Witam was serdecznie po krótkiej przerwie 🙂
Jak niektórzy zdążyli zauważyć, jestem entuzjastką naturalnej pielęgnacji, czyli m in. mydeł, sody oczyszczonej jak również stosowania olejów. Znana polska marka Joanna zaoferowała mi do przetestowania dwa uniwersalne olejki do ciała oraz twarzy – migdałowy i makadamia. Przy czym gwoli wyjaśnienia, nie są to czyste wspomniane oleje a mieszkanka kilku. Bazą jest tutaj olej słonecznikowy, nie zaś parafina, jak to było w przypadku Bio Oil.
Opis producenta:
Oleje roślinne są jednymi z najstarszych, powszechnie stosowanych składników kosmetyków.
Olejek migdałowy przeznaczony jest do pielęgnacji twarzy oraz ciała. Pozwala na utrzymanie skóry w doskonałej kondycji, delikatnie ją rozświetla i uelastycznia.
Olej makadamia świetnie zmiękcza, odżywia i wygładza skórę, nadając jej promienny wygląd. Innowacyjna formuła preparatu sprawia, że kosmetyk sprawdza się zarówno do pielęgnacji twarzy, jak i ciała.
Skład:
olejek z olejem migdałowym
Helianthus Annus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum, Tocopheryl Acetate, BHT, CI 40800.
Olejek z olejem makadamia
Helianthus Annus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Parfum, Tocopheryl Acetate, BHT, Isoeugenol, Coumarin, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, CI 40800.
Pojemność:100 ml
Cena: 10,69 zł
Gdzie kupić? drogerie lokalne oraz na stronie producenta.
Olejek z olejem migdałowym
Olejek z olejem makadamia
Moja ocena: 4+/5
Opakowanie:nieduże plastikowe buteleczki z wygodną zatyczką, którą należy „nadusić”, aby wylać olejek na dłoń.
Zapach:
wersja migdałowa – pachnie dość intensywnie i słodko. Zapach może czasem męczyć.
wersja makadamia – pachnie słodko ale nieco lżej od migdałowej; ten zapach podoba mi się bardziej.
Konsystencja: olejki dość dobrze się wchłaniają, szczególnie makadamia. Nie pozostawiają mocno tłustej warstwy, dlatego z powodzeniem mogą być stosowane również do twarzy.
Działanie: Oba olejki zabarwione są na żółto. Jeśli chodzi o stopień nawilżenia, to mają podobny – bardzo dobry. Osobiście bardziej do gustu przypadł mi olejek makadamia, pewnie z uwagi na delikatniejszy zapach i nieco bogatszy skład (zawiera trzy olejki, nie dwa jak w przypadku migdałowego). Migdałowy pachnie dla mnie zbyt słodko, przez to ciężko.
Olejki odznaczają się wysokim stopniem wchłanialności. Nie są jakoś szczególnie tłuste. Owszem, pozostawiają film na skórze, lecz dobrze roztarte nie tworzą tłustej, lepkiej warstwy. Olejek migdałowy przeznaczony jest skóry przesuszonej oraz wrażliwej, makadamia zaś do tej pozbawionej jędrności. Olej ten słynie z właściwości ujędrniających, pomocnych w redukcji niechcianego przez panie cellulitu. Nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów w newralgicznych miejscach, za to mogę śmiało stwierdzić, iż produkt ten doskonale nawilża, regeneruje i lekko ujędrnia skórę.
Muszę pochwalić skład olejków, przy czym olejek migdałowy ma nieco krótszy skład. Kosmetyki pozbawione są wszędobylskiej parafiny, parabenów czy pochodnych formaldehydu. Oparte są na bazowym oleju słonecznikowym. Wzbogacone też zostały witaminą E.
Stosowałam je zarówno do ciała, włosów, jak i do twarzy zamiast kremu na noc. Odnoszę wrażenie, że lekko zapychają pory. Być może syntetyczna witamina E jest tutaj winna. Nie wiem. Piszę o tym, jednakże nie oznacza to, że nie można ich używać do twarzy. W szczególności osoby z cerą tłustą i mieszaną powinny podejść do tematu ze zwiększoną ostrożnością.
Plusy:
+ przystępna cena
+ wygodne opakowanie
+ nie zawierają parafiny, parabenów czy pochodnych formaldehydu
+ dobre składy
+ dobrze się wchłaniają
+ dobrze nawilżają i regenerują skórę
+ ładny zapach (w przypadku wersji makadamia)
+ uniwersalne zarówno do ciała, twarzy, jak i olejowania włosów
+ uniwersalne zarówno do ciała, twarzy, jak i olejowania włosów
Minusy:
– lekko zapychają pory (uwaga cery tłuste i mieszane!)
Podsumowując:Olejki Joanna z serii Oleje Świata z olejem migdałowym oraz z olejem makadamia uważam za produkty jak najbardziej godne wypróbowania. Na ich plus przemawia przystępna cena, dobre składy, a także łatwe wchłanianie. Należycie nawilżają i regenerują przesuszoną skórę. Do stosowania ich na twarz radziłabym zachować pewną ostrożność, szczególnie w przypadku cer tłustych i mieszanych, bo mogą zapychać, tak jak mnie się to niestety przytrafiło. Do ciała sprawdzają się jednak nienagannie.
Znacie olejki Joanna Oleje Świata? Lubicie olejki do ciała czy preferujcie klasyczne balsamy?
Helen
Ciekawe czy sprawdziłyby się do olejowania włosów 🙂
Zapomniałam o tym wspomnieć, dziękuję za sugestię. Jak najbardziej nadają się do olejowania włosów 🙂
Zaciekawiły mnie te olejki po twojej recenzji, z chęciom je zakupię w przyszłości jak mi się uda 🙂
Gdybym mogła, to bym się moczyła w olejach:).
Ja osobiście nie przepadam za OLEJKAMI – z jakiej firmy by one nie były i do czego by nie służyły.
Fajnie, że coraz bardziej dbają o składy. Jednak ja chyba pozostanę przy olejach bez domieszek.
Ok. 10zl/100ml kosztuje czysty olej ze słodkich migdałów (rafinowany, tłoczony na zimno), organiczny jest droższy, ale wątpię by w kosmetykach używano tego lepszego. Mam cerę mieszaną i mój nie zapychał (wręcz jeden z lepszych olejów – cera była odżywiona, ale nie tłusta), wiec też obstawiam, że coś innego w tych recenzowanych kosmetykach ma takie działanie.
Makadamia oczyszczony też cenowo podobnie wychodzi, ciut droższy, ale nie stosowałam.
Chętnie bym użyła tych olejów na włosy 🙂
Miałam obie wersje i zużyłam do olejowania włosów. Na twarz bym nie nałożyła, bo na pewno spowodowałyby wysyp, a na ciało nadają się tylko zimą, ze względu na długi czas wchłaniania 🙁
Miałam olejek makadamia, używałam go do ciała. Zapach przepiękny!
po co ten perfum w skladzie 🙁
Nie wiem. Chcieli aby olejki ładnie pachniały.
Miałam wersję z makadamią i tak drażnił mnie ten tłusty film, jaki zostawiał, że używałam go wyłącznie do masażu. Do tego świetnie się sprawdzał, bo praktycznie nie wchłaniał sie w skórę.
Wersję Makadamia widziałabym na swoich włosach 🙂
Świetnie, że dobrze się wchłaniają 🙂 na noc mogę miec tłustą warstewkę, ale na dzień nie toleruję tego efektu 🙂
Widziałam je na półce w drogerii. Ten z makadamia mogłabym kupić:)
miałam tylko te małe maselka:) na razie i tak leża i czekaja na zime 🙂