Dziś znowu intymnie. Było niedawno o zmorze wakacji – infekcjach intymnych. Nie ma się co dziwić, że akurat w lecie najczęściej dochodzi do podrażnień. Jest gorąco i wilgotno. Skóra łatwo się poci, zwłaszcza, gdy nosi się nieprzewiewne, mocno przylegające do ciała ubrania. Staje się przez to skłonna do otarć i podrażnień. Dlatego warto postawić do dobrą profilaktykę. Przedstawiam Wam bardzo porządną, sprawdzoną emulsję Biały Jeleń PREbiotic, która mnie zachwyciła. Z początku miałam w zamiarze kupić płyn Soraya Lactissima ale po pierwsze był on nieznacznie ale droższy, a po drugie kwas mlekowy był znaczniej dalej w składzie. Może następnym razem 🙂
Opis producenta:
WSKAZANIA
· skóra wrażliwa, skłonna do podrażnień
DZIAŁANIE
· utrzymuje higienę i pielęgnuje miejsca intymne
· zapewnia komfort i długotrwałą świeżość
· utrzymuje naturalną równowagę immunologiczną skóry miejsc intymnych
· zmniejsza ryzyko występowania infekcji i korzystnie wpływa na błony śluzowe
· łagodzi objawy podrażnień takich jak pieczenie i świąd
SKŁADNIKI AKTYWNE
- ekstrakt z czerwonej koniczyny – bogate źródło izoflawonów, które wykazują właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne
- alantoina – łagodzi podrażnienia
- kwas mlekowy – wspomaga naturalne mechanizmy obronne ciała przed zewnętrznymi czynnikami
- ksylitol i laktitol – naturalne prebiotyki utrzymują prawidłową równowagę ekosystemu mikroflory skóry
Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Decyl Glucoside, Glycerin, Lactitol, Xylitol, Lactic Acid, Ethalkonium Chloride Acrylate/HEMA Styrene Copolymer, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, C12-13 Alkyl Lactate, Propylene Glycol, Trifolium Pratense Leaf Extract, Allantoin, Panthenol, Tetrasodium EDTA, PEG/PPG-12/10 Trimethylopropane, Trioleate, Laureth-2, Sodium Benzoate, Parfum.
Pojemność: 300 ml
Cena: 11 zł
Gdzie kupić?Rossmann, niektóre drogerie lokalne, apteki, internet.
Moja ocena: 5/5
Opakowanie: przezroczysta, lekko spłaszczona butelka z pompką, zapakowana z kartonik utrzymany w biało-różowej szacie graficznej. Opakowanie jest estetyczne i funkcjonalne, zaś pompka posiada blokadę.
Zapach: delikatny, raczej neutralny; nie drażni nosa.
Konsystencja/Kolor: biała emulsja; jest nie za gęsta ani nie zbyt rzadka; dobrze się pieni.
Działanie: Nie ukrywam, iż bardzo ucieszyłam się, gdy ujrzałam w Rossmannie nową serię marki Biały Jeleń PREbiotik, która w porównaniu do innych „intymnych kosmetyków” tej firmy ma znacznie lepszy skład. Przed wszystkim nie zawiera SLS, parabenów ani pochodnych formaldehydu, których to związków staram się unikać w takich preparatach. Klasyczne płyny do higieny intymnej Biały Jeleń zawierają SLS oraz DMDM Hydantoin (jest to właśnie wspomniana pochodna formaldehydu). W ofercie marki Biały jeleń jest jeszcze inna seria PRObiotik specjalistyczna emulsja (z niebieską szatą graficzną), nieco droższa od PREbiotic, również o tzw. bezpiecznym składzie. Wygląda na to, że Biały Jeleń idzie z duchem czasu, w końcu do marka promująca kosmetyki hypoalergiczne, naturalne. Tak przynajmniej mi się wydaje. Przejdźmy jednak do sedna.
Podoba mi się praktyczne opakowanie z pompką i kartonik, co sprawia, że kosmetyk nabiera miana poważnego, „aptecznego”. Pompka działa bez zarzutu. Jest też funkcja jej blokady, rzecz przydatna chociażby podczas podróży. Zapach jest delikatny, przyjemny dla nosa. Emulsja posiada właściwą konsystencję. Pomimo braku SLS dosyć dobrze się pieni. Wystarczy jedno naciśnięcie pompki. W konsystencji jest kremowa (obecność gliceryny), lecz tak bardzo jak np. Facelle. Odnoszę wrażenie, że delikatnie wręcz nawilża miejsca intymne. Używam jej dłuższy czas i ubytek jest stosunkowo niewielki. Wnioskuję zatem, że kosmetyk jest wydajny.
Właśnie przypomniałam sobie, że serią PREbiotic miałam już do czynienia. Jakiś czas temu stosowałam z tej serii emulsję do mycia twarzy, która zarówno wyglądem opakowania i zapachem, praktycznie niczym się nie różni od emulsji do higieny intymnej. Skład jest prawie identyczny. Emulsja do higieny intymnej wydaje się być bardziej gęsta. Pamiętam, że tamta słabo się pieniła, była bardzo niewydajna i nie byłam nią szczególnie zachwycona. Dziwne. Czy może to ten sam kosmetyk? Używany do innej partii ciała nabiera nowych właściwości? To taka moja dygresja.
Jestem miło zaskoczona bogactwem składników aktywnych (pogrubione na czerwono w składzie) – jest pożądany kwas mlekowy, laktitol, xylitol, alantoina, pantenol oraz ekstrakt z czerwonej koniczyny. Przekłada się to na łagodzące działanie emlusji. Może być z powodzeniem stosowana w zakresie profilaktyki przez ewentualnymi infekcjami, czy podrażnieniami.
Przystępna cena zachęca do kupna. Emulsję można kupić m in. w Rossmannie, co może stanowić atut dla wielu osób. Ja jestem w pełni zadowolona z tego kosmetyku. Nie dostrzegam w nim potencjalnych wad. Emulsja Biały Jeleń PREbiotik znalazła się na mojej liście tzw. bezpiecznych płynów do higieny intymnej. Z chęcią będę do niej powracać.
Plusy:
+ przystępna cena
+ dostępność (m in. Rossmann)
+ opakowanie z pompką
+ subtelny zapach
+ dobrze się pieni
+ łagodna dla skóry (nie wywołuje podrażnień)
+ nie zawiera SLS, parabenów ani pochodnych formaldehydu
+ dobry skład (kwas mlekowy, xylitol, laktitol, pantenol, alantoina, ekstrakt z czerwonej koniczyny)
+ łagodzi podrażnienia (stanowi dobrą profilaktykę przed infekcjami)
+ daje uczucie świeżości i komfortu
+ wydajna
Minusy:
– nie zauważyłam
Podsumowując:Jeśli szukacie niedrogiego ale delikatnego płynu do higieny intymnej o w miarę bezpiecznym składzie, to serdecznie polecam emulsję Biały Jeleń PREbiotic.
Jakie płyny do higieny intymnej stosujecie, czy też w ogóle?
Helen
Dzisiaj miałam go w ręku,teraz koniecznie kupię 🙂 Pozdrawiam
Ciekawa ta emulsja, jestem wierna Facelle, ale może się skuszę 😉
warto zapamiętać, że taki płyn do higieny intymnej istnieje:)
Też lubię Facelle, chętnie do niej powracam.
Ja od dłuższego czasu używam Lactacyd i jestem zadowolona 🙂
Uważam, że produkty marki Biały Jeleń są godne polecenia 🙂
Też tak uważam:)
BioAvena aloesowa, ale jeszcze jest Venus z ekstraktem z kory dębu (oba z SLSem). Na swoją kolej czeka Intimelle rumiankowy 🙂
Szczerze mówiąc jakoś boję się używać innego płynu do higieny intymnej niż mój Lactacyd Plus +. Polubiłam go za jego prosty, krótki skład i fajne działanie. Teraz mam płyn z AA i zadowala mnie jego działanie, bo jest podobny do Lactacydu. Ostatnio nabawiłam się jakiejś infekcji i trudno mi było ją zwalczyć dlatego też w kwestii pielegnacji okolic intymnych nie będę jednak eksperymentować…:-)
A płynu Faccelle nienawidzę wręcz…
Rozumiem Twoje obawy Ivo przed nowym, nieznanym kosmetykiem, choć akurat Biały Jeleń jest naprawdę delikatny ale jeśli służy Ci lactacyd to może pozostań przy nim.
Coś nowego od Białego Jelenia:) Takiej emulsji nie miałam, chętnie kupię:)
Obecnie używam płynu do higieny intymnej w kolorze ZIELONYM – nie wiem,jak dokładnie nazywa się ta seria BIAŁEGO JELENIA,ale jestem zadowolona z jego działania 🙂
Moze byc fajny, choc ja na razie mam zapas Facelle 😉
Ja też używałam Lactacydu przez lata i byłam z niego bardzo zadowolona dopóki nie przeczytałam o jego beznadziejnym składzie tutaj w rankingu płynów do higieny intymnej
i od tego czasu postanowilam przerzucic sie na Bialego Jelenia
A czym on sie rozni od niebieskiej wersji? W moim miescie jak narazie tylko spotkalam sie z czerwonym i wlasnie zastanawiam sie nad kupnem, ale sugerowalam sie tym oto rankingiem
gdzie z kolei niebieski jest polecany i mysle, czy szukac dalej czy spokojnie kupic czerwony 🙂
dodam, ze jestem w ciazy 🙂
Niczym się nie różni, możesz kupić też niebieski, chyba że masz na myśli klasyczną wersję żelu Biały Jeleń – ona zawiera SLS.
Polecam zajrzeć do mojej listy "bezpiecznych" płynów do higieny intymnej:
Czyli jakby co – niebieski a czerwony są ok? 🙂
Obie wersje zarówno czerwona, jak i niebieska jest ok, nie zawiera SLS.