Od dłuższego czasu dyskont Biedronka prowadzi sprzedaż kosmetyków kolorowych. Sklep ma w swojej ofercie produkty marki Bell oraz marki własnej Be Beauty. Są pewne przesłanki, iż producentem tych drugich jest Lirene z uwagi na podobne składy. Byłam bardzo ciekawa fluidów oraz kremów BB. Ostatecznie wybrałam fluid matujący Be Beauty z uwagi na brak parafiny obecnej w pozostałych. Skład wydawał mi się lżejszy i krótszy. Czy podkład za 7 zł jest wart uwagi?
Opis producenta:
Nowoczesna formuła fluidu zapewnia długotrwały efekt matujący oraz aksamitne wykończenie. Mikrogąbeczki pochłaniają nadmiar sebum, wosk pszczeli i gliceryna przywracają skórze uczucie komfortu i nawilżenia, witamina E chroni skórę przed starzeniem.
Nowoczesna formuła fluidu zapewnia długotrwały efekt matujący oraz aksamitne wykończenie. Mikrogąbeczki pochłaniają nadmiar sebum, wosk pszczeli i gliceryna przywracają skórze uczucie komfortu i nawilżenia, witamina E chroni skórę przed starzeniem.
Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Polymethyl Methacrylate, Cyclohexasiloxane, Glycerin, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Polyglyceryl-4 Isostearate, Nylon-12, Sodium Chloride, Cera Alba (Beeswax), Magnesium Sulfate, Tocopheryl Acetate, Isopropyl Titanium Triisostearate, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Polyamidopropyl Biguanide, Parfum (Fragrance), CI 77891 (Titanum Dioxide), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides), CI 77489 (Iron Oxides).
Pojemność: 30 ml
Cena: 7 zł
Gdzie kupić? dyskont Biedronka.
Moja ocena: 3-/5
Opakowanie: beżowa plastikowa tubka z czarną nakrętką. Otwór jest wąski, dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Nie ma też problemu z wylewaniem się produktu. Fluid należy zużyć w przeciągu 6 miesięcy od otwarcia.
Zapach: świeży, kwiatowo-owocowy, trochę intensywny, na szczęście szybko się ulatnia.
Kolor: 02 naturalny -średni beż, stosunkowo ciemny odcień z pomarańczowymi tonami, zdecydowanie dla osób o nieco ciemniejszej karnacji, bądź chociaż lekko opalonych.
Konsystencja: lekka, półpłynna.
Działanie: Fluid posiada lekką, półpłynną konsystencję. Jego aplikacja nie sprawia problemów. Dobrze się rozprowadza ani nie robi smug. Zapewnia matowe wykończenie. Jest praktycznie niewidoczny na twarzy, pod warunkiem, że dobrze dobierzemy sobie odcień. Mnie się to niestety nie do końca udało. Wybrałam bowiem odcień naturalny, który okazał się być dosyć ciemny. Trochę wpada w pomarańcz. Jeśli nakładam go w małych ilościach i utrwalam bardzo jasnym pudrem, względnie daje radę.
Kosmetyk ma ładny kwiatowo-owocowy zapach, jest dość mocno perfumowany. Na szczęście woń ta ulatnia się po pewnym czasie. Z trwałością jest bardzo dobrze. Zarówno zimą jak i wiosną spisywał się należycie. Utrwalony pudrem wytrzymywał praktycznie cały dzień. Nie wiem jak sprawdzi się latem. Fluid jest lekki, nie czuć go na twarzy. Ja wspomniałam wyżej jest praktycznie niewidoczny na twarzy. Trochę bliżej mu do kremu BB, jak do typowego podkładu. Krycie ma bowiem znacznie słabsze. Nie zakryje wyraźnych niedoskonałości, a jedynie wyrówna koloryt skóry i wygładzi. W pewnym sensie jest to dobry fluid na co dzień, dla naturalnego looku.
Przejdźmy do składu. Jest bardzo przeciętny, trochę silikonów, gliceryna, witamina E oraz wosk pszczeli bielony Cera Alba (Beeswax). Na ten ostatni składnik bym uważała. Odnoszę wrażenie, że fluid lekko zapycha pory. To już nie pierwszy kosmetyk, który go zawiera i pogarsza stan mojej cery. Oczywiście u was taka sytuacja wcale nie musi mieć miejsca. Z początku byłam z tego fluidu zadowolona. Wspomniałam o nim nawet w moim rankingu podkładów matujących. Przyznaję, oceniłam go zbyt wcześnie, trochę na wyrost. Z początku wystawiłam mu czwórkę z minusem. Czas jednak pokazał, iż przyczynił się do pogorszenia stanu mojej cery, która stała się usiana drobnymi zaskórnikami.
Jeśli fluid Be Beauty nie będzie w waszym przypadku zapychał porów, a wcale nie musi oraz szukacie produktu, który zapewni wam naturalny dzienny look, nie zaś mocne krycie, to polecam wówczas ten produkt, gdyż jest tani i łatwo dostępny.
Plusy:
+ tani
+ łatwo dostępny
+ ładny zapach
+ lekko ujednolica i wyrównuje koloryt (działa trochę jak krem BB)
+ lekki, nie czuć go na skórze, nie robi maski
+ niewidoczny
+ zapewnia matowe wykończenie
+ dość trwały, przypudrowany nie ściera się
+ zawiera glicerynę, witaminę E i wosk pszczeli (uwaga: niektórych może zapychać)
Minusy:
– słabo kryje
– lekko zapycha pory
Podsumowując: Fluid matujący Be Beauty może nie jest kosmetykiem wysokich lotów, aczkolwiek dla kobiet czy nastolatek bez większych problemów z cerą może okazać się wystarczający. Daje podobny efekt jak krem BB, jedynie lekko kryje i ujednolica cerę. Wyższym wymaganiom raczej nie sprosta. Jego zaletą jest niska cena, dostępność i naturalny efekt. U mnie się niestety nie sprawdził z uwagi na zapychanie porów.
Helen
Nie miałam go, ale też nie zamierzam kupować. Dzięki za rzetelną recenzję:)
W sumie to są lepsze podkłady. Proszę:)
Nie znam tego produktu, ponieważ od kilku lat nie używam podkładu. Myślę, że w najbliższym czasie nie zdecyduje się na zakup żadnego chociaż czasami o tym myślę.
Chciałabym nie musieć używać podkładu ale moja cera niestety nie jest idealna… Walczę z tym.
Też go nie miałam, ale chyba się skuszę zobaczę jak u mnie się sprawdzi
Obecnie jestem na poszukiwaniu następny mojego nieodżałowanego BB z Rival de Loop, ale niestety – ten produkt się nie kwalifikuje -.-
Skład niby ładny, ale średnio skoro zostawia po sobie taki wysyp :/
Zawsze ciekawił mnie też fluid z Biedronki, ale pewnie się nie skuszę, bo lubię mocniejsze krycie niż podobne do kremów BB.
To ten fluid będzie najprawdopodobniej dla Ciebie za słaby.
Zastanawiałam się nad nim już kilka razy, ale niestety nie znalazłam kolorystycznego dopasowania ;/
kolor trochę nie dla mnie 🙁
Cóż, kosmetyki z Biedrony Be Beauty to chyba przeważnie średniaki, jak zdążyłam zauważyć 😉
Ja wolę bardziej kryjące produkty, więc kosmetyk nie dla mnie.
Kolor już skutecznie mnie odstrasza 🙂