz psychicznego. Jako fascynatka ziół i natury z chęcią sięgnęłam po ajurwedyjską pastę wzmacniającą Chyawaprash. Co ciekawe z bardzo dobrym rezultatem:) Zamierzam spożywać ją przez cały okres zimowy.
Opis producenta:
Chyavanprash to ajurwedyjska wzmacniająca pasta (suplement diety) o konsystencji dżemu i słodko-kwaśnym smaku, sporządzona według tradycyjnej receptury. Dodaje energii, odmładza, poprawia odporność i korzystnie wpływa na cerę i włosy. Polecana zwłaszcza w zimie. Łagodzi skutki stresu i poprawia nastrój. Pomaga regenerować organizm osłabiony chemioterapią lub niektórymi schorzeniami, takimi jak gruźlica, astma, podagra, schorzenia nerek i układu trawiennego.
Ta owocowo-ziołowa mieszanka jest źródłem wielu cennych składników, w tym witaminy C i przeciwutleniaczy. Odpowiednia dla wszystkich typów dosha, wzmaga energię Vata, osoby z nadmiarem Pitta nie powinny spożywać pasty w czasie upałów.
Działanie:
– zapobiega infekcjom układu oddechowego, łagodzi kaszel i objawy astmy, działa wykrztuśnie
– reguluje prace układu trawiennego
– poprawia pamięć i spowalnia procesy starzenia
– oczyszcza organizm z toksyn i obniża poziom cholesterolu
– wzmacnia kości i zęby (zwiększa wchłanianie wapnia)
– korzystnie wpływa na gospodarkę hormonalną, sprawność seksualną i płodność
– stymuluje wzrost włosów
– poprawia krążenie, reguluje ciśnienie i wzmacnia mięsień sercowy
– wspomaga pracę nerek, wątroby i trzustki
Skład: Amla (agrest indyjski), pieprz długi, pistacia integerrima, szafran, ipomoea digitata, bala, tinospora cordifolia, szparag satavari, klarowane masło ghee, indyjski żeń-szeń, kora cynamonowa, cynamon, kudzu, olej sezamowy, gałka muszkatałowa, miód, szparag lekarski, bambus, lili wodna, kardamon, haritaki (migdałecznik), goździk, indyjska róża kasztanowa, malwa, okrężnica bagienna, galas, irish root, lukrecja gładka, wasaka, trawa orzechowa (cyperus rotundus), drzewo sandałowe, kurkuma, rodzynki, sorbinian potasu, olej sezamowy, barszcz zwyczajny, cukier, kryształka kolankowata, fasola mungo, fasola złota, miechunka rozdęta i inne.
Pojemność/Cena: 250g/14,99 zł , 500g/28 zł ,1kg/44,99 zł
Gdzie kupić? Sklep Magiczne Indie.
Moja ocena: 5/5
Opakowanie: podłużny, plastikowy pojemnik z czerwoną nakrętką, zabezpieczony folią. Opakowanie mogłoby być szersze a krótsze. Łatwiej byłoby sięgać łyżeczką, zwłaszcza pod koniec użytkowania pasty.
Konsystencja: gęsta smolista pasta, przypomina dżem.
Smak/Zapach: korzenno-owocowy. Pasta jest słodko-pikantna w smaku, czuć wyraźną nutę korzenną (imbir, cynamon, kardamon) oraz pieprz.
Działanie: Pasta jest bardzo gęsta, wręcz smolista w wyglądzie. Czuć wyraźną nutę owocowo-korzenną. Z początku wydawała mi się bardzo ostra, lecz po kilku razach, nie wiem czemu polubiłam jej smak. Może organizm dostając taką dawkę energii z roślin ajurwedyjskich sygnalizuje, że pasta jest dla niego po prostu dobra? Byłam bardzo zaskoczona, gdy dałam ją na spróbowanie mężowi, który o dziwo wyraził aprobatę. Wiąże się z nim taka krótka historia. Od pewnego czasu bowiem zmagał się kaszlem bez wyraźnej przyczyny. Nie wiedziałam, jak mu pomóc. Syropy pomagały jedynie doraźnie. Byłam w szoku, gdy po kilku razach przyjęcia pasty Chyawanprash kaszel wpierw zmniejszył się, a po dwóch tygodniach ustał całkowicie. Z ręką na sercu mogę zatem stwierdzić, że pasta ta działa wykrztuśnie.
Opakowanie 500g starczyło nam na ok. 3 tygodnie, przy dawce 1 łyżeczki dwa razy dziennie. Producent zaleca stosować 1-2 łyżeczki dwa razy dziennie przed posiłkiem.Można przyjmować pastę wprost z łyżeczki, bądź rozpuścić ją najlepiej w ciepłym płynie (mleko, woda bądź herbata), gdyż w temperaturze pokojowej jest to mocno utrudnione. Zarówno mnie, jak i mężowi pasta najlepiej smakowała prosto z łyżeczki i następnie popijana wodą.
Do innych pozytywnych skutków przyjmowania pasty Chyawaprash, które zauważyłam już po tygodniu, mogę zaliczyć poprawę samopoczucia, wzrost energii (mniejsze zmęczenie wieczorem), poprawę metabolizmu z lekkim zaostrzeniem apetytu oraz poprawę krążenia. W tym ostatnim przypadku wiem, co mówię, bo jestem zmarzźluchem z wiecznie zimnymi stopami i dłońmi. Pasta ta wyraźnie złagodziła ten dyskomfort.
Podoba mi się naturalna forma suplementu. Za tradycyjną formą tabletek osobiście nie przepadam. Ilość ziół w składzie jest naprawdę imponująca. Cena w moim odczuciu jest także przystępna, biorąc pod uwagę dosyć sporą pojemność oraz bogaty skład.
Plusy:
+ poprawia samopoczucie oraz dodaje energii
+ łagodzi kaszel i nieżyty górnych dróg oddechowych
+ poprawia metabolizm (przyspiesza trawienie)
+ poprawia krążenie (niweluje uczucie zimna)
+ stosunkowo wydajna (500g dla jednej osoby wystarcza na ok. 1 miesiąc kuracji)
+ wzmacnia organizm
+ świetny skład – wiele naturalnych roślin, także ajurwdedyjskich
+ przystępna cenowo w stosunku do typowych suplementów diety
+ wygodna aplikacja (prosto z łyżeczki lub rozpuszczona w ciepłym płynie)
Minusy:
– ostry, korzenno-pieprzny smak nie każdemu może przypaść do gustu (choć mnie i mężowi pasta posmakowała)
– podłużne opakowanie zamiast szerszego i krótszego, z którego łatwiej wydobyć resztki pasty.
Podsumowując:Jestem zachwycona działaniem tej pasty. Faktycznie korzystnie wpływa na ogólną pracę organizmu, dodając energii w te niezbyt sprzyjające miesiące. Mam w planach zamówić sobie największe opakowanie 1kg, by spożywać ją z mężem.
Co sądzicie o takich naturalnych suplementach diety?
Helen
Świetna recenzja! Pierwszy raz słyszę o tej paście, ale po tym co przeczytałam u Ciebie chętnie bym ją wypróbowała! Super działanie! Pozdrawiam serdecznie!
Pierwszy raz widzę. Jestem ciekawa czy mnie by posmakowała 🙂
Przyznam, że pierwszy raz widzę taką pastę. Do tej pory z produktów indyjskich używałam tylko olejku do włosów.
Ostatnio też zmagałam się z uporczywym kaszlem, ciekawe czy u mnie by pomogła.
Mojemu mężowi bardzo pomogła na kaszel, więc Tobie też powinna pomóc:-)
Jeśli lubisz korzenny, słodko-pikantny smak, to tak:)
Nie slyszalam wczesniej o tym produkcie.
Dobrze, ze Ci smakuje 😀
Moja dopiero teraz się kończy. Będę próbować Chyavanprash z Himalaya Herbals – już mogę powiedzieć, że Dabur ma lepszy skład ;>
Czytałam już na temat tej pasty i jakoś twoja recenzja bardziej mnie zachęciła. Z początku trochę mnie zniechęciła ponieważ działa na prawie wszytko… ale skoro działa to już coś 🙂 wygląda dziwnie i nie apetycznie no ale lepiej przekonać się samej i spróbować
Dobrze wiedzieć, że Himalaya też ma taki produkt ale skoro Dabur ma lepszy skład zmieniać raczej nie będę:-)
Faktycznie może wizualnie nie jest zbyt apetyczna ale nieźle smakuje i działa:)
Ciekawy suplement, muszę sobie zapisać, bo sądzę że warto 😉
Jak zacznę wcinać to wrzucę o nim notkę (myślę, że nie będzie taka długa jak przy produkcie Dabur) 😉
Wygląd ma masakryczny….. ale fajnie, że działa i że leczy 🙂 pierwszy raz widzę taki preparat 🙂
Kolor specyfiku zachęcający nie jest, ale zwykle jak coś tak wygląda to działanie ma wprost przeciwne do spodziewanego 🙂 czyli genialne.
pierwszy raz widzę ten produkt
Świetnie, kiedyś pewnie spróbuję. Póki co robię sobie kurację macą, o czym pewnie też niebawem napiszę 🙂
Nie stosowałam macy, chętnie poczytam:)
Nie znam tego produktu, ale przyznaję, że zaciekawił mnie. Póki co mogę jedynie stwierdzić, że jego opakowanie kojarzy mi się z jedzeniem 😀
Pierwszy raz słyszę o czymś takim 🙂 Ciekawy produkt 🙂
Wiesz, nie wiem, bo nigdzie nie ma podanych konkretnych przeciwwskazań. Trzeba byłoby napisać do producenta, choć wnioskując że jest to produkt naturalny na bazie ziół, to sądzę, że nie powinno być problemu. Pasta ta ogólnie polepsza pracę przewodu pokarmowego i funkcjonowania narządów wewnętrznych Warto jednak się skonsultować.
A czy można stosować tę pastę gdy ma się kamicę żółciową ?
Mnie się również wydaje, że skoro producent nie podaje przeciwwskazań, to raczej nie powinno ich być. A pasta działa bardzo dobrze:)
Dziękuję za info,z którego wnoszę,że producent nie podaje przeciwwskazań,do czego jest zobowiązany,więc ich nie ma.Będę sama obserwowała swój organizm,bo szkoda byłoby rezygnować z tak ciekawego specyfiku.
Pozdrawiam ciepło
Baśka
Przykro mi to pisac, ale spora czesc ziol czy przypraw pobudza uklad pokarmowy, a wiec i prace zoladka,jelit, watroby, ale takze produkcje zolci czy soku trzustkowego.. Dlatego tez moim zdaniem przy kamicy nie jest wskazany.Wszystko co zolciopedne bedzie wplywalo na jej zwiekszona produkcje i bedzie rozdymac woreczek juz i tak obciazony kamieniami, a jak dojdzie do zapchania kamie iem lub zlogami kamieni ujscia moze niebezpiecznie sie powiekszac i nawet peknac. Stad przy kamicy nie bierzemy np. sylimarolu czyli nie jemy rzepy, unikamy curry, kurkumy, kardamonu i podobnych…
Być może, jak piszesz w przypadku kamicy nie będzie to odpowiedni suplement diety.
potwierdzam – pasta rewelacja ! muszę właśnie kupić nową porcję 🙂
Super jest ten dżem �� Dzieci jedzą.
Czy ktos posiada informacje na temat stosowania pasty z antykoncepcia? Czy ktores z ziol nie oslabia dzialania?
Ja biorę doustną antykoncepcję od wielu lat i nie zauważyłam aby pasta ta osłabiała jej działanie. Nie ma obaw.
szkoda tylko, że pomiędzy tymi wszystkimi naturalnymi składnikami ukryto sorbinian potasu jeden z najbardziej szkodliwych konserwantów….
Czy są jakieś przeciwwskazania jeżeli karmię piersią?
Nie sądzę,to naturalny produkt oparty jedynie na ziołach. Musiałabyś spróbować ją przyjmować i obserwować, czy dziecko dobrze się czuje.
Przez Ciebie ją kupiłam i teraz wszyscy u mnie w domu chcą ją jeść 🙂
Cieszę się 🙂
Zachęcona recenzją kupiłam, zaczęłam regularnie stosować, odczułam przypływ energii i pobudzenie trawienia, ale niestety pojawiła się też swędząca wysypka na plecach….ktoś miał taki objaw?
Jesteś pewna, że to reakcja na pastę? Musiałabyś ją odstawić na pewien czas i zobaczyć, czy wysypka minie. Możliwe, że jesteś uczulona na jakieś ziele ale pasta wcale nie musi być jej przyczyną. To jest produkt naturalny ale nawet zioła potrafią czasem uczulać.