Od lat jest fanką mydeł naturalnych w kostce. Używam ich do mycia twarzy oraz czasem do ciała. Wydają mi się ciekawą alternatywą dla typowych żeli, mleczek czy płynów micelarnych, które niestety często zawierają w składzie sporo chemii. We wpisie mit o szkodliwości mycia twarzy mydłem przedstawiam między innymi kilka popularnych naturalnych mydeł. Przetestowałam prawie wszystkie wersje Białego Jelenia, ostatnio coraz to bardziej wzbogacane o ekstrakty ziołowe czy olejowe. I tak po kilku latach powróciłam do klasycznego szarego mydła, reliktu PRL-u. Niestety zmusiło mnie do tego uczulenie sfery intymnej, jak się okazało na skutek pewnej emulsji. Już miałam pójść do ginekologa w obawie przed ewentualną infekcją intymną, lecz w ostatniej chwili przypomniałam sobie o zwykłym Białym Jeleniu.
Szare mydło od lat polecane było do pielęgnacji skóry alergicznej, swędzącej. Przyspiesza bowiem gojenie ran oraz pozbawione jest substancji zapachowych. Dawniej położne w szpitalach polecały świeżo upieczonym mamom przemywać szarym mydłem krocze po porodzie.
Już po pierwszym użyciu poczułam ulgę. Uciążliwy świąd ustał. Po tygodniu regularnego stosowania byłam już całkowicie pewna przyczyn uczulenia miejsc intymnych – najprawdopodobniej któryś ze składników popularnej emulsji. Postanowiłam również używać Białego Jelenia do oczyszczania twarzy. W moim odczuciu sprawdza się genialnie, pomimo chwilowego wysuszenia skóry ale o tym za chwilę.
opis producenta:
Hipoalergiczne mydło naturalne Biały Jeleń do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej ze skłonnością do alergii. Wyprodukowane metodą tradycyjną, zawiera naturalne składniki, nie podrażnia skóry oraz skutecznie usuwa zabrudzenia.
Skład: Sodium Tallowate, Sodium Cocoate, Aqua, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Tetrasodium Etidronate.
Pojemność: 100g, 150g
Cena: 3-4 zł
Gdzie kupić? drogerie sieciowe (np. Rossmann, Natura, Hebe), drogerie lokalne, supermarkety, apteki.
Moja ocena: 4+/5
Opakowanie: klasyczna kanciasta gruba kostka (150g) zapakowana w folię. Wersja 100-gramowa jest wygodniejsza w użyciu, bardziej poręczna. Mydło należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Zapach: specyficzny, typowy dla szarych mydeł. Niektórym może nie odpowiadać. Dla mnie jest dość neutralny, szybko się ulatnia.
Konsystencja: mydło dobrze się pieni.
Działanie: Mydło posiada skromne foliowe opakowanie. Kostka jest dosyć kanciasta, z początku niewygodna do obracania w dłoniach. Zapach typowy dla szarego mydła, szybko się ulatnia.
Z pozoru zwykła kostka mydła, w dodatku bez zapachu i zachęcającego opakowania. Geniusz tkwi w prostocie. Mydło jest zwykłe ale niezwykle dobrze sprawdza się w codziennej pielęgnacji. W szczególności polecam je do skóry alergicznej, wrażliwej, zarówno do twarzy, jak i całego ciała. Dobrze myje, łagodzi podrażnienia i świąd z nimi związany. Jest neutralne do sfery intymnej, nie zawiera substancji zapachowych, co jest często przyczyną uczuleń. Doskonale oczyszcza ale i również niestety wysusza. Jeśli jesteście przyzwyczajone do mleczek czy nawilżających żeli, możecie być z początku zawiedzeni. Skóra twarzy po umyciu jest ściągnięta ale od razu przecieram ją tonikiem i nakładam naturalny olej, bądź krem. Problem znika w oka mgnieniu. Dziwne, że skórę twarzy wysusza ale sferę intymną już nie… Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Biały Jeleń regularnie stosowany przyczynia się do poprawy stanu skóry. Ma krótki, prosty skład.
Minusem jest tutaj kanciasta kostka, która z początku użytkowania jest mało wygodna w dłoniach. Jest na to rada. W Rossmannie można kupić 100-gramową wersję mydła, kostka jest wówczas węższa, wygodniej się jej używa. Mydło szare lubi niestety pękać, nie wiem dlaczego ale tak często się dzieje. Na koniec dodam, iż świetnie nadaje się do usuwania plam.
Plusy:
+ dostępność
+ wydajne
+ doskonale oczyszcza
+ krótki, prosty skład
+ łagodzi podrażnienia, stany alergiczne (świąd skóry, przyspiesza gojenie ran itp.)
+ poprawia stan skóry
+ naturalne bez sztucznych dodatków, zapachu
+ uniwersalne, zarówno do twarzy, ciała jaki higieny intymnej
+ dobre także do usuwania plam
Minusy:
– kanciasta z początku mało wygodna kostka
– lekko wysusza i ściąga skórę
– potrafi pękać
Szare mydło od lat polecane było do pielęgnacji skóry alergicznej, swędzącej. Przyspiesza bowiem gojenie ran oraz pozbawione jest substancji zapachowych. Dawniej położne w szpitalach polecały świeżo upieczonym mamom przemywać szarym mydłem krocze po porodzie.
Już po pierwszym użyciu poczułam ulgę. Uciążliwy świąd ustał. Po tygodniu regularnego stosowania byłam już całkowicie pewna przyczyn uczulenia miejsc intymnych – najprawdopodobniej któryś ze składników popularnej emulsji. Postanowiłam również używać Białego Jelenia do oczyszczania twarzy. W moim odczuciu sprawdza się genialnie, pomimo chwilowego wysuszenia skóry ale o tym za chwilę.
opis producenta:
Hipoalergiczne mydło naturalne Biały Jeleń do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej ze skłonnością do alergii. Wyprodukowane metodą tradycyjną, zawiera naturalne składniki, nie podrażnia skóry oraz skutecznie usuwa zabrudzenia.
Skład: Sodium Tallowate, Sodium Cocoate, Aqua, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Tetrasodium Etidronate.
Pojemność: 100g, 150g
Cena: 3-4 zł
Gdzie kupić? drogerie sieciowe (np. Rossmann, Natura, Hebe), drogerie lokalne, supermarkety, apteki.
Moja ocena: 4+/5
Opakowanie: klasyczna kanciasta gruba kostka (150g) zapakowana w folię. Wersja 100-gramowa jest wygodniejsza w użyciu, bardziej poręczna. Mydło należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Zapach: specyficzny, typowy dla szarych mydeł. Niektórym może nie odpowiadać. Dla mnie jest dość neutralny, szybko się ulatnia.
Konsystencja: mydło dobrze się pieni.
Działanie: Mydło posiada skromne foliowe opakowanie. Kostka jest dosyć kanciasta, z początku niewygodna do obracania w dłoniach. Zapach typowy dla szarego mydła, szybko się ulatnia.
Z pozoru zwykła kostka mydła, w dodatku bez zapachu i zachęcającego opakowania. Geniusz tkwi w prostocie. Mydło jest zwykłe ale niezwykle dobrze sprawdza się w codziennej pielęgnacji. W szczególności polecam je do skóry alergicznej, wrażliwej, zarówno do twarzy, jak i całego ciała. Dobrze myje, łagodzi podrażnienia i świąd z nimi związany. Jest neutralne do sfery intymnej, nie zawiera substancji zapachowych, co jest często przyczyną uczuleń. Doskonale oczyszcza ale i również niestety wysusza. Jeśli jesteście przyzwyczajone do mleczek czy nawilżających żeli, możecie być z początku zawiedzeni. Skóra twarzy po umyciu jest ściągnięta ale od razu przecieram ją tonikiem i nakładam naturalny olej, bądź krem. Problem znika w oka mgnieniu. Dziwne, że skórę twarzy wysusza ale sferę intymną już nie… Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Biały Jeleń regularnie stosowany przyczynia się do poprawy stanu skóry. Ma krótki, prosty skład.
Minusem jest tutaj kanciasta kostka, która z początku użytkowania jest mało wygodna w dłoniach. Jest na to rada. W Rossmannie można kupić 100-gramową wersję mydła, kostka jest wówczas węższa, wygodniej się jej używa. Mydło szare lubi niestety pękać, nie wiem dlaczego ale tak często się dzieje. Na koniec dodam, iż świetnie nadaje się do usuwania plam.
Plusy:
+ dostępność
+ wydajne
+ doskonale oczyszcza
+ krótki, prosty skład
+ łagodzi podrażnienia, stany alergiczne (świąd skóry, przyspiesza gojenie ran itp.)
+ poprawia stan skóry
+ naturalne bez sztucznych dodatków, zapachu
+ uniwersalne, zarówno do twarzy, ciała jaki higieny intymnej
+ dobre także do usuwania plam
Minusy:
– kanciasta z początku mało wygodna kostka
– lekko wysusza i ściąga skórę
– potrafi pękać
Podsumowując: Mydło Biały Jeleń tzw. szare to prawdziwy klasyk, który zawsze będzie miał swoich fanów, do których również się zaliczam. Pomimo paru minusów, z chęcią do niego wracam. Nie wiedziałam, że tak dobrze sprawdzi się do higieny intymnej…
Co sądzicie o szarym mydle? Jest dla was godne uwagi czy może passe?
Helen
Lubię 🙂
Znam to mydełko, ale dawno go nie miałam 🙂
Ma prosty skład i warto go używać, nieprzyjemny jest dla mnie zapach i forma dużej kostki na początku. Dawno go nie używałam, dzięki za przypomnienie:)
Zawsze mydło można przeciąć nożem jak za duża kostka…
Też opcja 🙂
Myślę że to klasyk ponadczasowy 🙂 Ja lubię go używać do kąpieli stóp, ścieram wtedy na tarce większą ilość. Świetnie zmiękcza skórę stop 🙂
Nie wiedziałam, że w tej roli mydło szare tak dobrze się sprawdza, dziękuję za radę, spróbuję 🙂
Jakoś Biały Jeleń źle mi się kojarzy, chociaż to dobre produkty. Obecnie mam jeden z ich płynów do higieny intymnej z dobrym składem i jest ok 🙂 Ale mydło jakoś mnie do siebie nie przekonuje, chociaż wiem, że jest wielofunkcyjne i dobre 🙂
Moja mama prała ręcznie w Białym Jeleniu delikatne rzeczy (teraz już jej się nie chce:P).
Ja z tej firmy lubię proszki do prania, bo nie zawierają fosforanów, są delikatne dla skóry. Mają też fajne szampony do włosów.
Nigdy nie miałam tego mydełka,ale firmę bardzo lubię zwłaszcza żele do Higieny intymnej
Osobiście bardzo lubię emulsję do higieny intymnej Biały Jeleń z serii PREbiotic 🙂
Mam je zawsze w domu, używam do mycia pędzli i gąbek do makijażu. Świetnie sie spisuje w tej roli.
Też ostatnio zaczęłam używać je do mycia pędzli 🙂
Minimalizm skóry problematycznej to jest jednak właściwa droga. Przez pewien czas używałam tylko mydła do twarzy + hydrolatu + wieczorem naturalnego kremu do twarzy i moja cera wyglądała super. Jedyne, co mi przeszkadzało, to brak składników, które mogłyby w międzyczasie wybielać istniejące przebarwienia. Ale pod względem niespodziewanych wyprysków (poza tymi hormonalnymi) było bez zarzutu. A wystarczyło urozmaicić pielęgnację, by skóra dała o sobie znać. Super, że to mydełko wyrwało Cię ze swędzącej opresji i do twarzy też się sprawdza 🙂
Na przebarwienia często używam toniku cytrynowego (niewielka ilość wody 50ml + kilka kropli eterycznego olejku cytrynowego lub soku ze świeżej cytryny) 🙂
Pamiętam je jeszcze z dzieciństwa i mam do niego sentyment. Tym bardziej, że to naprawdę dobry produkt!
Białe mydło nadaję się idealnie dla cery trądzikowej.
Polecam 🙂
Zgadzam się 😉
Uwielbiam 🙂
Był czas, że go nie lubiłam ale od niedawna znów używam, od czasu do czasu i bardzo sobie chwalę. To chyba jedno z fajniejszych mydeł w tej kategorii cenowej )
Yhym ale mydło naturalne to nie to samo co mydło szare….. Polecam doczytać 😛
Dobrze poprzedniczka napisała to nie jest prawdziwe mydło szare z PRL-u. Szare mydło nie pieniło się wtedy.
Niestety dzisiejszy Biały Jeleń nie ma nic wspólnego z klasycznym „szarym mydłem”. Szare mydło opierało swój skład na solach potasowych oraz olejach roślinnych, dzięki czemu praktycznie nie uczulało, nie miało zapachu i było kleiste. Natomiast dzisiejszy Biały Jeleń składa się z soli sodowych i łoju zwierzęcego, stąd możliwość wysuszenia skóry, czy dziwnego zapachu. Na chwilę obecną najbardziej zbliżone do klasycznego szarego mydła jest mydło marsylskie.
Nadal można dziś kupić najzwyklejsze szare mydło. Nie wiem tylko czy skład się też zmienił.