Oprócz balsamu lubię też mieć pod ręką w łazience także olejek do ciała. Mam wrażenie, że bardziej dogłębnie pielęgnuje skórę jak typowe mleczko. Nie tylko nawilża ale także natłuszcza, regeneruje i relaksuje. Przyznam, iż kupiłam olejek Wellness&Beauty z dwóch powodów. Chciałam używać go do masażu pleców (robimy sobie czasem z mężem takie atrakcje – polecam 😉 ) oraz dla zapachu. Uwielbiam tę woń kwiatu wiśni i róży. Relaksuje mnie i wprowadza w dobry nastrój. Olejek ten okazał się kolejnym bardzo udanym produktem (po balsamie do rąk i lotionie mango&papaya) marki własnej Rossmanna – Wellness&Beauty.
Opis producenta:
Starannie dobrane oleje naturalne, takie jak olej z pestek mango, olej z pestek moreli i olej migdałowy w połączeniu z witaminą E wspomagają gospodarkę wodną skóry i pielęgnują skórę tak, aby była cudownie delikatna. Skóra staje się wyczuwalnie miękka i gładka. Olejek szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy.
Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Parfum, Tocopheryl Acetate, Rosa Canina Fruit Extract, Prunus Cerasus Flower Extract, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Topopherol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Benzoate, Limonene, Geraniol.
Pojemność: 150 ml
Cena: ok. 11 zł
Gdzie kupić? Drogerie Rossmann.
Moja ocena: 5-/5
Opakowanie: plastikowa, przezroczysta buteleczka z pompką, która posiada blokadę. Na szczęście się nie zacina. Olejek ma barwę żółtawą. Opakowanie jest estetyczne i poręczne. Kosmetyk należy zużyć w przeciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Zapach: kwiatowy, wiśniowo-różany, lekko słodkawy, bardzo przyjemny, absolutnie nie drażni nosa.
Konsystencja: olejek; dość dobrze się wchłania.
Działanie: olejek zamknięty jest w przezroczystej buteleczce z pompką. To niewątpliwie praktyczne rozwiązanie, chociaż wolałabym aby była wystająca, jak w przypadku mydeł w płynie. Zapobiegłoby to tłuszczeniu się opakowania. Pompkę wedle potrzeby możemy zablokować, kiedy przykładowo chcemy przetransportować kosmetyk. Olejek ma żółtawą barwę, nie jest bardzo tłusty, dość dobrze się wchłania. Najlepiej stosować go na wilgotne ciało, bądź dłuższą chwilę masować. Bardzo podoba mi się zapach kosmetyku. Ma w sobie kwiatowe nuty – wiśni i róży. Osobiście go uwielbiam. Posiadam również balsam do rąk tej marki.
Olejek może być stosowany zamiast balsamu do ciała albo jako produkt do masażu. Fajnie natłuszcza, nawilża i zmiękcza skórę. Podoba mi się skład kosmetyku, jest bardzo przyzwoity, biorąc pod uwagę cenę. Znajdziemy w nim olej słonecznikowy, rycynowy, witaminę E, olej makadamia, ekstrakty z kwiatu wiśni i róży. Nie za to wszędobylskiej parafiny, parabenów ani pochodnych formaldehydu. Gdy używam kosmetyku do nawilżenia całego ciała po kąpieli, wcieram olejek w wilgotną skórę. Chwilę odczekuję i nadmiar wycieram papierowym ręcznikiem.
Jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt, iż buteleczka trochę się tłuści. Ale w przypadku tego typu kosmetyków to normalne. Produkt jest łatwo dostępny. Można go kupić w każdym Rossmannie. Czasem bywa na promocji.
Plusy:
+ butelka z pompką
+ bardzo ładny kwiatowy zapach
+ dostępność
+ nawilża, zmiękcza i wygładza skórę
+ dobrze się wchłania, nie jest za tłusty
+ przystępna cena
+ przyjazny skład oparty na olejkach (słonecznikowy, rycynowy, makadamia) zawiera ekstrakt z kwiatu róży i wiśni oraz witaminę E.
+ brak parafiny, parabenów ani pochodnych formaldehydu
Minusy:
– butelka potrafi się trochę tłuścić
Podsumowując: To bardzo dobry produkt w niewygórowanej cenie, ciekawa alternatywa dla balsamu do ciała. Duży plus za naturalny skład bez parafiny i parabenów. Olejek świetnie spisuje się do masażu z uwagi na relaksujący zapach i dobre wchłanianie. Kolejny udany kosmetyk rossmannowskiej marki Wellness&Beauty. Gorąco polecam 🙂
Lubicie olejki do masażu/ciała? Udanego weekendu! 🙂
Helen
Starannie dobrane oleje naturalne, takie jak olej z pestek mango, olej z pestek moreli i olej migdałowy w połączeniu z witaminą E wspomagają gospodarkę wodną skóry i pielęgnują skórę tak, aby była cudownie delikatna. Skóra staje się wyczuwalnie miękka i gładka. Olejek szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy.
Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Parfum, Tocopheryl Acetate, Rosa Canina Fruit Extract, Prunus Cerasus Flower Extract, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Topopherol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Benzoate, Limonene, Geraniol.
Pojemność: 150 ml
Cena: ok. 11 zł
Gdzie kupić? Drogerie Rossmann.
Moja ocena: 5-/5
Opakowanie: plastikowa, przezroczysta buteleczka z pompką, która posiada blokadę. Na szczęście się nie zacina. Olejek ma barwę żółtawą. Opakowanie jest estetyczne i poręczne. Kosmetyk należy zużyć w przeciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Zapach: kwiatowy, wiśniowo-różany, lekko słodkawy, bardzo przyjemny, absolutnie nie drażni nosa.
Konsystencja: olejek; dość dobrze się wchłania.
Działanie: olejek zamknięty jest w przezroczystej buteleczce z pompką. To niewątpliwie praktyczne rozwiązanie, chociaż wolałabym aby była wystająca, jak w przypadku mydeł w płynie. Zapobiegłoby to tłuszczeniu się opakowania. Pompkę wedle potrzeby możemy zablokować, kiedy przykładowo chcemy przetransportować kosmetyk. Olejek ma żółtawą barwę, nie jest bardzo tłusty, dość dobrze się wchłania. Najlepiej stosować go na wilgotne ciało, bądź dłuższą chwilę masować. Bardzo podoba mi się zapach kosmetyku. Ma w sobie kwiatowe nuty – wiśni i róży. Osobiście go uwielbiam. Posiadam również balsam do rąk tej marki.
Olejek może być stosowany zamiast balsamu do ciała albo jako produkt do masażu. Fajnie natłuszcza, nawilża i zmiękcza skórę. Podoba mi się skład kosmetyku, jest bardzo przyzwoity, biorąc pod uwagę cenę. Znajdziemy w nim olej słonecznikowy, rycynowy, witaminę E, olej makadamia, ekstrakty z kwiatu wiśni i róży. Nie za to wszędobylskiej parafiny, parabenów ani pochodnych formaldehydu. Gdy używam kosmetyku do nawilżenia całego ciała po kąpieli, wcieram olejek w wilgotną skórę. Chwilę odczekuję i nadmiar wycieram papierowym ręcznikiem.
Jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt, iż buteleczka trochę się tłuści. Ale w przypadku tego typu kosmetyków to normalne. Produkt jest łatwo dostępny. Można go kupić w każdym Rossmannie. Czasem bywa na promocji.
Plusy:
+ butelka z pompką
+ bardzo ładny kwiatowy zapach
+ dostępność
+ nawilża, zmiękcza i wygładza skórę
+ dobrze się wchłania, nie jest za tłusty
+ przystępna cena
+ przyjazny skład oparty na olejkach (słonecznikowy, rycynowy, makadamia) zawiera ekstrakt z kwiatu róży i wiśni oraz witaminę E.
+ brak parafiny, parabenów ani pochodnych formaldehydu
Minusy:
– butelka potrafi się trochę tłuścić
Podsumowując: To bardzo dobry produkt w niewygórowanej cenie, ciekawa alternatywa dla balsamu do ciała. Duży plus za naturalny skład bez parafiny i parabenów. Olejek świetnie spisuje się do masażu z uwagi na relaksujący zapach i dobre wchłanianie. Kolejny udany kosmetyk rossmannowskiej marki Wellness&Beauty. Gorąco polecam 🙂
Lubicie olejki do masażu/ciała? Udanego weekendu! 🙂
Helen
Mam ochotę na produkty z tej serii
Czuję się zachęcona 🙂
Muszę sobie zapamiętać ten olejek na przyszłość, bo po tego typu kosmetyki lubię sięgać w czasie tych zimniejszych miesięcy. Latem wolę zupełnie lekkie mleczka i balsamy.
To prawda, latem lepiej jest sięgać po lżejszą konsystencję, z tej firmy mają fajne lotiony do ciała:)
Taki minus to nie minus w obliczu tylu zalet 🙂 Kiedyś może wypróbuję, na razie skłaniam się ku lżejszym produktom z uwagi na coraz cieplejsze dni 🙂
miałam, super jest
nie używam olejków do masażu,ale wiem że ta firma ma całkiem fajne produkty 😉 może jak skończy mi sie masło to wypróbuje
Ta tłustość butelki może być uporczywa, ale trzeba pocierpieć w imię urody 😀
Bardzo lubię olejki do ciała. Ten widać że jest całkiem fajny i w dodatku cena nie odstrasza. Dobrze że szybko się wchłania.
Pozdrawiam:)
Nie lubię olejków ale znów dobra recenzja produktu z tej firmy 🙂 Chyba muszę się kiedyś skusić na jakichś ich produkt
Nie miałam jednak osobiście nie przepadam za olejkami do ciała 🙂 Zdecydowanie wole balsamy:)
Miałam ten olejek i tylko na butelkę narzekałam bo mi się pompka popsuła a tak ładnie pachnie 😀
Hmhmh z chęcią użyłabym go na włosy, zwłaszcza na końćówki 😉
Pod tym kątem go nie używałam, ale może to nie głupi pomysł? Dzięki za inspirację:)
Muszę go kupić:)
Polecam. Ma fajny zapach 🙂