Piękna, naturalnie wyglądająca opalenizna to marzenie chyba każdej kobiety. Choć nie zawsze są ku temu sprzyjające okoliczności, a to choćby kapryśna pogoda, brak możliwości wyjazdu na urlop lub też brak warunków do opalania w miejscu zamieszkaniu (typu balkon, kąpielisko). Można jednak temu zaradzić w inny sposób, stosując samoopalacz inny niż wszystkie. Irlandzka marka Vita Liberatastworzyła produkt na miarę kosmetycznego nobla, kosmetyk fenomenalny, który zapewni naturalną opalenizną trwałą nawet do 2-3 tygodni, bez zapachu, bez smug i plam, z certyfikowanymi organicznymi składnikami roślinnymi, bez parabenów i alkoholu. Mowa oczywiście o ekskluzywnym kosmetyku samoopalającym-piance Phenomenal w odcieniu Dark.
Opis producenta:
Długotrwała pianka Phenomenal zapewnia opaleniznę na 2-3 tygodnie. Daje naturalny efekt bez smug i zapachu, idealna do wszystkich typów cer. Momentalnie wysycha, więc nie brudzi ubrań. Zawiera aż 80% składników pochodzenia organicznego. Nie zawiera parabenów ani alkoholu. Dostępna w dwóch odcieniach: medium i dark.
Skład:Aloe Barbarendis (Aloe Vera) Leaf Water*, (Aqua, Eau),Dihydroxyacetone*, Cocamidopropyl Betaine, Saccharide Isomerate*, Tocopheryl Acetate, Cucumis Sativus (Cucumber) Extract, Hammamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract*, Fucus Vesicolosus (Bladderwrack) Extrat*, Papaya (Papaya) Fruit Extract*, Citric Acid, Punica (Pomegranate) Granatum Extract*, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Extract*, Litchi Chinensis (Lychee) Fruit Extract*, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Extract*, Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract*, Ginko Biloba leaf Extract*, Sodium Benzoate, Betain, Potassium Sorbate, CI 17200 (Red 33), CI 42090 (Blue 1), CI 19140 (Yellow 5), CI 60730 (Ext. Violet 2), CI 14700 (Red 4).
*Organic
Pojemność:125 ml
Cena: ok. 164 zł (54 $)
Gdzie kupić? Perfumerie Sephora lub na stronie producenta.
Moja ocena: 5/5
Opakowanie: w kolorze czekoladowym zaopatrzone w wygodną pompkę, która działa bez zarzutu. Preparat zapakowany jest dodatkowy kartonik ze zdjęciem pięknie opalonej modelki:) W zestawie jest rękawica, przy pomocy której aplikuje się kosmetyk na ciało oraz szczegółowa instrukcja jak nakładać preparat. Kosmetyk należy zużyć w przeciągu 6 miesięcy od otwarcia.
Zapach:brak.
Konsystencja/Kolor: brązowa pianka; łatwo się ją rozsmarowuje na skórze, nie pozostawia smug. Posiadam najciemniejszy odcień Dark, który nie jest aż tak ciemny jak sądziłam, mógłby być nawet odrobinę ciemniejszy. Nie zapewni mocnej opalenizny, a raczej subtelną lecz zauważalną.
Działanie: Dotąd miałam niezbyt dobre skojarzenia z samoopalaczami. Używałam taki kosmetyk raz w życiu, bodajże marki L’Oreal. Denerwował mnie jego zapach, który w kontakcie ze skórą jakby się utleniał i robił się bardzo chemiczny. Poza tym o smugi również było nie trudno. Dlatego do możliwości przetestowania pianki irlandzkiej firmy Vita Liberata podchodziłam jak „pies do jeża”. Przekonały mnie jednak trzy argumenty: naturalny skład, brak zapachu oraz opalenizna, która utrzymuje się do trzech tygodni.
Pianka Phenomenal jest kosmetykiem profesjonalnym, efekt jaki zapewnia mogłabym przyrównać do opalania natryskowego lub innych tego typu zabiegów. Opalenizna, jaką można z jej pomocą uzyskać wygląda bardzo naturalnie, w zasadzie to ciężko odróżnić ją od tej dzięki opalaniu na słońcu. Jest równomierna izapewnia ładny, zdrowy złocisto-brązowy (absolutnie nie sztuczny) kolor skóry. Odcień Dark jest najciemniejszy w palecie i przyznam, że wcale nie jest aż tak ciemny, jak sądziłam. Właściwie to mógłby być jak dla mnie odrobinę ciemniejszy. Mam co prawda śniadą cerę, lecz przed zastosowaniem preparatu, byłam tylko lekko „muśnięta słońcem”.
Pianka Phenomenal ładnie „podkręca” opaleniznę, lecz nie zrobi z nas spalonej solarium. Jedna aplikacja kosmetyku utrzymuje się na skórze przez tydzień. Dwie – do 10 dni, a trzy zaś – do 2-3 tygodni. Z tym, że aplikacje należy ponawiać nie częściej, jak co 8 godzin. Przed zastosowaniem preparatu producent zaleca wykonanie peelingu skóry, który usunie martwy naskórek, opalenizna za to będzie równomierna, zaś skóra gładka. Nie zaleca się też przed nakładaniem preparatu nawilżać ciała balsamem ani między kolejnymi aplikacjami, gdyż może mieć to niekorzystny wpływ na trwałość opalenizny.
Pianka Phenomenal ładnie „podkręca” opaleniznę, lecz nie zrobi z nas spalonej solarium. Jedna aplikacja kosmetyku utrzymuje się na skórze przez tydzień. Dwie – do 10 dni, a trzy zaś – do 2-3 tygodni. Z tym, że aplikacje należy ponawiać nie częściej, jak co 8 godzin. Przed zastosowaniem preparatu producent zaleca wykonanie peelingu skóry, który usunie martwy naskórek, opalenizna za to będzie równomierna, zaś skóra gładka. Nie zaleca się też przed nakładaniem preparatu nawilżać ciała balsamem ani między kolejnymi aplikacjami, gdyż może mieć to niekorzystny wpływ na trwałość opalenizny.
Kosmetyk aplikujemy na ciało przy pomocy dołączonej rękawicy (najlepiej zaczynając od stóp, na szyi zaś kończąc), która zapewni równomierne pokrycie preparatu. Odradzam bezpośredni kontakt dłoni z pianką, gdyż może bardzo je brudzić i pozostawić trudne do zmycia ślady. Od tego właśnie jest rękawica. Produkt ją trochę barwi, dlatego po każdorazowym użyciu, należy przepłukać ją wodą. Pianka jest bezzapachowa. Bardzo szybko wysycha. Po paru minutach od aplikacji spłukujemy ciało samą wodą i cieszymy się opalenizną bez smug. Niewiarygodne ale tak właśnie jest! Nie ma też obaw przed ewentualnym zabrudzeniem ubrań.
Jestem pod ogromnym wrażeniem licznych roślinnych ekstraktów pochodzenia organicznego, które stanowią aż 80% składu, jak: hydrolat z aloesu, ekstrakt z ogórka, ekstrakt z oczaru wirginijskiego, ekstrakt z morszczynu, ekstrakt z papai, ekstrakt z granatu, ekstrakt z malin, ekstrakt z liczi, ekstrakt z lukrecji, ekstrakt z winorośli, ekstrakt z miłorzębu japońskiego.
Jedyny minus, jaki dostrzegam to zabójcza cena, jednakże podyktowana bardzo wysoką jakością produktu. To kosmetyk luksusowy.
Wybaczcie moje łydki pokryte pajączkami i widocznymi żyłami, taka ich uroda:( |
Plusy:
+ brak zapachu
+ nie robi zacieków czy plam
+ łatwa aplikacja przy pomocy rękawicy
+ szybko schnie
+ nie brudzi ubrań
+ skóra jest nawilżona „po zabiegu”
+ nie zawiera parabenów i alkoholu
+ naturalny skład (mnóstwo wyciągów roślinnych)
+ zapewnia efekt opalenizny do 3 tygodni (przy trzech aplikacjach)
+ opalenizna schodzi równomiernie, jak ta naturalna (skóra się nie łuszczy)
+ nie podrażnia skóry
+ wydajna
Minusy:
– cena
Podsumowując: Kosmetyk uważam za wprost rewelacyjny i luksusowy, za który niestety trzeba słono zapłacić. Ale efekt jest bardzo naturalny, zdecydowanie wart zachodu.
Słyszałyście o tym preparacie? Stosujecie samoopalacze? Co sądzicie o tego typu kosmetykach?
P.S Blogger znów szwankuje:( Moje nowe wpisy znów nie aktualizują się w Waszych blogrollach. Czy ktoś może wie dlaczego?
Helen
Czemu to to takie drogie 🙁
Przydałby mi się takie kosmetyk,ale cena mnie drażni 🙂
ojej jaka cena. Ja mam taką, a nawet lepszą opaleniznę bez takich kosztów. ale to wszystko dzięki pracy w ogrodzie i koło domu:P
Tak też fajne, zwłaszcza gdy ma się takie warunki w postaci własnego ogrodu:)
Miałam i byłam BARDZO zadowolona, po użyciu myślę, że byłabym w stanie tyle wydać na tak świetny samoopalacz przed ważną okolicznością typu wesele itp. 🙂
Rzeczywiście cena odstrasza 🙂
Ja chyba też mogłabym zainwestować w niego na wyjątkowe okazje:)
Bardzo ciekawy produkt…warto sprobowac…jesli chodzi o wielkie wyjscia!!! Choc ja zawsze mam lek, ze taki krem moze pobrudzic ubrania. Jednak, jesli ta firma zapewnia, ze nie…to naprawde warto wyprobowac:):) Dziekuje za prezentacje tego kremu Helen i serdecznie Cie pozdrawiam:):)
Efekt jest bardzo fajny 🙂
szkoda , że taki drogi , ale efekt fajny 🙂
Samoopalacza używałam kilka razy jakieś 5 lat temu, ale za taką cenę i tak bym go chyba teraz nie kupiła. Opalam się przy okazji prac w ogrodzie, na placach zabaw i podczas jazdy na rowerze. To mi w zupełności wystarcza, ale jak nie ma możliwości ,,złapania,, słoneczka to taki kosmetyk z pewnością się sprawdzi:) Pozdrawiam:)
Zaintrygowała mnie ta pianka jednak obecnie zaczęłam używać balsamu brązującego z Ziaji i musze przyznać, że efekt bardzo mi się podoba 🙂
Pozdrawiam
Hmm, produkt wydaje się być fajny, jednak cena zdecydowanie bardzo wysoka. No i efekt taki bardzo subtelny. Nie wiem, czy kiedyś się skuszę, z uwagi na cenę.
Szkoda, że cena taka straszna 😉
Rzeczywiście kosztuje nie mało, za te pieniądze jednak zdecydowałabym się na opalanie natryskowe.
Genialny! Az szkoda ze teraz musze zaciskac pas hehe ale wyprobuje jak tylko bede mogla 🙂 jeszcze jedna wada – (nie wiem na ile aplikacji starcza butelka, ale formy piankowe zawzze szybciej sie koncza) – srednio w miesiacu aplikujemy go 3 razy wedlug producenta i ciekawe czy starczy na 18 aplikacji zeby nie musiec co chwile wydawać 200 zl
Trudno powiedzieć, ja na razie stosowałam piankę 6 razy i wydaje mi się, że ubytek jest raczej niewielki.
Jakoś tak stronię od kosmetyków samoopalających, może kiedyś się do nich psychicznie przekonam 🙂
Przede wszystkim za to, że nie śmierdzi i taki ładny, szybki efekt na skórze dawał 🙂 Bez żadnych smug… A ja należę do tych raczej trudno opalających się, więc i tak musiałabym wiele razy pójść na solarium przed jakąś okolicznością, żeby się opalić do tego stopnia, a tu proszę – maźniesz się kilka razy i gotowe 🙂
Dokładnie, najważniejsze, że nie śmierdzi i efekt jest naprawdę super:)