Fluid Be Beauty pojawił się jakiś czas temu Biedronce w nieco odświeżonej wersji, w eleganckich złotych opakowaniach z pompką. Co za tym idzie cena kosmetyku poszybowała w górę i z niespełna 7 zł zrobiło się prawie 12 zł. Czy jednak zmiana ta korzystnie wpłynęła na jakość fluidu? Tę oto kwestię zamierzam wyjaśnić w dzisiejszym wpisie. Kosmetyki Be Beauty to marka własna znanego wszystkim Polakom dyskontu Biedronka.
Z poprzedniej wersji fluidu Be Beauty nie byłam zbyt zadowolona. Oceniałam go na trzy z minusem. Podkład mieścił się w tubce. Jego konsystencja była bardziej lejąca a co za tym idzie – krycie było słabsze czyli minimalne. Niestety fluid ten nieznacznie ale pogarszał stan cery przyczyniając się do zatkania porów. Jak jest wobec tego z nową wersją fluidu Be Beauty z Biedronki? Czy jest wart zakupu?
Opis producenta Nowoczesna formuła fluidu matującego Be Beauty zapewnia długotrwały efekt matujący oraz aksamitne wykończenie. Mikrogąbeczki pochłaniają nadmiar sebum, natomiast gliceryna i wosk pszczeli przywracają skórze uczucie nawilżenia i komfortu. Witamina E chroni skórę przed przedwczesnym starzeniem.
Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Polymethyl Methacrylate, Cyclohexasiloxane, Glycerin, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Nylon-12, Polyglyceryl-4 Isostearate, Sodium Chloride, Magnesium Sulfate, Paraffin, Tocopheryl Acetate, C10-18 Triglycerides, Talc, Ethylhexylglycerin, Cera Alba (Beeswax), Stearic Acid, Isopropyl Titanium Triisostearate, BHT, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum (Fragrance), CI 77891 (Titanum Dioxide), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides).
Pojemność: 30 ml
Cena: 11,99 zł
Gdzie kupić? dyskont Biedronka.
Nowy fluid matujący Be Beauty z Biedronki – opinia
Moja ocena: 5-/5
Opakowanie: wykonane ze złotego plastiku z pompką. Opakowanie jest funkcjonalne. Fluid należy zużyć w przeciągu tylko 6 miesięcy od otwarcia, czyli dosyć nieźle jak na tego rodzaju kosmetyk. Nie jest przynajmniej tak naszpikowany konserwantami jak inne podkłady.
Konsystencja: kremowa, dość gęsta. Fluid bardzo dobrze rozprowadza się po twarzy i szybko się wchłania, zapewniając matowe wykończenie.
Zapach: kwiatowo-owocowy, w miarę przyjemny, choć dosyć intensywny. Przez pewien czas czuć go na skórze. Potem się ulatnia.
Odcień:02 Beige – beż z domieszką żółtego pigmentu. Sprawdzi się u osób o ciemniejszej karnacji lub lekko opalonych. Odcień ten jest nieco jaśniejszy od naturalnego. Tamten bardziej wpada w pomarańcz.
Działanie: Odświeżona wersja fluidu Be Beauty pod wieloma względami (m in. opakowanie i konsystencja) bardzo przypomina mi kultowy podkład Lirene City Matt. Podejrzewam, że podkład ten może być produkowany przez Lirene. Fluid Be Beauty jakością dorównuje City Matt a od niego sporo tańszy.
Fluid łatwo się rozsmarowuje, nie robi plam i dosyć szybko zastyga, dając matowy efekt. Pozostawia skórę wygładzoną Nie lepi się. Posiadaczki cer tłustych i mieszanych powinny być zadowolone. Dla cer suchych podkład ten może być zbyt wysuszający. W tym przypadku lepiej sięgnąć po wersję kryjącą.
Fluid Be Beauty dobrze wyrównuje koloryt skóry. Zakrywa nieduże zaczerwienienia. Poziom krycia jest jednak raczej słaby w kierunku średniego, dla osób niewymagających. Na wyraźne zmiany trądzikowe czy przebarwienia albo blizny, kosmetyk ten jest za słaby. W moim odczuciu kryje bardzo podobnie jak wspomniany Lirene City Matt.
Fluid Be Beauty nie ciemnieje. Skład fluidu jest raczej przeciętny. Nie zauważyłam jednak, aby pogarszał stan cery (a stosuję już ponad miesiąc), pomimo iż w składzie jest wosk pszczeli (cera alba) oraz parafina (paraffin). Ciekawe, bo poprzedniej wersji fluidu Be Beauty nie było parafiny i zapychał mi pory. Ciekawe jaki składnik mógł to powodować.
Podoba mi się, że fluid wygląda na twarzy naturalnie i nie odznacza się w żaden sposób. Nie podkreśla suchych skórek ani nie robi efektu maski. Utrwalony pudrem, fluid trzyma się większość dnia w dobrym stanie, dla mnie wystarczającym. W lecie niestety trwałość podkładu jest nieco niższa.
Jeśli chodzi o odcienie, to są bodajże 4 do wyboru (jasny, beżowy, naturalny i toffee. Choć w jednej z Biedronek widziałam jedynie naturalny i beżowy. Uczulam was na odcień naturalny, który jest niestety stosunkowo ciemny i wpada w pomarańcz. Fluidy Be Beauty są dostępne wyłącznie w sklepach Biedronka.
Plusy
✓ tani i łatwo dostępny (w Biedronce) ✓ wygodne opakowanie z pompką ✓ wydajny ✓ przyjemny zapach ✓ lekki bez efektu maski ✓ bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania zapewniając matowe wykończenie ✓ nie robi plam, nie ciemnieje ✓ zawiera glicerynę, witaminę E i wosk pszczeli (zaznaczone na zielono) ✓ wyrównuje koloryt (krycie jest wystarczające dla naturalnego efektu) ✓ dosyć trwały ✓ nie zatyka porów ani nie uczula
Minusy
✓ parafina i talk w składzie (zaznaczone na czerwono)
Podsumowując
Nowa wersja fluidu Be Beauty wydaje mi się znacznie lepsza od poprzedniej w tubce. Co prawda skład może nieznacznie uległ zmianie ale kosmetyk posiada obecnie lepszą konsystencję (lepiej się rozprowadza i kryje) oraz nie zapycha porów. Moim zdaniem to bardzo przyzwoity fluid za nieduże pieniądze. Jakością dorównuje słynnemu Lirene City Matt. Myślę, że warto mu się bliżej przyjrzeć.
Przyznam, że efekt mnie mocno zaskoczył. Naprawdę nie widać go na skórze – super 🙂 Ja teraz od czasu do czasu używam fluidy bo minerały nie zawsze zdają egzamin, dobrze wiedzieć że można kupić dobry podkład w dobrej cenie 😀
Zazwyczaj na opakowaniu jest napisane „Wyprodukowane przez…. dla Biedronka”, więc może faktycznie jest napisane, że Lirene 😉 Choć raczej mają kolorówkę z Bell 😉
Przyznam, że efekt mnie mocno zaskoczył. Naprawdę nie widać go na skórze – super 🙂 Ja teraz od czasu do czasu używam fluidy bo minerały nie zawsze zdają egzamin, dobrze wiedzieć że można kupić dobry podkład w dobrej cenie 😀
Jestem zaskoczona tym, jak ładnie wygląda 🙂
Ja również 🙂
Kojarzę chyba ten fluid, jednak osobiście nie miałam go nigdy. 12 zł to nie tak drogo.
Zazwyczaj na opakowaniu jest napisane „Wyprodukowane przez…. dla Biedronka”, więc może faktycznie jest napisane, że Lirene 😉 Choć raczej mają kolorówkę z Bell 😉
Niestety na opakowaniu nie jest napisane kto produkuje na zlecenie Biedronki, tylko Jeronimo Martins.
Wygląda bardzo ładnie. Nawet nie wiedziałam, że Biedronka wypuściła lepszą wersje tych podkładów.
Też tak myślę 🙂