Moim faworytem w dziedzinie matujących pudrów w kamieniu jest Rimmel Stay Matte. Posiadam dwa jego odcienie: 001Transparent oraz 004Sandstorm, którymi „żongluję” wedle potrzeby. Transparentnego używam większą część roku. Sandstorm natomiast lubię stosować późną wiosną i latem, kiedy się już lekko opalę albo w przypadku zbyt jasnego podkładu.
Będąc któregoś zimowego jeszcze dnia na zakupach w Biedronce moim oczom ukazała się dobrze wyposażona szafa z kosmetykami marki Bell. Kupiłam wówczas puder 2Skin Pocket Mat oraz korektor pod oczy 30+Derma Lift. Jednakże nie w każdym biedronkowym dyskoncie kosmetyki te są dostępne w stałej ofercie. Wybrałam ten puder na próbę z uwagi na o połowę niższą cenę w stosunku do kultowego Rimme’la, za to z porządnym opakowaniem z lusterkiem i gąbeczką. Czy mu dorównał? Przekonacie się poniżej.
Opis producenta:
Zachwycająco lekki, matujący puder prasowany. Doskonale stapia się z cerą zapewniając niezwykle naturalne wykończenie makijażu – idealne dopasowanie, tzw. „Efekt niewidzialnej skóry”! Dobroczynne działanie Miki gwarantuje miękkość aplikacji, pozostawiając Twoją skórę aksamitnie gładką i miękką w dotyku! Zawarty w formule pudru Kaolin posiada właściwości trwale matujące a maleńkie mikrogąbeczki matujące pochłaniają nadmiar sebum z naskórka przez co możesz cieszyć się nieskazitelnie matową cerą przez wiele godzin! Kompleks Wit. C i E to połączenie ochrony i pielęgnacji, specjalnie z myślą o potrzebach skóry wrażliwej i delikatnej. Dostępny w 4 odcieniach: 041 Transparent, 042 Natural, 043 Beige, 044 Sun Beige.
Skład:Talc, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Mica, Titanum Dioxide, Isocetyl Steaoryl Stearate, Octyldodecyl Stearate, Kaolin, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Methylparaben, Propylparaben, PEG-8, Tocopherol, Dimethicone, Ascorbyl Palmitate, [+/- CI 77491, CI 77492, CI 77 499].
Pojemność: 9g
Cena: 12,99 zł (Biedronka, w innych drogeriach np. Natura ok.18 zł)
Gdzie kupić? Biedronka, Natura, Hebe.
Moja ocena: 4-/5
Opakowanie: przyjemna dla oka beżowa puderniczka z białymi napisami, z lusterkiem w środku oraz raczej słabej jakości puszkiem, który lepiej że jest niż by go w ogóle nie było. Opakowanie jest estetyczne, solidnie wykonane (nie rozwala się) oraz bardzo funkcjonalne, zamykane za zatrzask.
Odcień: 041 Transparent – najjaśniejszy z gamy, w opakowaniu to jaśniutki beż, który bardzo dobrze wtapia się w skórę i staje się niewidoczny. Będzie idealnym wyborem dla jasnych cer.
Zapach: słabo wyczuwalny, delikatnie pudrowy.
Konsystencja: aksamitna; puder lekko pyli podczas aplikacji. Dobrze wtapia się w skórę a odcień transparentny staje się zupełnie niewidoczny.
Działanie: Puder kupiłam w okazyjnej cenie, za niecałe 13 zł w Biedronce. Jeśli zależy wam na jakimś kosmetyku Bell, warto tam zajrzeć. Nie ma sensu przepłacać w Naturze czy Hebe. Puderniczka jest solidnie wykonana, ku mojemu zdziwieniu zawiera lusterko oraz puszek, podczas gdy dwa raz droższy Rimmel Stay Matte – nic, jedynie tandetne, plastikowe opakowanie. Na korzyść tego drugiego za to przemawia większa pojemność – bo nie 9 a 14g.
W palecie dostępne są 4 odcienie. Ponieważ puder kupiłam jeszcze zimą, zdecydowałam się na odcień 041 transparentny. W opakowaniu wygląda na bardzo jasny beż, na skórze zaś staje się niewidoczny. Będzie dobrym wyborem dla osób z jasną cerą. Na chwilę obecną wybrałabym odcień ciemniejszy, np. naturalny. Kosmetyk jest bardzo drobno zmielony. Aplikowany pędzlem prezentuje się na skórze najładniej. Gąbeczki używam jedynie do poprawek (wciskam ją jedynie w strefę T). Zanim jednak to robię, polecam wpierw odcisnąć nadmiar serum w chusteczkę, inaczej kilka warstw pudru może niezbyt ciekawie wyglądać, tworząc efekt maski.
Puder daje matowe, aksamitne wykończenie, nie zauważyłam aby podkreślał suche skórki. Nie zapycha porów ani też nie wywołuje podrażnień. W składzie zawiera mikę, kaolin oraz witaminy C i E. Nie ciemnieje na twarzy. Dobrze współgra z różnymi podkładami. Niestety nie matuje na zbyt długo, bo w moim przypadku są to jakieś 2 godziny – to jego zasadnicza wada. Konieczną ze 3 poprawki w ciągu dnia. W tej roli zdecydowanie lepiej spisuje się Rimmel Stay Matte, który utrzymuje nienaganne matowe wykończenie przez ok. 4 godziny. W przypadku Bell opakowanie jest dużym plusem, za to konieczność kilku poprawek w ciągu dnia – już niekoniecznie. Puder jest średnio wydajny. Przy codziennym użytkowaniu wystarcza na około 2 miesiące.
Plusy:
+ przystępna cena (szczególnie w szafie Bell w Biedronce)
+ solidne opakowanie z lusterkiem i gąbeczką
+ zawiera kaolin, mikę oraz witaminy C i E (pogrubione)
+ odcień transparenty jest uniwersalny (na skórze zupełnie niewidoczny)
+ puder daje lekkie, matowe wykończenie
+ nie zapycha porów ani nie podrażnia
+ nie ciemnieje
Minusy:
– średnio wydajny (przy codziennym użytkowaniu wystarcza na ok. 2 miesiące)
– mógłby matowić na dłużej (tylko ok. 2 h), wymaga kilku poprawek w ciągu dnia, łatwo wtedy o efekt maski 🙁
Podsumowując:Puder 2Skin Pocket Bell jest dość dobrym produktem ale niestety posiada dwie zasadnicze wady – po pierwsze na krótko matuje w przypadku cer wymagających (mieszana czy tłusta). Konieczne jest kilka poprawek w ciągu dnia a łatwo wtedy o efekt lekkiej tapety. Po drugie jest średnio wydajny ale za to niedrogi. Najtaniej można go dostać w Biedronce. Być może jeszcze do niego wrócę.
Znacie puder Bell 2Skin Pocket Mat? Jakie pudry polecacie? Wolicie te w kamieniu czy sypkie?
Helen
Mam go w zapasach, ale ja liczę na dłuższy mat, także możemy się nie polubić 🙂
2h to krótko, Stay Matte z Rimmela nieco dłużej wytrzymuje 😉
Właśnie czaję się na krem – podkład BB od Bell'a i do kompletu korektor pod oczy z tej samej serii. No bardzo jestem ciekawa… Mimo tych 2h wciąż ich kosmetyki wydają się być interesujące. U mnie w Biedronce też są ich szafy, ale w zasadzie to co oferują, to połowa tego, co pokazują na swojej stronie i tych moich wybrańców oczywiście nie ma ;/ Szykuje się dalsza wycieczka.
Miałam kiedyś puder tej marki, ale z innej serii i świetnie się u mnie sprawdzał. Może i na ten kiedyś się skuszę…
to na krótko matuje 🙁 chociaż chyba nigdy nie będzie pudru, który będzie (przynajmniej mnie) matowił na dużą ilość godzin. osobiście używam rimmel stay matte i jest okej. Próbowałam też supkiego pudru z kobo, ale to nie dla mnie, wolę prasowane.
Też jestem zwolenniczką pudrów w kamieniu, mam wrażenie że sypkie gorzej matują.
Za tą cenę to spisuje się całkiem nieźle 🙂
Mam podobne zdanie co do tego pudru za słabo matuje choć mam cerę mieszaną a nie tłustą, używam kiedy wychodzę na krócej a nie cały dzień
To zależy od pudru. Ja mam Ben Nye i świetnie matuje, wytrzymując cały dzień, podczas gdy Rimmel Stay Matt przy tych upałach się nie sprawdza.
Ja ostatnio przerzuciłam się na puder sypki, ale jednak wrócę do prasowanego. Jest dla mnie wygodniejszy.
Widziałam ten puder w sklepie, ale go nie używałam. Jestem zwolenniczką pudru prasowanego.