Zauważ, że marzenia i sukcesy osiągają te osoby, które są niezłomne. Pomimo przeciwności losu i porażek, nie załamują rąk, tylko idą naprzód z podniesioną głową. Mają nadzieję, która dodaje im siły. Powiesz: ale to nie jest takie proste jak mówią! Jest proste, jeśli zmienisz swoje nastawienie ale czasem na tyle trudne, by to w końcu zrozumieć. Wiem co mówię, bo sama borykam się z własnymi myślami. Im więcej wiem i zaczynam rozumieć, tym ta wiedza potrafi niekiedy zaboleć. Ale trzeba iść do przodu.
▌JAK WPROWADZIĆ ZMIANY W ŻYCIU?
↘ Zacznij od powiedzenia sobie na głos: Postanawiam zmienić swoje życie! To już część sukcesu. Jeśli każdego dnia zrobisz mały krok, to za 10 dni będzie już to 10 kroków, a za rok – 365. To już coś. Krok możesz zinterpretować w sensie dosłownym ale też jako symbol dążenia do celu, realizacji marzeń. Jeśli postanowisz sobie, że chcesz zmienić swoje życie, osiągnąć wyznaczony cel, to każdy dzień tak naprawdę cię do niego przybliża, pod warunkiem, że nie będziesz stał/-ła w miejscu i się nie poddasz. Najgorsze co można zrobić, to się poddać.
↘ Zmień myślenie. Wyświetlaj w swoim umyśle tylko konstruktywne myśli lub ewentualnie neutralne. Bezwzględnie unikaj negatywnych myśli, które cię osłabiają. Myśli mają moc sprawczą. Są odbiciem twojej rzeczywistości niczym lustro. Zamartwiając się i smucąc, będzie przyciągał/-ła jedynie niemoc, niedostatek i trudności. Negatywne myśli potrafią do nas powracać niczym bumerang. Ignoruj je i uznaj za nieprawdziwe. To w końcu zadziała. Zastępuj je dobrymi myślami o radości, szczęściu, harmonii i spełnieniu. Na początku twój umysł może się buntować. Zachowaj jednak wiarę jak małe dziecko, a z czasem zobaczysz że negatywne myśli pojawiają się w twojej głowie coraz rzadziej.
↘ Pokonaj w sobie lęk przed zmianą, który często bywa nieuzasadniony. Nie wymyślaj sobie przeszkód. Aby oswoić lęk, zrób to czego się boisz a zobaczysz, że nie taki diabeł straszny jak go malują.
↘ Zmiana zwykle wymaga energii i czasem porzucenia strefy komfortu. Nierzadko też naznaczona jest też krytyką innych. Zmieniając coś w życiu, stajesz się silniejszy i bogatszy o nowe doświadczenia. Czyż właśnie nie o to w życiu chodzi?
↘ Czasem na pozytywne rezultaty związane ze zmianą trzeba trochę poczekać. Dotyczy to zwłaszcza zmian dotyczących twojego życia osobistego, zmiany myślenia itp. Nie zniechęcaj się, jeśli od razu nie widzisz efektów. Daj sobie czas i uzbrój się cierpliwość.
↘ Zadbaj o swoje ciało poprzez świadome racjonalne odżywianie oraz codzienną dawkę ruchu. Jeśli tylko możesz spędzaj jak najwięcej czasu na łonie natury.
↘ Zmian możesz dokonywać w każdym momencie życia nawet u jego kresu, jako senior. Znam historie ludzi, którzy właśnie w tym okresie swojego życia dojrzeli do zmian, o których wielokrotnie marzyli w młodości ale bali się je wprowadzić w czyn. Moja ciocia właśnie jako emerytka odkryła w sobie wielką pasję podróżowania. Z kolei przyjaciółka będąc po 30-stce odważyła się rozwijać w sobie pasję do aktorstwa. Zrobiła roczne studium teatralne oraz kilka kursów. Zagrała nawet niewielkie role w kilku produkcjach telewizyjnych… Pomimo, że nie stała się jeszcze pełnoetatową aktorką, zmiana ta wyszła jej na dobre. Poznała nowych ludzi, odkryła w sobie nowe pokłady energii.
Najgorzej to chyba bywa ze zmianą pracy. Trzymamy się kurczowo starej, chociaż ostro już walczymy z wypaleniem, ale w okolicy żaden pracodawca nie czeka na ludzi z otwartymi ramionami. Chociaż i to jest możliwe, jednak sama jeszcze na ten krok się nie zdobyłam. Czekam, aż kiedyś los mi pomoże 😉
To prawda. Wszystko jednak zaczyna się w głowie. Warto chociaż próbować, wysyłając chociaż CV 🙂 powodzenia!
Zmiany są ważne i potrzebne 🙂 Ja ich nie unikam, ale nie powiem, że lubię 😉 Lubię zmieniać mieszkanie, ale nie cierpię zmieniać pracy 😉
Najgorsze jest to przejmowanie się otoczeniem – w wielu kwestiach jestem tak „inna” od otaczających mnie ludzi, że aż wstyd mi się przyznawać do moich poglądów.
Zupełnie niepotrzebnie 🙂 ja też nie jestem typowa 🙂
Ja się staram cały czas zmieniać na lepsze, niestety mój słomiany zapał często mi w tym przeszkadza. Mimo to próbuję tyle razy aż w końcu się coś uda
Postawa godna pochwały:-) Trzeba próbować:)
Jestem za! Sama niejednokrotnie podejmowałam decyzje dotyczące zmian w moim życiu. Jak na razie nigdy niczego nie żałowałam. Może dlatego za każdym następnym razem łatwiej mi było podjąć kolejną decyzję utwierdzając się w przekonaniu, że skoro tamto się udało, uda się i teraz. Ale moje decyzje nie były pochopne, zawsze musiałam rozważyć za… i przeciw. Jeśli na podjęcie decyzji jest trochę czasu, to super, ale zdarzają się i takie, kiedy nie masz czasu. I co wtedy? Trzeba kierować się intuicją. Ale każdą taką sytuację też trzeba rozważyć.
Miłego weekendu Helen 🙂
Masz rację, trzeba rozważyć za i przeciw, tylko chodziło mi aby nie robić tego zbyt długo, bo wtedy człowiek nic nie zrobi. Czasem kiedy jesteśmy przyparci do muru, musimy szybko podjąć jakąś decyzję. Konieczna jest wtedy wewnętrzna intuicja, która zwykle nie zawodzi.Wzajemnie, Tobie także życzę udanego weekendu 🙂
Bardzo cenny post! Moim zdaniem na każdym etapie można zacząć od nowa. Przecież nie mam sensu zamykać się w czymś z czym nam źle do końca swoich dni – ile by ich przed nami nie było.
Dokładnie. Pięknie to ujęłaś 🙂