Od dawna marzyłam o lokówce. Chciałam móc być niezależną w przypadku takich okazji jak święta, wesele, impreza. Nie zawsze chce mi się iść do fryzjera lub nie mam na to czasu, a pragnę szybko wyczarować elegancką fryzurę. Wcześniej zrobiłam mały rekonesans. Obejrzałam wiele tutotiali w internecie, aby wybrać dla siebie najlepsze rozwiązanie. Zdecydowałam się na lokówkę stożkową.
►Mój wybór lokówki – Remington Pearl Wand Ci 95
Spośród wielu dostępnych na rynku lokówek wybrałam lokówkę stożkową Remington Pearl Wand Ci 95. Wydawało mi się, że właśnie taki typ lokówki będzie najbardziej mnie satysfakcjonował. Niestety nie jestem do końca zadowolona z tej lokówki. W przypadku lokówki stożkowej trzeba bardzo uważać, by się nie poparzyć, a zdarzyło mi się to już kilka razy. Moim skromnym zdaniem trudniej się nią operuje w porównaniu z lokówką „z klipsem”. Mam porównanie z lokówką mojej mamy.
Do opakowania dołączona jest rękawiczka, która ma chronić przed wysoką temperaturą. Jest to bardzo przydatna rzecz, bez której nie wyobrażam sobie pracy z tym urządzeniem. Lokówka nagrzewa się ekspresowym tempie. Maksymalna temperatura to 210˚C. Ja jednak stosuję zwykle nieco niższą 180-190˚C, która w zupełności wystarcza, by stworzyć dosyć trwałe loki.
<< Zobacz też: Loki na papiloty z gąbki.
Trzeba nabrać nieco wprawy, by loki wyszły takie, jak się tego oczekuje. Mnie nie zawsze wychodzi idealny skręt o jakim marzę. Czasem muszę poprawiać jedno pasmo kilkakrotnie. Muszę jednak przyznać, że skręt utrzymuje się dość długo. Po kilku godzinach loki lekko się „poluźniaja”.
Zalety:
✓ przystępna cena
✓ dołączone etui i rękawiczka
✓ lekka
✓ bardzo szybko się nagrzewa
✓ posiada wyświetlacz
✓ perłowa powłoka (nie niszczy włosów)
Wady:
✓ łatwo się poparzyć, wymaga wprawy
✓ wolałabym lokówkę o trochę większej średnicy
<< Zobacz też: Fryzura na święta i nie tylko.
Lokówka stożkowa Remington Pearl Wand Ci 95 jest porządna ale wymaga wprawy. Wiem, że wiele dziewczyn ją sobie bardzo chwali. Nie chcę was absolutnie do niej zniechęcać a jedynie wskazać moje spostrzeżenia. Ogólnie jestem z niej zadowolona, tylko następnym razem wybrałabym lokówkę o nieco większej średnicy i być może taką z klipsem.
► Jak kręcić włosy na lokówkę stożkową?
❶Przed zakręceniem włosy należy zabezpieczyć preparatem termoochronnym, używam serum Marion. Nakładam go dość obficie na prawie całą długość włosów. Serum bardzo dobrze chroni włosy przez wysoką temperaturą i sprawia, że loki są miękkie.
❷Nagrzewamy lokówkę do preferowanej przez nas temperatury, mnie wystarcza 180-190˚C. Raz zastosowałam 210˚ jak kręciłam włosy na komunię chrześniaka, efekt był praktycznie taki sam.
❸ Warto założyć dołączoną rękawiczkę. Przed zakupem lokówki stożkowej najlepiej jest się upewnić czy posiada takową.
❹Każda z was ma zapewne swoją metodę kręcenia włosów. Najlepiej róbcie tak, jak Wam jest najwygodniej. Ja zwykle dzielę włosy na 3 partie, które spinam klipsami (góra, środek głowy i dół). Zaczynam oczywiście od dołu.
❺Każde pasmo z osobna nawijam na lokówkę i lekko ją przekręcam pionowo. Trzymam 5-10 sekund, następnie przesuwam ręką do góry (trzeba uważać, by się nie poparzyć), przytrzymuję dosłownie 2 sekundy i wyjmuję lokówkę, zaś lok jeszcze moment trzymam i następnie puszczam. Ta metoda pozwala uzyskać ładniejszy skręt.
❻Po zakończeniu kręcenia, warto rozluźnić loki palcami, skręt wówczas będzie bardziej naturalny. Można to zrobić z głową spuszczoną w dół.
❼Na koniec spryskujemy włosy lakierem, który dodatkowo utrwali fryzurę.
I gotowe!
Podsumowując:
Kręcenie włosów na lokówkę zajmuje mi zwykle 15-20 minut, czasem troszkę dłużej jeśli poprawiam poszczególne pasma. Loki są bardzo trwałe. Można je pozostawić lub upiąć z nich jakiegoś luźnego koczka. Staram się jednak nie używać lokówki zbyt często z wiadomych przyczyn.
<< Zobacz też: loki na papiloty piankowe.
<< Zobacz też: loki na papiloty piankowe.
Kręcicie czasem włosy na lokówkę?
Helen
Mam dokładnie taką samą lokówkę. Jest genialna. Robi cuda nawet na moich krótkich włosach. Zobacz sama. Zapraszam do mnie na bloga – tam zdjęcia z pleneru ślubnego, gdzie loki i makijaż robiłam sama 🙂
cudowne fale
Bardzo ładny efekt 🙂
Idę dziś po pracy po lokówkę. Naleciał mnie szał na luzne loki. Jak kupie pokarzę na moim blogu:-) już się doczekać nie mogę:-)
To super:) nie wiem jaką chcesz kupić, jeśli mogę doradzić, to ja wybrałabym taką z większą średnicą, z tym klipsem, nie stożkową, bo ona robi mniejsze loczki.
Nie mam pojęcia jakiej marki chcę ale mój mąż na pewno mi wybierze odpowiednią:-) własnie chcę taką mega grubą by byly większe loki:-) i by tworzyły bardziej fale jak sie bedą prostować:-)
Dobry wybór, gdybym miała sobie kupić lokówkę to właśnie wybrałabym taką grubą, bo loki są ładniejsze:)
Do tworzenia loków używam ceramicznej lokówki wymoderowano nazwę lokówki. Wypatrzyłam ją w wymoderowano nazwę sklepu i jestem bardzo zadowolona ze skrętu jaki otrzymuję podczas jej stosowania. Początki również miałam trudne, ale tak jak zaznaczyłaś we wpisie wówczas bardzo przydatna była załączona rękawiczka, która dobrze chroniła mnie przed poparzeniem. Przy moim wyborze istotna była również technologia jonizująca, która chroni moje włosy przed elektryzowaniem się. Po roku użytkowania mogę powiedzieć, że bardzo przydana jest możliwość szybkiego nagrzewania co sprawdza się w chwili braku czasu. Uwielbiam loki na głowie więc często je tworzę, a posiadana lokówka idealnie pomaga mi w ich tworzeniu.