Firma Flos Lek aspiruje w moim odczuciu do miana producenta kosmetyków aptecznych, od których wymagam skutecznego, by nie powiedzieć leczniczego działania. Seria Anti Acne przeznaczona jest do skóry tłustej i mieszanej ze skłonnością do trądziku. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, iż antybakteryjna pianka nie zdała u mnie egzaminu. Szczerze mówiąc to się nią mocno rozczarowałam. Producent zaś powinien poprawić jakość pompki w opakowaniach kosmetyków, bo jest delikatnie mówiąc słaba.
Opis producenta:
Polecana do codziennego oczyszczania skóry tłustej i mieszanej ze skłonnością do zalegania wydzieliny gruczołów łojowych w nadmiernie rozszerzonych porach i do tworzenia zaskórników. Stosowana również w profilaktyce przeciwtrądzikowej.
Systematycznie stosowana dokładnie i głęboko oczyszcza skórę, nie narusza bariery ochronnej skóry, pozostawia skórę napiętą i odświeżoną oraz przywraca naturalne pH skóry.
Skład:Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycerin, Niacinamide, Faex Extract, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Ammonium Glycyrrhizate, Panthenol, Propylene Glycol, Zinc Gluconate, Caffeine, Biotin, Nasturtium Officinale Extract, Arctium Majus Root Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Citrus Limon Peel Extract, Hedera Helix Extract, Saponaria Officinalis Leaf/Root Extract, Fucus Vesiculosus Extract, Polysorbate 20, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Sodium Salicylate, Disodium EDTA, Lactic Acid, Allantoin.
Pojemność: 250 ml
Cena: ok.20 zł
Gdzie kupić? apteki.
Moja ocena: 2/5
Opakowanie: biała podłużna butelka z zielonym paskiem i pompką, która jest bardzo niewygodna, bo stale się zacina i „ciężko chodzi”. Opakowanie pomimo pompki jest niewygodne, niedopracowane. Trzeba się sporo namęczyć, by wydobyć produkt i co najmniej 4-5 razy naciskać pompkę, która nabiera zbyt małą ilość kosmetyku.
Zapach: raczej delikatny, nie drażni nosa, może być.
Konsystencja: trochę wodnista pianka z widocznymi pęcherzykami powietrza; średnio się pieni.
Działanie: W przypadku tej pianki było tak, że na początku jej używania było jeszcze w miarę ok., a z czasem to już tylko gorzej. Ale od początku. Opakowanie jest niedopracowane z beznadziejną, wiecznie zacinającą się twardą pompką;( Muszę pomagać sobie drugą ręką przy aplikacji kosmetyku, pompka się częste wyślizguje z rąk i potrafi „sikać” na boki. Nakładanie jej to dla mnie istny koszmar. Nie wiem, czy trafiło mi się akurat wadliwe opakowanie ale jeśli tak jest w każdym przypadku, to odradzam ten produkt między innymi z uwagi na pompkę. Poza tym trzeba nacisnąć 4-5 razy, by wydobyć odpowiednią ilość produktu do umycia twarzy, co sprawia, że kosmetyk taje się mało wydajny.
Pianka dość dobrze oczyszcza twarz z makijażu, choć na jedną rzecz trzeba bardzo uważać. Pod żadnym pozorem nie może mieć kontaktu z oczami, bo w przeciwnym razie stan zapalny spojówek murowany. Wiem, co mówię, gdyż pomimo, iż usilnie zawsze starałam się omijać oczy podczas mycia twarzy (makijaż oczy zmywam płynem micelarnym Garnier 3w1), to jakimś dziwnym trafem produkt musiał dostać się do oczu i na drugi dzień miałam oczy czerwone jak króliki. Dziwne, bo sytuacja miała miejsce jeszcze dwukrotnie, co uważam za jakiś skandal. Jak zwykłe mydło przez przypadek dostanie mi się do oczu, to tylko poszczypią chwilę i przechodzi, żadnego stanu zapalnego. Zwalam zatem winę na tę piankę, gdyż nic innego mnie nie podrażnia ani płyn Garnier, krem pod oczy ani tusz czy cienie, które używam od dawna.
Pianka ma mieć działanie antybakteryjnie, takie też posiada i dodam, że to jak dla mnie nieco agresywny kosmetyk, może dla nastolatek. Osoby z wrażliwą cerą powinny się mieć na baczności decydując się na jego zakup. Skóra po umyciu jest lekko ściągnięta, nie jest to może wielki problem ale zauważyłam, że po dłuższym stosowaniu jej dwa razy dziennie przyczynia się do wysuszenia skóry. Mnie dodatkowo podrażnia cerę, policzki są jakieś zaczerwienione. Nie wiem czy to za sprawą SLS, czy też nie ale nie podoba mi się takie agresywne oczyszczanie. Pomimo wielu ekstraktów roślinnych dostrzegam znikome działanie lecznicze produktu, nie mówiąc o poprawie stanu cery a raczej o podrażnieniu. Z podkulonym ogonem powróciłam więc do poczciwego mydełka Bambino, które wprost uwielbiam.
Nie podoba mi się sama konsystencja pianki – jest jakby rozwodniona, w dodatku mało wydajna. W żaden sposób nie przypomina jednej z moich ulubionych pianek Lirene Design Your Style, która w porównaniu z Flos Lek jest aksamitna, kremowa i gęsta.
Na koniec dostępność kosmetyku. Swego czasu chciałam kupić krem z tej serii i nie widziałam jej w żadnej aptece, a zamawiać przez internet mi się nie chciało. Szału nie ma. Być może będzie dostępna np. Super Pharm.
Plusy:
+ kilka ekstraktów roślinnych (wyciąg z kasztanowca, lukrecji, szałwii, limonki, nasturcji, łopianu, bluszczu, mydlnicy, morszczynu) oraz kwas salicylowy, witamina B3, biotyna, cynk, kofeina, alantoina.
+ ładne opakowanie
+ dobrze oczyszcza
Minusy:
– zacinająca się pompka (bardzo niewygodna)
– pianka jest rozwodniona
– SLS w składzie
– ściąga skórę i wysusza
– podrażnia (skóra po umyciu jest zaczerwieniona)
– trzeba bardzo uważać by nie dostała się do oczu, bo inaczej stan zapalny spojówek;(
– mało wydajna
– słaba dostępność(nie każda apteka)
Podsumowując:Pianka jest agresywna. Nie polubiłam jej. Jeśli miałabym ją komuś polecić, to wyłącznie osobom z tłustą i niewrażliwą cerą, bo potrafi wysuszać, ściągać skórę i powodować podrażnienia. Odradzam zakup z uwagi na niewygodną pompkę.
Miał ktoś z Was piankę Anti Acne Flos Leku? Co o niej sądzicie? Czego najchętniej używacie do mycia twarzy?
Helen
Szkoda, że się nie sprawdziła… kupiłam ostatnio krem z tej firmy i wiąże z nim pewne nadzieje… Pozdrawiam
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona:) To ogólnie dobra polska marka:)
Szkoda, że się nie spisała 🙁 Ja jeszcze nigdy nie używałam żadnej pianki do mycia twarzy
Niedobrze :/ Pianka z tej serii podobała mi się najbardziej 😀
Ale dziadostwo… nie kupuję już dawno kosmetyków stricte antytrądzikowych ,ale ten i tak wydaje się wyjątkowo beznadziejny. Składem również nie powala…
mój mąż ją lubi, u mnie lubi wysuszać skórę. A odnosnie pompki to faktycznie ona się zepsuła
Miałam kiedyś, ale chyba jakąś starą wersję, bo wtedy była w niebieskim opakowaniu. Nie było tragedii, ale była taka nijaka, nic konkretnego nie robiła. To co najbardziej utkwiło mi w pamięci to notorycznie zacinająca się pompka.
No właśnie, ta koszmarna pompka:)
Szkoda, że wypadł tak słabo.
dzięki za ostrzeżenie :/
Mam piankę z Avonu i jest okropna. Nawet nie chcę po nią sięgać (jednak trzeba będzie ją jakoś zużyć)…
Pewnie w tej piance z FlosLeku winą jest SLS, który u mnie wysusza i podrażnia skórę głowy
Pierwszy raz widzę. Na pewno nie kupię. Moja skóra bardzo by przy niej cierpiała 🙁
Też podejrzewam o to SLS.
a mialam się skusić ;p
Nie wiedziałam że Floslek ma taki produkt z pompką.
Ja uwielbiam pianki, ale od razu spojrzałam na Twoje 2/5 i na cenę, szkoda bo mało jest tych produktów na rynku :/ Używam Nivea i Clean
Z jakością widzę słabo, więc mnie nie kusi;)
szkoda,że się nie sprawdziła:(
Oj nie polubiłabym się chyba z tą pianką… SLS na drugim miejscu w składzie… już widzę moją podrażnioną i zaczerwienioną twarz po jej użyciu…nie ma to jak Lactacyd:-) pozdrawiam
Ja używam właśnie trzeciego już opakowania i jestem z tej pianki bardzo zadowolona 🙂
Nie widziałam jej nigdy wcześniej,szkoda,że się nie sprawdziła.Ja mam ochotę kupić piankę myjącą z Decubal,miała krem pod oczy tej marki i byłam bardzo zadowolona 🙂 Pozdrawiam
Ja nigdy nie miałam takiej pianki oczyszczającej, tak wyszło że nie interesowałam się takimi produktami. Mimo wszystko szkoda, że tak rozczarowała 😉
tez myslalam ze ta pianka będzie dobra, no ale skoro tak słabo wypadła nie będę chyba w nią inwestować 🙂 dzięki za opinie i pozdrawiam 🙂
Ojej, a ja myślałam że tylko moje opakowanie jest takie felerne… Również walczę z tą pompką, chociaż chyba nie aż tak bardzo jak Ty, udaje mi się załatwić sprawę jedną ręką i nie tryska mi nic na boki, ale zawsze to pierwsze "pompnięcie" idzie mega ciężko, a kolejne już gładko. No i wystarczą mi dwa naciśnięcia do uzyskania odpowiedniej ilości.
U mnie szkód na twarzy nie narobiła, ale rzeczywiście ściąga i trochę wysusza, dlatego ograniczyłam jej stosowanie i używam raz dziennie, a poza tym mocno nawilżam skórę.
Ale rzeczywiście średnio udany produkt 🙁
Nie miałam tej pianki, ale też nie mam zamiaru jej teraz kupić. Używam do mycia twarzy w tej chwili żel z granulkami z Nivea:)
Ja akurat używam tej pianki do jakiegoś czasu i bardzo ją lubię. Seria Anti Acne z Flosleku przypadła mi do gustu 🙂