Akcja „Naturalne testowanie” trwa nadal. Po podkładzie i korektorze mineralnym Earthnicity przyszedł czas na róż. To kosmetyk, który traktuję na równi z podkładem, pudrem, czy tuszem do rzęs. Nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez muśnięcia policzków różem albo przynajmniej bronzerem. Wiem, że niektóre kobiety w ogóle nie używają różu, a szkoda, bo w moim odczuciu róż ożywia twarz, odpowiednio dobrany do karnacji odcień podkreśla naszą urodę. Twarz bez różu staje płaska i ziemista. Zachęcam wszystkie panie, które są na bakier z tym kosmetykiem, by się przekonały do używania różu. Powróćmy jednak do mineralnego różu Earthnicity.
Opis producenta:
Mineralny róż do policzków wysoko na pigmentowany, bardzo trwały i wydajny. Nawet niewielka ilość starczy do wykonania makijażu. Róż dostępny jest 5 odcieniach.
Skład: Mica, Titanum Dioxide, Zinc Oxide, Kaolin Clay, [+/- Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499)].
Pojemność: 3,5g
Cena: 59,99 zł
Gdzie kupić? na stronie producenta.
Moja ocena: 4/5
Opakowanie: nieduży przezroczysty słoiczek z czarną nakrętką, z białym logo firmy. Słoiczek zaopatrzony jest w sitko, przez które wysypujemy na wieczko pożądaną ilość kosmetyku.
Kolor: sorbet – brzoskwiniowo- różowy – tak określił go producent. W moim odczuciu jest to brzoskwinia ze sporą domieszką cegły, kolor ciepły, zdecydowanie dla ciepłego typu urody, szczególnie śniadej cery. W opakowaniu posiada lekkie drobinki miki, lecz na twarzy daje już matowe wykończenie. Kolor bardzo mi się podoba, tylko jest to praktycznie sam pigment. Trzeba uważać z dozowaniem, bo można sobie zrobić nim krzywdę.
Konsystencja: proszek.
Zapach:brak
Działanie: róż ma postać proszku, którego dosłownie odrobinę wysypujemy na wieczko i maczamy w nim pędzel. Bardzo łatwo przedobrzyć więc, nie jest to kosmetyk dla osób, które rozpoczynają przygodę z makijażem. Tak na marginesie, to wolę róże klasyczne w kamieniu, gdyż zdecydowanie łatwiej się nimi operuje. Miałam kiedyś sypki róż mineralny Maybelline, byłam z niego zadowolona, choć także łatwo można było z nim przesadzić. Może to jest domena sypkich róży do policzków? Z drugiej strony, w przypadku różu Earthnicity mamy do czynienia z kosmetykiem mineralnym, pozbawionym konserwantów i sztucznych dodatków. Nie ma więc mowy o zapychaniu czy uczuleniu. Rzec można by, że to czysty pigment. Dzięki temu kosmetyk ten jest bardzo wydajny i do tego nie ściera się w ciągu dnia. W takim tempie zużywania, myślę, że spokojnie starczy na jakieś dwa lata. Poniesiony koszt rozkłada się zatem na raty.
Plusy:
+ ładny odcień
+ naturalny i krótki skład
+ nie uczula ani nie zapycha
+ bardzo mocno na pigmentowany, właściwie jest to sam pigment (jest to zaleta ale czasem i wada)
+ bardzo wydajny
+ nie ściera się
Minusy:
– wysoka cena
– przy nieumiejętnym stosowaniu można zrobić nim sobie krzywdę (bardzo mocno na pigmentowany)
Podsumowując:Jestem zadowolona z tego różu, choć trzeba nauczyć się nim posługiwać – stosować naprawdę minimalną ilość i dobrze strzepywać pędzel przed aplikacją kosmetyku, bo inaczej „efekt matrioszki”murowany.
Stosujecie róż do policzków? Jakie róże wolicie, sypkie czy w kamieniu? A może w kremie lub płynie?
Helen
Lubię ten odcień, wygląda bardzo ładnie 😉
śliczny, delikatny i subtelny odcień 🙂 ah zazdroszczę Ci możliwości testowania tych kosmetyków…. 😉
ładny 😉
ja mam Sweet Pink i próbkę Delikate
jaśniejsze są 🙂 ale też świetnie napigmentowane
bardzo lubię 😀
Niestety nie jest,to mój kolor :p
"brzoskwinia ze sporą domieszką cegły"- idealne określenie ;]
Jak przeczytałam "sorbet", to myślałam, że róż będzie w postaci zbliżonej do kremu! 😉 Chyba bałabym się użyć takiego odcienia, ale róże lubię, chociaż od dłuższego czasu żadnego nie kupiłam 😉
Rozumiem, są jeszcze 4 inne odcienie:)
taki delikatny :]
o kurczę jakie Ty masz rzęsy:)
Ja także czytając ,,sorbet" pomyślałam, że będzie to mniamuśny mus:)
Piękne rzęsy:)
Pozdrawiam;)
W tym różu podoba mi się dosłownie wszystko:
– trwałość- utrzymuje sie na policzkach przez cały dzień
– kolor- Sorbet- udało mi sie nareszcie znaleźć odcień idealny do koloru mojej cery
– wydajność- wystarczy naprawdę odrobina kosmetyku
– opakowanie- ładny słoiczek wyposażony w sitko zapobiegające wysypywaniu się proszku
Polecam, polecam, polecam 🙂
Odcień sorbet jest rzeczywiście ładny:)
Ja używam różu mineralnego Amilie i jestem bardzo zadowolona. Kosmetyki mineralne są idealne dla mojej cery, ale aplikacja jest trudna – musiałam się nauczyć 🙂