opis producenta:
Zawiera cenny kolagen, który wygładza usta, dba o ich jędrność i wyraźny kontur. Bogata w cenne składniki pielęgnacyjne. Olej macadamia natłuszcza i nawilża, masło kakaowe zabezpiecza przed wysuszaniem, nadaje zdrowy połysk. Witaminy E i C chronią przed wolnymi rodnikami, spowalniają powstawanie zmarszczek.
Efekt makijażu: głęboka, karminowa czerwień, brudny róż czy delikatny pastelowy fiolet. Odżywione, jędrne usta będą wyglądać pięknie w każdym kolorze. Dostępna w 12 pięknych odcieniach.
Skład: Isocetyl Stearoyl Stearate, Paraffinum Liquidum, Cera Microcristallina, Lanolin, Ethlexyl Palmitate, Candelilla Cera, Isopropyl Myristate, Polyethylene, VP/Hexadecene Copolymer, Hydrogenated Palmkernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Silica, Dimethyl Silylate, Ethylexyl Methoxycinnamate, Lecithin, Ricinus Communis Seed Oil, Oleoyl Sarcosine, Sesamum Incidum Seed Oil, Lanolin Alcohol, Butyl Stearate, Tocopheryl Acetate, Cocoyl Hydrolyzed Collagen, Propylparaben, Ascorbyl Palmitate, BHA, Parfum, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylprpional (Lilial), Limonene, Hexyl Cinnamal, Alpha- Isomethyl, Ionone, + /- [Mica, Titanium Dioxide, Tin Oxide, CI 45410, CI 15850, Cl 17200, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 15985, CI 16035, CI 19140, CI 77499].
Pojemność: 4g
Cena: 10 zł
Moja ocena: 2/5
Słyszałam wiele dobrego o tej pomadce, postanowiłam więc ją wypróbować. Wybrałam popularny odcień nr 101 – klasyczny nude, typowy beż, czy jak kto woli „kawa z mlekiem”. Pomadka ma wykończenie matowe, bez połysku ani drobinek. Opakowanie jest bardzo efektowne jak na tę klasę szminek – metalowe, błyszczące w kolorze złota. Zakrętka zamyka się na zatrzask, więc nie ma szans, że pomadka „otworzy” się w torebce. Zapach pomadki jest klasyczny, nieco pudrowy, nienachalny, szybko się ulatnia. Szminka dobrze pokrywa usta, jest średnio trwała, u mnie trzyma się ok. 2-3 godziny bez jedzenia i picia. Czasem potrafi się zbierać w załamaniu ust w zależności od pogody. Niestety jak dla mnie posiada sporą wadę – jest zbyt sucha. Ten kolagen to chyba ściema:( Nakładam ja zawsze na posmarowane wazeliną czy kremem usta a i tak mam wrażenie, że dodatkowo je wysusza. To duży minus. Nie polecam jej na mrozy. Z racji swej suchości potrafi podkreślać wszelkie skórki i nierówności na ustach. Dla mnie ta szminka jest nijaka, mimo składu (olej macadamia, wyciąg z kakaowca, witaminy C, E, kolagen, czy olej rycynowy), niestety jest także paraben (podkreśliłam). W przyszłości raczej jej nie kupię. Jeśli poszukujecie odcień nude, to polecam z Isa Dory (szminka jest genialna, świetnie nawilża). Pomadka dostępna jest jedynie z wybranych, często osiedlowych drogeriach.
Helen
Zawiera cenny kolagen, który wygładza usta, dba o ich jędrność i wyraźny kontur. Bogata w cenne składniki pielęgnacyjne. Olej macadamia natłuszcza i nawilża, masło kakaowe zabezpiecza przed wysuszaniem, nadaje zdrowy połysk. Witaminy E i C chronią przed wolnymi rodnikami, spowalniają powstawanie zmarszczek.
Efekt makijażu: głęboka, karminowa czerwień, brudny róż czy delikatny pastelowy fiolet. Odżywione, jędrne usta będą wyglądać pięknie w każdym kolorze. Dostępna w 12 pięknych odcieniach.
Skład: Isocetyl Stearoyl Stearate, Paraffinum Liquidum, Cera Microcristallina, Lanolin, Ethlexyl Palmitate, Candelilla Cera, Isopropyl Myristate, Polyethylene, VP/Hexadecene Copolymer, Hydrogenated Palmkernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Silica, Dimethyl Silylate, Ethylexyl Methoxycinnamate, Lecithin, Ricinus Communis Seed Oil, Oleoyl Sarcosine, Sesamum Incidum Seed Oil, Lanolin Alcohol, Butyl Stearate, Tocopheryl Acetate, Cocoyl Hydrolyzed Collagen, Propylparaben, Ascorbyl Palmitate, BHA, Parfum, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylprpional (Lilial), Limonene, Hexyl Cinnamal, Alpha- Isomethyl, Ionone, + /- [Mica, Titanium Dioxide, Tin Oxide, CI 45410, CI 15850, Cl 17200, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 15985, CI 16035, CI 19140, CI 77499].
Pojemność: 4g
Cena: 10 zł
Moja ocena: 2/5
Słyszałam wiele dobrego o tej pomadce, postanowiłam więc ją wypróbować. Wybrałam popularny odcień nr 101 – klasyczny nude, typowy beż, czy jak kto woli „kawa z mlekiem”. Pomadka ma wykończenie matowe, bez połysku ani drobinek. Opakowanie jest bardzo efektowne jak na tę klasę szminek – metalowe, błyszczące w kolorze złota. Zakrętka zamyka się na zatrzask, więc nie ma szans, że pomadka „otworzy” się w torebce. Zapach pomadki jest klasyczny, nieco pudrowy, nienachalny, szybko się ulatnia. Szminka dobrze pokrywa usta, jest średnio trwała, u mnie trzyma się ok. 2-3 godziny bez jedzenia i picia. Czasem potrafi się zbierać w załamaniu ust w zależności od pogody. Niestety jak dla mnie posiada sporą wadę – jest zbyt sucha. Ten kolagen to chyba ściema:( Nakładam ja zawsze na posmarowane wazeliną czy kremem usta a i tak mam wrażenie, że dodatkowo je wysusza. To duży minus. Nie polecam jej na mrozy. Z racji swej suchości potrafi podkreślać wszelkie skórki i nierówności na ustach. Dla mnie ta szminka jest nijaka, mimo składu (olej macadamia, wyciąg z kakaowca, witaminy C, E, kolagen, czy olej rycynowy), niestety jest także paraben (podkreśliłam). W przyszłości raczej jej nie kupię. Jeśli poszukujecie odcień nude, to polecam z Isa Dory (szminka jest genialna, świetnie nawilża). Pomadka dostępna jest jedynie z wybranych, często osiedlowych drogeriach.
Helen
dzięki za recenzję, nie kupię jej 🙂
pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili 🙂
mogłabyś usunąć weryfikację obrazkową, łatwiej pisać komentarze:)
A ja czytalam o niej pozytywne opinie. Może inna seria?
Cóż, u każdego sprawdza się co innego
Ja też ale pomadka jest bardzo przeciętna.
kolor jest śliczny; bardziej przejrzysty niż można się spodziewać po kolorze w opakowaniu ale szkoda że jest sucha :/
JA ja kocham to moje ulubiona szminka 🙂
Daaawno temu bardzo lubilam pomadki Celii ( byly przyjemnie kremowe), teraz nie mam dostepu. Z reguly jestem blyszczykowa bo nie lubie kiedy szminka jest zbyt sucha i dodatkowo podkresla spierzchnieta skore warg:(
Szkoda, ze okazala sie slaba bo kolor ma przyjemny:)