Działanie mydła marsylskiego poznałam dopiero niedawno. Otrzymałam je bowiem w prezencie pod choinkę. Jako fanka mydeł naturalnych niezmiernie ucieszyłam się z takiego podarunku, zwłaszcza że mydło to było elegancko zapakowane w ozdobną puszkę. Nie śmiałam pytać o cenę takiego zestawu. Sprawdziłam jednak w internecie i koszt samego mydła wynosi niecałe 8 zł. Mydło w puszce kosztuje zaś około 25-30 zł. Mydło marsylskie jest tradycyjnym naturalnym mydłem francuskim. To taki odpowiednik naszego polskiego Białego Jelenia. Jak sama nazwa wskazuje, mydło to pochodzi z Marsylii. Tam stało się popularne już XVI i XVII wieku, choć pierwsze wzmianki o jego produkcji pochodzą z około 1370 roku. Mydło marsylskie słynie z dobroczynnego działania na skórę. Nie tylko dobrze oczyszcza, działa bakteriobójczo, nawilża ale także regeneruje skórę. Jest oparte w 72% na olejach roślinnych. Dzięki neutralnemu pH skóry, nie doprowadza do jej nadmiernego wysuszenia. Mydło marsylskie świetnie nadaje się również do prania zwłaszcza bielizny i ubranek niemowlęcych oraz do czyszczenia pędzli czy biżuterii. Dobrze wywabia także plamy z tkanin.
Opis producenta:
Opis producenta:
Naturalne francuskie mydło marsylskie ręcznie robione o zniewalającym, kojącym zmysły zapachu lawendowym Zawiera organiczne masło shea, glicerynę. Nawilża i zmiękcza skórę. Hipoalergiczne. Nie wysusza skóry. Produkt nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego ani konserwantów. Mydło o neutralnym pH skóry. Jest polecane do każdego rodzaju skóry, w szczególności wrażliwej, alergicznej, wysuszonej; wspomagająco przy leczeniu trądziku.
Skład: Sodium Palmate, Sodium Palm Kernelate, Aqua, Parfum, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Sodium Chloride, Tetrasodium EDTA, Tetrasodium Editronate, Geraniol, Limonene, Linalool, CI74160, CI17707.
Pojemność: 125g
Cena: 7,70 zł
Gdzie kupić? drogerie internetowe z naturalnymi kosmetykami, mydlarnie.
Moja ocena: 5/5
Zapach: lawendowy; wspaniale relaksuje i koi zmysły.
Konsystencja: kremowa; mydło bardzo dobrze się pieni i jest wydajne.
Działanie: mydło ma kolor liliowy i pięknie pachnie lawendą. Zapach jest bardzo przyjemny i relaksujący, jednak dość szybko się ulatnia. Mydło marsylskie za sprawą masła shea posiada kremową konsystencję i przez to nie wysusza nadmiernie skóry (posiada neutralne pH skóry). W kontakcie z wodą tworzy aksamitną pianę. Mydło dobrze oczyszcza i jednocześnie pielęgnuje skórę. Jest to dla mnie produkt uniwersalny, odpowiedni zarówno do mycia ciała, twarzy. Za sprawą naturalnego, bezpiecznego składu, mydło to z powodzeniem można używać również do higieny intymnej. Nie zawiera także składników pochodzenia zwierzęcego ani konserwantów chemicznych.
Odnoszę wrażenie, iż mydło marsylskie oprócz porządnego odczyszczenia, dobrze łagodzi podrażnienia skóry. Regeneruje skórę. Nie bez powodu jest ono polecane dla skóry wrażliwej, alergicznej i skłonnej do zmian trądzikowych.
Plusy:
+ bardzo delikatne dla skóry (łagodzi podrażnienia, hipoalergiczne)
+ świetnie oczyszcza (działa bakteriobójczo)
+ świetnie oczyszcza (działa bakteriobójczo)
+ dobre dla cery trądzikowej (dobrze oczyszcza)
+ bardzo dobrze się pieni (kremowa konsystencja)
+ uniwersalne, zarówno do twarzy, ciała jak i do higieny intymnej
+ nie wysusza skóry
+ nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego
+ nie zawiera konserwantów
+ wydajne
+ wydajne
Minusy:
– brak
– brak
Podsumowując:
Mydło marsylskie bardzo przypadło mi do gustu a wersja lawendowa świetnie pachnie. Jestem pod wrażeniem delikatności mydła oraz jego kremowej konsystencji. To dla mnie produkt uniwersalny, wydajny i przy tym stosunkowo niedrogi.
Co sądzicie o mydle marsylskim? Używaliście je?
Co sądzicie o mydle marsylskim? Używaliście je?
Helen
Bardzo lubię te mydełka 🙂 Podoba mi się te w puszcze, gdzie można takowe kupić ?
W niektórych mydlarniach ale głównie w internecie 🙂
Musi fenomenalnie pachnieć 🙂
Super pachnie:)
Nie znam tego mydełka, ale pięknie wygląda. W moim ulubionym kolorze 🙂
mydełko super się prezentuję
Fajne na prezent 😉
Jest cudowne w każdej postaci, mój ulubiony zapach 🙂
Super blog!
Nie miałam takiego do tej pory, ale skusiłabym się:)