Życie wedle własnych zasad dla wielu ludzi wcale nie jest takie proste i oczywiste. Niby wydaje nam się, że sami decydujemy o sobie, jednakże niezwykle często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że kierujemy się oczekiwaniami innych, że coś wypada lub nie wypada zrobić, itd. Boimy się wdrażać w życie swoje ideały i pragnienia w obawie przed reakcją otoczenia. Im bardziej śmiałe marzenia, tym trudniej przychodzi nam ich realizacja.
Życie wedle własnych zasad wymaga odwagi i nierzadko determinacji.
Wiele tracimy w życiu, kierując się oczekiwaniami innych. Nie jest ważna akceptacja bliskich (bo to zwykle oni mają na nas największy wpływ), tylko zrozumienie naszych wewnętrznych pragnień i potrzeb. Szkoda czasu na marnowanie energii na spełnianie oczekiwań innych. Sama niestety dosyć późno zdałam sobie sprawę z tego, że niejako marnuję swoje życie, nie kierując się wyłącznie własnymi pragnieniami. Na szczęście nie jest jeszcze za późno, abym mogła coś zmienić w życiu.
W życiu każdy musi odnaleźć swoją własną drogę. Każdy z nas ma też inne zadanie do wykonania. Życie jest za krótkie, aby tracić czas i energię na pierdoły.
Helen
Ogromne wrażenie zrobiła na mnie książka Bronnie Ware „Czego najbardziej żałują umierający”. Autorka wiodła wcześniej pozornie poukładane i szczęśliwe życie. W końcu zdecydowała się porzucić posadę w banku dla podróżowania po świecie i zdobywania nowych doświadczeń. Przez kilka lat opiekowała się osobami umierającymi. Praca w opiece paliatywnej całkowicie odmieniła jej życie.
Bronnie Ware dużo czasu spędzała z osobami na łożu śmierci, pomagając im w codziennych czynnościach i słuchając ich zwierzeń. Wszystkie doświadczenia opisała w swojej książce, która stała się później bestsellerem. Jestem dla niej pełna podziwu, przede wszystkim, że miała odwagę zmienić swoje życie. Przeszła długą i wyboistą drogę, by w końcu odkryć siebie, poznać swoje powołanie. Wielu ludzi ze strachu niewiele robi albo całkowicie nic. Potem pozostaje im tylko narzekanie na swój los i żal, że nie próbowali.
Czego zatem najbardziej żałują umierający? Autorka wymienia 5 głównych powodów:
→ nie mieli odwagi żyć tak, jak chcieli
→ za dużo pracowali
→ nie potrafili okazywać uczuć
→ stracili kontakt z przyjaciółmi
→ nie dawali sobie prawa do bycia szczęśliwym
Pamiętajmy, że życie jest tu i teraz, a nie w bliżej nieograniczonej przyszłości czy przeszłości. Mając świadomość, czego najczęściej żałują umierający, warto żyć tak, by nie popełniać tym samych błędów. Nikt z nas przecież nie wie, ile jest dane mu żyć na tym ziemskim padole. Czy każdy z nas dożyje sędziwej starości w zdrowiu i sprawności fizycznej o psychicznej?
Bierzmy przykład z Bhutańczyków, którzy są uznawani za jednych z najszczęśliwszych na świecie, bo każdego dnia rozmyślają… o śmierci. Tak, o ŚMIERCI. Snując rozważania o nieuchronnym końcu, oswajają śmierć i tym samym doceniają każdą chwilę życia doczesnego. Wszystkie problemy w obliczu śmierci bledną. Paradoksalnie myślenie o śmierci nas wzmacnia. 🙂
Zatem, jeśli czujecie, że nie żyjecie cie do końca tak jakbyście tego pragnęli, starajcie się z całych sił to zmienić, aby nie było za późno. Miejmy odwagę żyć tak jak tego pragniemy, bez poczucia winy, bez oglądania się w przeszłość, z akceptacją tego co przynosi nam los. W końcu to my sami będziemy rozliczać się ze swojego życia, a nie z oczekiwań, jakie mieli wobec nas inni.
Bądźmy wierni sobie, naszym własnym wyborom i przekonaniom, nawet jeśli spotykają się one z brakiem uznania bliskich. Ważne, aby podążać za głosem serca. Nic innego się nie liczy. Jeśli zagłuszymy swoje pragnienia i zdusimy je w sobie, prędzej czy później emocje te dojdą do głosu i spowodują, że będziemy sfrustrowani i nieszczęśliwi. Wszystkim ludziom na świecie nie dogodzimy ale przynajmniej możemy uszczęśliwić siebie samych.
Uważam, że lepiej jest żałować, że coś się zrobiło, niż że w ogóle się nawet nie spróbowało. Nie zawsze próby zrobienia albo dokonania czegoś są pomyślne, nie wszystkie decyzje jakie w życiu podejmujemy okazują się trafne, lecz są naszym doświadczeniem, czegoś nas uczą. Bo życie to nieustanna nauka.
Helen
Kochana bardzo mądrze piszesz. Masz racje, wiele nas nie żyje tak jakby tego chcieli. Ja sama mam z tym problemy, niestety przez moje kompleksy boje się zrobić wielu rzeczy. Boje się oceny innych itp… Z biegiem lat coraz mniej jednak przejmuje się tym co powiedzą inni 😛 Przypuszczam że będę dosyć szaloną staruszką 😛 Ale czy dożyję ? o to jest pytanie, na niektóre rzeczy może być już za późno…
Dziękuję 🙂 Ja też mam, a w zasadzie to miałam z tym problem przez lata. Na szczęście otrzeźwiałam i obecnie staram się być świadoma swoich wyborów. Chcę żyć w zgodzie ze swoim sercem. Myślę, że jak się rozkręcę, pewnie też będę szaloną staruszką. Trzeba tylko dożyć 🙂
Ja kiedyś również miałam z tym problem – chciałam spełniać oczekiwania innych zapominając o sobie, ale na szczęście ten czas już za mną 🙂 Teraz jest ważna moja rodzina i ja 🙂
Gratuluję Ci, że to zrozumiałaś, to duży sukces:)
Piękne słowa i płynie z nich Mądrość.????
Pozdrawiam ciepło.????
Dziękuję 🙂
Słyszałam o tej książce, ale jeszcze jej nie przeczytałam, koniecznie muszę ją przesunąć wyżej na liście:) Zawsze trzeba próbować:)
Dokładnie! Serdecznie polecam Ci tę książkę. Otwiera oczy na wiele spraw.
Bardzo mądry wpis. Mam wrażenie, że większość życia kroczę ścieżką, której oczekują ode mnie inni. A to bardzo trudne, przeciwstawić się najbliższym.
Tak, to trudne ale możliwe 🙂
Wczoraj usłyszałam gdzieś hasło: masz marzenia i dwie nogi, żeby pójść i je spełniać 🙂 nic łatwiejszego 🙂
Super powiedzenie 🙂