Odkąd pamiętam, moją zmorą były słabe, łamliwe i rozdwajające się paznokcie. Próbowałam różnych specyfików, które najczęściej pomagały jedynie doraźnie. Postanowiłam wypróbować chwalony balsam do paznokci 2×5 marki Herba Studio (Tisane). Powiem szczerze, mam dość mieszane odczucia co do tego preparatu. Niby nie ma się do czego przyczepić, bo skład ma bogaty w cenne ekstrakty, faktycznie nabłyszcza paznokcie oraz pielęgnuje skórki ale czegoś mi w nim brakowało. Nie pomógł mi we wzmocnieniu moich paznokci. Pomogło co innego, o czym dowiecie się we wpisie.
opis producenta:
Balsam odżywia, wzmacnia, przywraca połysk oraz stymuluje wzrost paznokci. Wygładza skórki. Zapobiega ich rozdwajaniu. Balsam jest polecany do paznokci łamliwych, zniszczonych o skórkach zniszczonych przez manicure. Efekty widoczne są już po tygodniu stosowania.
Składniki aktywne: wosk pszczeli, ekstrakt z nasion kopru, ziela skrzypu i nasion ostropestu, olej rycynowy, olej z owoców oliwki, pantenol, aminokwasy, hydrolizowana keratyna, witamina C, witamina E, beta karoten.
Skład: Aqua, Petrolatum, Cera Alba, Ricinus Communis Seed Oil, Isopropyl Myristate, Propylene Glycol, Polyglyceryl-3 Distearate, Glyceryl Stearate, Olea Europaea Fruit Oil, Cetyl Alcohol, Equisetum Arvense Extract & Anethum Graveolens Seed Extract & Silybum Marianum Seed Extract, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Cholesterol, Magnesium Sulfate, Tocopheryl Acetate, Ascorbic Acid, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Propylparaben, Ethyl Vanillin.
Pojemność: 4,5g
Cena: 9-12 zł
Gdzie kupić? drogeria Hebe, apteki, internet.
Moja ocena: 3/5
Opakowanie: biały plastikowy słoiczek z różową nakrętką. Balsam zapakowany jest w plastikowy blister w kartonikiem, na którym znajdziemy informacje o kosmetyku oraz jego składzie.
Konsystencja: zbita, pod wpływem ciepła staje się miękka. Balsam trzeba wydłubywać paznokciem ze słoiczka.
Zapach: słodkawy (miodowo-ziołowy).
Działanie: balsam ma w słoiczku zbitą konsystencję. To ta sama marka co Tisane, która produkuje identyczny balsam tylko, że do ust. Pomimo, iż opakowanie jest małe i poręczne, nie przemawia do mnie wydłubywanie balsamu paznokciem. Kosmetyk pod wpływem ciepła staje się miękki i łatwo rozprowadza na paznokciach. Balsam należy wcierać w płytki paznokcia oraz w skórki. Swój kupiłam dość dawno w drogerii Hebe. Na początku stosowałam preparat z zapałem. Pomimo używania kilka razy dziennie przez dłuższy czas, nie zauważyłam wyraźnej poprawy moich z natury słabych i rozdwajających się paznokci. Balsam działa ale raczej doraźnie do pierwszego mycia rąk. Owszem nabłyszcza i natłuszcza paznokcie oraz pielęgnuje skórki. Niestety w moim przypadku nie przyczynił się do wzmocnienia paznokci, na czym zależało mi najbardziej.
Zaletą kosmetyku jest przyjemny miodowo-ziołowy zapach oraz duża wydajność. Balsam starcza na długi czas. Skład kosmetyku jest bogaty w wiele cennych ekstraktów, które wymieniłam w opisie producenta. Niestety moim paznokciom nie pomógł w takim stopniu jakbym tego chciała. Okazało się, że brakowało mi mikroelementów, a konkretnie magnezu. Szaloną poprawę widzę, odkąd przyjmuję (około 3 miesiące) chlorek magnezu farmaceutyczny w dawce na poziomie 600-800 mg. Paznokcie przestały się rozdwajać, zaczęły szybciej rosnąć i stały się twardsze. Balsam trafił do szuflady na długi czas. Przyznam, że nawet o nim zapomniałam, aż do chwili, kiedy wyjmowałam z niej jakieś papiery.
Dlaczego przestałam używać balsamu do paznokci 2×5? Ponieważ nie widziałam efektów. Paznokcie nadal się rozdwajały. Poza tym denerwowało mnie, że oprócz wydłubywania paznokciem kosmetyku, trzeba było później wycierać opuszki palców. Pracując na komputerze miałam ciągle tłuste palce. Balsam wolno wchłania i trochę lepi, podobnie jak wazelina. Przeszkadzało mi to w pracy.
Plusy:
+ nabłyszcza i natłuszcza paznokcie
+ pielęgnuje skórki
+ przyjemny zapach
+ bardzo wydajny
+ skład bogaty w cenne ekstrakty
+ skład bogaty w cenne ekstrakty
Minusy:
– działa tylko doraźnie
– nie wzmacnia paznokci
– wolno się wchłania, trochę się lepi
– niezbyt wygodne opakowanie (trzeba wydłubywać paznokciem)
Podsumowując: Nie jest to zły preparat. Widzę, że internecie zbiera dobre noty. Sądzę, że będą z niego zadowolone osoby, które mają większy problem ze skórkami jak z łamliwymi i rozdwajającymi się paznokciami. Możecie wypróbować z ciekawości, zwłaszcza, że cena jest dość przystępna Ja go jednak nie kupię.
Stosowałyście balsam do paznokci 2×5?
Helen
Pewnie nigdy go nie kupię. Używam olejków do paznokci i u mnie się sprawdzają.
Też wolę olejki, może być nawet oliwka dla dzieci – efekt ten sam.
E, jak ma tyle plusów co i minusów to podziękuję 🙂
Hm również mam słabe i rozdwajające się paznokcie. Trafiłam na ten produkt jakiś czas temu ale wstrzymywałam się z jego kupnem, i chyba dobrze. Poszukam czegoś innego na moje paznokcie 🙁 Dzięki i Pozdrawiam :*
Troszkę brak wyraźnej przewagi zalet nad wadami… ale nie ma tragedii, wypróbuje 🙂
widziałam go kilka razy na blogach, ale jeszcze go nigdy nie miałam
nie stosuje takich cudow ;p
Mam podobny problem, jeżeli chodzi o paznokcie. Na pewno spróbuję, może ten balsam okaże się zbawienny 😉
Bardzo mnie ostatnio kusił, jednak go nie kupiłam.
Fajny artykuł! ja polecam kosmetyki wegańskie.
Niestety dieta ma duży wpływ na wygląd naszych paznokci, włosów, skóry oraz na stan naszego zdrowia. Niestety często dieta nie jest najlepsza więc musimy wspomagać się suplementami diety, odżywkami itp, chociaż nie zawsze pomagają one. Jeśli chodzi o paznokcie to niechętnie sięgam po takie produkty ponieważ miałam odżywki z Eveline które zniszczyły moje paznokcie. Teraz słabo wierzę w tego typu produkty. Miałam Regenerum do paznokci które nie pomogło jakoś bardzo ale na pewno jest lepsze niż Eveline. Teraz używam olej rycynowy. Niedługo na moim blogu pojawi się post o tym oleju.
W moim przypadku Regenerum także mi nie pomogło.
Ja nie narzekam na moje paznokcie, ale mimo wszystko przydałaby mi się dobra odżywka. Szkoda, że ten balsam okazał się nie trafny ;D
Nie lubię tego typu kosmetyków do paznokci, bo i tak ciągle zapominam o ich stosowaniu. Wolę formę odżywki do paznokci.
Ja chyba też wolę odżywki, przynajmniej nie brudzą ani nie pozostawiają tłustej warstwy.
Ostatnio mam bzika na punkcie paznokci i staram się o nie bardziej dbać. O tym kosmetyku nie słyszałam, dobrze wiedzieć że szału nie robi