Lato co prawda jeszcze trwa ale jakoś przyszło mi do głowy takie małe podsumowanie i wymienienie parę kosmetyków, jakie najczęściej i najchętniej stosuje i stosowałam podczas tego lata. Może notka ta niektórych zainspiruje. Zapraszam:)
1. Bronzer Catrice Sun Glow (020 deep bronze) [recenzja: KLIK] – moja miłość do bronzerów zaczęła się ponad rok temu, gdy kupiłam sobie ten bronzer. Od tamtej pory używam go praktycznie codziennie w duecie z różem. Bronzer Catrice jest matowy, posiadam wersję ciemniejszą dla brunetek – to ciepły brąz bez pomarańczowych tonów. Nałożony w niedużej ilości pod kości policzkowe i inne newralgiczne punkty twarzy ładnie ją konturuje i wysmukla. Jego zaletą jest trwałość, upał czy mróz wytrzymuje cały dzień. W dodatku jest bardzo wydajny i stosunkowo niedrogi.
2. Bibułki Wibo – [recenzja: KLIK] moje nie tylko letnie must have! Choć latem przydają się szczególnie. Zawsze mam te bibułki w torebce. To chyba najtańsze na rynku bibułki matujące. Kiedyś używałam droższych Sephory, Dermiki czy Inglota. Są dużo droższe a działanie takie same. Po co więc przepłacać? Jak jestem w Rossmannie to kupuję zwykle ze 2-3 opakowania.
3. Balsam do ciała z olejkiem arganowym Isana – używam przez całe lato. To mój kolejny balsam Isany po słynnym kremie z masłem shea i kakao, który bardzo przypadł mi do gustu. Jest lekki, ma przyjemny zapach. Dobrze się wchłania oraz pozostawia skórę miękką i nawilżoną. Ma świetny skład, brak parafiny i parabenów. Poziom nawilżenia jest na poziomie średnim, dlatego polecam go na lato. Latem, gdy jest gorąco nie lubię ciężkich, tłustych balsamów. Cena też jest zachęcająca.
4. Lakier do paznokci Joopi Pierre Athes (N07) – w odcieniu koralowego różu – mojego ulubionego koloru na lato. Maluję nim wyłącznie paznokcie u stóp:) Lakier ten kupiłam w osiedlowej drogerii za bodajże 4 zł.
5. Lakier do paznokci Gloss Like Gel Lovely (101) – w odcieniu delikatnego koralowego lekko przybrudzonego różu ze złotymi drobinkami. Noszę go najczęściej na paznokciach tego lata. Idelanie pasuje do mojej sukienki w podobnym odcieniu. Lakier bardzo przyzwoity jak na swoją cenę ok.6 zł (zresztą jak większość lakierów Lovely czy Wibo). Wytrzymuje 3-4 dni bez odprysków, trochę ciężko się zmywa z racji drobinek.
6. Matujący krem antybakteryjny Barwa Siarkowa Moc – [recenzja:KLIK] Wróciłam do niego po roku, leżał w szafce i czekał na lato, datę ważności ma w porządku, więc nadaje się jeszcze do użytku. Pisałam w recenzji, że krem potrafi wysuszać skórę. Tak się działo, w zwłaszcza w chłodniejsze dni. Na upalne dni jest dla mnie niezastąpiony. Pokochałam go. Żaden krem tak dobrze nie matuje jak Siarkowa Moc. Używam go codziennie przez ok.1,5 miesiąca i na chwilę obecną nie zauważyłam przesuszenia. Po lecie przerzucę się na klasyczny nawilżający.
Co tu dużo pisać – rewelacja. Woda różana spokojnie zastępuje mi tonik. Genialnie odświeża nie tylko twarz, można spryskiwać nią dekolt czy ramiona. Bardzo pomocna po opalaniu, dobrze łagodzi podrażnienia. Daje uczucie miękkiej i sprężystej skóry.
8. Fluid matująco-kryjący Bell Perfect Matte (05 natural) – napiszę o nim osobną recenzję. Bardzo polubiłam ten fluid. Kupiłam go przez przypadek w Biedronce za 8-9 zł. Bardzo dobrze się rozprowadza, nie robi smug, nie zapycha, jest dość trwały ( przypudrowany wytrzymał w te upały, tylko lekko pod koniec dnia ściera się w okolicach nosa). Ma dość intensywny, kremowy zapach podobny do kosmetyków do opalania ale mnie to na tyle nie przeszkadza. Bardzo fajny fluid za grosze.
9. Roll- on 4 w 1 pod oczy z kofeiną, kasztanowcem i korektorem Rival de Loop – [recenzja: KLIK] Wiem, kosmetyk ten nie zebrał wielu pochlebnych opinii na wizażu, sama oceniłam go jedynie na 3/5. Mimo to, bardzo go polubiłam, zwłaszcza teraz w okresie letnim. Roll on działa trochę jak krem i trochę jak korektor, pomaga nieco przykryć cienie i ujednolicić skórę pod oczami. Dobrze wtapia się w skórę, choć nie wytrzymuje całego dnia. Nieco nawilża. Lubię go zwłaszcza wtedy kiedy makijaż ograniczam prawie do zera.
10. Eyeliner w płynie Manhattan – [recenzja: KLIK] polubiłam ten eyeliner. Kreska nim zrobiona zwłaszcza w upalne dni w przeciwieństwie do zwykłej kredki wytrzymuje cały dzień. Ma wygodny aplikator.
11. Matujący puder w kamieniu Oriflame (Light/Medium) – [recenzja: KLIK] Ten puder stosuje zarówno solo oraz na podkład. Jest bardzo lekki, drobniutko zmielony, dobrze matuje. Ma funkcjonalne opakowanie z lusterkiem i gąbeczką. Ma dość jasny dla mnie odcień ale nie pobledza mi twarzy, daje efekt transparenty.
12. Kredka do oczu Precision Bell (nr 02) – [recenzja: KLIK] Często używam tej kredki z uwagi na jej kolor moim zdaniem pasujący na lato (metaliczny fiolet z domieszką niebieskiego). Kredkę lepiej używać na cień, bo nałożona solo na „gołą” powiekę będzie nietrwała.
A jacy są Wasi kosmetyczni ulubieńcy?
Helen
Kolor tego pierwszego lakieru przepiękny
Mój kosmetyczny ulubieniec to Beauty Balm Perfector do jasnej cery.
Sprawdza się nawet w upały:)
mnie zainspirowałaś, na koniec lata też napiszę podobny post ;]
Używałam kiedyś tego kremu z BARWY i również byłam z niego zadowolona 🙂
zaciekawił mnie fluid z Bell
kto jeszcze nie próbował kremu Siarkowa Moc a jest chętny – pisać do mnie 🙂 Oddam w dobre ręce pół opakowania, to nie jest krem dla mnie 🙂
Dla mnie bibułki z wibo są za słabe zdecydowanie bardziej wolę z pudrem z mariona. Balsam do ciała z isany również lubię jest dobry przy upałach gdzie inne balsamy/kremy/mleczka nie dawały rady bo mimo wszystko były za ciężkie.
kurczę, wszyscy szaleją na punkcie tych bibułek a ja ich nawet nie znam 😛
ten lakier w lovely w tym kolorku tez mam:D jest super, zwlaszcza na opalone dlonie:P tez moj wakacyjny ulubieniec:D