Witam was serdecznie w nowej odsłonie mojej strony! Długo na tę zmianę czekałam ale w ostatecznie się udało. Co prawda nie wszystko jest jeszcze dopięte na ostatni guzik ale najważniejsze kroki zostały poczynione. Dlatego proszę wyrozumiałość. Mam nadzieję, że spodoba wam się nowy szablon i się szybko do niego przyzwyczaicie 🙂
Tymczasem, przejdźmy gładko do tematu podkreślania policzków różem. Nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez tego kosmetyku. Nie muszę mówić, że wspaniale ożywia twarz, nadaje jej blasku i zdrowego, młodzieńczego rumieńca. Zwykle sięgam po tzw. ciepłe odcienie różu – brzoskwiniowe, cynamonowe a nawet lekko ceglaste. W takich odcieniach dotąd czułam się najlepiej. Posiadam bowiem śniadą karnację. Jak to typowa kobieta zapragnęłam zmiany, różu typowo w chłodnym, cukierkowym odcieniu. Mam kilka szminek różowych, których barwa trochę „kłóciła się” z dotąd preferowanymi ciepłymi różami. Wybór padł kilka miesięcy temu na róż marki Paese. Przechodziłam każdego dnia po pracy obok stoiska firmowego. Pani ekspedientka pomogła mi w trudnym wyborze. Jest bowiem aż 15 odcieni do wyboru. Mój kolor nr 35 okazał się bardzo udany. Idealnie współgra z różowymi pomadkami. Osiągnęłam pełne zadowolenie z wydanych 20 zł:) Czy kosmetyk ten warto zakupić? Zapraszam do lektury.
Opis producenta:
Błyskawicznie nadaje twarzy młodzieńczego blasku i świeżości. Gama 15 kolorów pozwala na dobranie odpowiedniego odcienia do każdego typu urody. Olej arganowy dba o wielogodzinne nawilżenie skóry i eliminuje suche skórki. Jedwabiście gładka konsystencja zapobiega powstawaniu smug i sprawia ze aplikacja staje się niezwykle prosta. Nie zawiera alergenów ani parabenów.
Skład: Talc, Mica, Kaolin, Magnesium Stearate, Titanium Dioxide (Nano), Octylodecanol, Dimethicone, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Silica Dimethyl Silylate (Nano), Silica, Phenoxyetanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Argania Spinosa Kernel Oil, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Lauryl Lysine, Triethoxycaprysilane, [+/- CI 77491, CI 77942, CI 77499, CI 77891, CI 15850, CI 77120, CI 77360, CI 17200, CI 75470].
Pojemność: 6g.
Cena: 19,90 zł
Gdzie kupić? Stoiska firmowe tzw. „wyspy” w galeriach handlowych.
Moja ocena: 5-/5
Opakowanie: okrągłe plastikowe pudełeczko z zatyczką zamykaną na klik. Zamknięcie jest przezroczyste, dzięki czemu widać odcień różu. Opakowanie jest estetyczne i funkcjonalne. Nie posiada lusterka ani pędzelka. Kosmetyk należy zużyć 12 miesięcy od otwarcia.
Zapach: słaby, lekko pudrowy; typowy dla kosmetyków kolorowych.
Kolor: nr 35 – chłodny cukierkowy róż ze złotymi drobinkami. W opakowaniu wygląda dość intensywnie, lecz na twarzy daje subtelny dziewczęcy efekt.
Konsystencja: lekko kremowa. Kosmetyk ma właściwą konsystencję, nie jest ani zbyt twardy ani za miękki. Nie pyli, nie kruszy się.
Działanie: Róż jest zamknięty w okrągłym pudełeczku z zatyczką. To dobre rozwiązanie. Mamy pewność, że się samo nie otworzy. Czytałam, że stare wersje miały zakręcany pojemniczek. Opakowanie jest u podstawy czarne, wierzch jest zaś przezroczysty, widać odcień kosmetyku.
Wybrałam odcień nr 35 – czyli chłodny cukierkowy róż. Posiada drobne złote drobinki. Na twarzy wygląda subtelnie, lekko połyskując w świetle. Wybór kolorów jest całkiem spory, bo jest ich aż 15! Róż jest trwały. U mnie wytrzymuje w stanie idealnym cały dzień, aż do demakijażu. Myślę, iż jest to dobry wynik biorąc pod uwagę niewygórowaną cenę kosmetyku. Ma dobrą pigmentację, nie robi plam. Nie zauważyłam, aby uczulał czy zapychał pory. Jest także bardzo wydajny. Używam go prawie codziennie od pół roku i poziom zużycia jest wręcz minimalny. Często stosuję go w duecie z bronzerem Catrice (wersja dla brunetek).
Róż zawiera olej arganowy oraz witaminy C i E (zaznaczone w składzie na zielono). Niektórzy mogą się przyczepić do skromnego opakowania bez lusterka czy aplikatora. Mnie to wcale nie przeszkadza, gdyż maluję się rano w domu i używam skośnego pędzla Inglota. Sądzę, że za cenę 20 zł nie ma co wymagać zbyt wiele. Kosmetyk pozbawiony jest alergenów i parabenów.
Jeśli szukacie dobrego, przede wszystkim trwałego różu w przystępnej cenie, który nie będzie sprawiał kłopotów podczas aplikacji, to ten powinien spełnić wasze oczekiwania.
Plusy:
+ wygodne opakowanie
+ przystępna cena
+ duży wybór odcieni
+ nie robi plam
+ lekko połyskuje
+ dobra pigmentacja
+ trwały (nie ściera się, wytrzymuje cały dzień)
+ nie uczula ani nie zapycha
+ zawiera olej arganowy, witaminy C i E
+ nie zawiera alergenów ani parabenów
+ bardzo wydajny
Minusy:
– nie posiada lusterka ani aplikatora (dla mnie osobiście to nie jest minus ale dla niektórych owszem)
Podsumowując: Róż Paese z olejem arganowym całkowicie spełnia moje oczekiwania dotyczące podkreślenia policzków. Często używam go w duecie z bronzerem. Polecam ten produkt, zwłaszcza, że jego cena jest przystępna oraz spory wybór odcieni.
Używacie różu do policzków? Jeśli już to jakie?
Helen
Super Zmiana 🙂 Jestem pod wrażeniem 🙂 Sama robiłaś czy kupiłaś szablon ? P.s Ten róż jest świetny i bardzo Ci pasuje
Dziękuję Marzenko 😉 To zasługa mojego męża. Dlatego między innymi to tak długo trwało, bo on jest staje zajęty. Cieszę się, że zmianę wyglądu strony oceniasz pozytywnie 🙂
ładny, chociaż nie dla mojego odcienie skóry
Bardzo podoba mi się twarz muśnięta różem, bo dodaje jej to takiej świeżości i sprawia wrażenie wypoczętej. Niestety, sama nie stosuję, bo mam problem z odpowiednią aplikacją. Zwykle wyglądam jak klaun. 🙁
P.S.: Bardzo ładnie tu teraz 🙂
Nie wiem czym aplikujesz róż, ale przydałby Ci się najlepiej skośny pędzel. Ja używam z Inglota. Aplikacja różu wcale nie jest trudna, wystarczy nabrać trochę na pędzel, nadmiar kosmetyku lekko strzepnąć i musnąć skośnym ruchem w kierunku skroni. Jeśli nałożysz go zbyt dużo, zawsze możesz nadmiar lekko zetrzeć wacikiem lub czystym pędzlem:) Także, próbuj Kochana! P.S Dziękuję:-)
Zupełnie nie stosuję różu, jakoś mi nie leży ten kosmetyk 😉
Za to szablon śliczny 🙂
Cieszę się, że Ci się podoba 🙂
Ja aktualnie używam róży z paletki do konturowania twarzy Wibo 🙂 Szablon śliczny 🙂
Lubię markę Wibo ale ich róży itp. jeszcze nie miałam. Dziękuję 😉
Strona wygląda super, mąż się postarał 🙂 A róż cudowny. Jak się znajdę przy stoisku Paese, to przez Ciebie będę musiała walczyć, żeby go nie kupić 😛
Cieszę się, przekażę mu 🙂
U ciebie ładnie wygląda, jak dla mnie zbyt różowy . Pozdrawiam 🙂
Aby był dobrze widoczny na zdjęciu nałożyłam go znacznie więcej niż powinnam.
Zmiana bardzo na plus;) Tego różu nie miałam, a u Ciebie bardzo ładnie wygląda.
Mam ten róż, ale w innym odcieniu. Ale ten kolor to zdecydowanie paleta w której czuje się najlepiej
Przepiękny kolor 🙂
Używam różu ale delikatnie. Mam zestaw pędzelków, więc mam nadzieję, że nakładam go prawidłowo. A tę firmę też znam i jestem zadowolona z ich produktów. Używam cień do powiek, kredkę do oczu i korektor.
Twoja zmiana na stronie jest świetna. Przejrzyście i tak nowatorsko 🙂
Dziękuję za miłe słowa Krysiu 🙂
Pięknie Ci w takim różu, zdecydowanie powinnaś częściej po takie sięgać 🙂 Ja najbardziej lubię jasne, zgaszone róże 🙂
Bardzo ładny odcień tego różu, podoba mi się zarówno pigmentacja jak i jego wygląd na cerze 🙂 ogólnie kiedyś nie tolerowałam różu, a teraz to mój ulubiony element wyjściowego makijażu 🙂
U mnie róż na policzkach to must have codziennego makijażu:)
Mam go ale jeszcze nie używałam 😀 U Ciebie super się prezentuje :*
miło mi to słyszeć 🙂