Ale się zimno zrobiło! Nastał listopad a wraz nim szaruga… Trzeba jakoś przetrwać te najgorsze miesiące… byle do wiosny:) Ale nie o tym chciałam pisać. Jakiś czas temu sprawiłam sobie płyn micelarny Ziaji Oliwkowy. Kupiłam go spontanicznie, na poprawę humoru – no właśnie, my kobiety wiemy co nam poprawia nastrój, co? O dziwo płyn zdał egzamin. Może być alternatywą dla innych kosmetyków z tej kategorii, w dodatku jest łatwo dostępny.
Opis producenta:
Delikatny płyn micelarny z naturalnym olejem oliwkowym przeznaczony do codziennej pielęgnacji twarzy i delikatnej skóry wokół oczu. Zapewnia łagodny demakijaż. Skutecznie zapobiega wysuszaniu.
Zmiękcza skórę oraz tonizuje naskórek. Wpływa kojąco na podrażnienia.
Zmiękcza skórę oraz tonizuje naskórek. Wpływa kojąco na podrażnienia.
- Hipoalergiczny
- Nie zawiera parabenów ani barwników
- Bezzapachowy
Skład: Aqua/Water, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, PEG-8, Propylene Glycol, Panthenol,Olea Europea (Olive) Fruit Oil, PPG-26-Buteth-26, PEG-40, Hydrogenated Castor Oil, DMDM Hydantoin, Citric Acid.
Pojemność: 200 ml
Cena: 10 zł
Gdzie kupić? drogerie sieciowe (Rossmann, Natura, Super Pharm, Jasmin, Hebe), drogerie lokalne, hipermarkety.
Moja ocena: 4/5
Opakowanie: przezroczysto-zielona buteleczka z białymi napisami. Posiada wygodną zatyczkę. Płyn nie wylewa się z opakowania. Opakowanie jest poręczne i wygodne.
Zapach: brak
Konsystencja/Kolor: przezroczysty płyn, nie tłuści skóry, jest neutralny.
Działanie: Kupiłam ten płyn zupełnym przypadkiem, tak dla odmiany, jako że zwykle lubię zmywać makijaż oczu oliwką dziecięcą. Przyznam, że początkowo trochę obawiałam się ewentualnego podrażnienia, zwłaszcza, że opinie na temat tego kosmetyku są mocno podzielone. Wiele osób płyn Ziaja oliwkowy podrażnia i szczypie w oczy. W moim przypadku sprawdził się bez zarzutu. Dobrze oczyszcza zarówno twarz z pudru, kurzu jak i makijaż oczu. Niektóre dziewczyny pisały, że rozmazuje tusz. Ja zawsze zmywając makijaż z oczu przykładam wacik nasączony płynem i odczekuję przynajmniej parę sekund – wówczas kosmetyk bez problemu rozpuszcza tusz, kredki itp. Znacznie łatwiej usunąć wtedy makijaż bez ewentualnych podrażnień. W moim odczuciu płyn jest bardzo łagodny dla skóry, nie podrażnia, nie szczypie w oczy, jest bezzapachowy. Jeśli chodzi o twarz także dobrze się spisuje nie zostawiając tłustej, lepkiej warstwy.
Gdybym miała go porównać przykładowo z płynem L’Oreal Ideal Soft, to spisuje się podobnie, choć jest od niego tańszy. Mimo wszystko wybrałabym jednak L’Oreala za lepszy skład i ogólne wrażenie. Ziaja natomiast w moim odczuciu wygrywa natomiast z osławionym płynem micelarnym Be Beauty z Biedronki.
Plusy:
+ niska cena
+ wydajność w normie
+ wygodne opakowanie
+ nie podrażnia ani nie szczypie w oczy
+ dokładnie zmywa makijaż oczu i twarzy
+ nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy
+ nie wysusza skóry
+ łatwo dostępny
+ brak parabenów
Minusy:
– zawiera w składzie pochodną formaliny DMDM Hydantoin niby niedużo ale lepiej unikać tego składnika w kosmetykach, posądza się go o podrażnienia i alergie skóry.
Podsumowując: To dobry płyn micelarny, który może stanowić tańszą alternatywę dla płynu L’Oreal Ideal Soft. Jestem nim miło zaskoczona, gdyż jest bardzo delikatny, dobrze zmywa makijaż i nie podrażnia oczu.
A Jakie są wasze odczucia co do płynu micelarnego Ziaji? Może macie jakiś swoich faworytów w tej dziedzinie?
Helen
Jakoś nigdy nie spotkałam tego micela, być może dlatego iż znalazłam już swój ideał – płyn micelarny od Bourjois. Dla mnie niezastąpiony, nie podrażnia, nie uczula. Zmywam nim głównie makijaż oczu-sprawdza się idealnie.
Ja nie używam miceli. Makijaż zmywam żelem do mycia twarzy i spisuje się fantastycznie:-) Jednak w swoim asortymencie posiadam mleczko z bebeauty z biedro i płyn micel z dermacos. Nie używam więc mogę się wymienić na coś:-)
Nie miałam go, ale nieraz mnie kusił do zakupu
ja zazwyczaj rozmiękczam makijaż wodą, a potem używam mleczka, które ścieram po chwili wacikiem
MAm go obecnie i mi się również podoba.Zmywa tak jak powinien, nie podrażnia oczu i nie zostawia lepkiej skóry. Biedronkowy jest dla mnie bardzo podobny w działaniu, ale już mi się skóra przyzwyczaiła i zaczął zostawiać lepką powłokę czego nie robił wcześniej no ale jak przez pół roku używałam tylko jego to przyszedł czas na coś nowego.
Nie przepadam jakoś za ta oliwkową serią – zawsze kierowałam się ku pomarańczy i kakao 🙂
Lubię kosmetyki z ZIAJA,ale tego kosmetyku jeszcze nie używałam.
Ja płyny micelarne porzuciłam całkowicie, jak zapoznałam się kilka miesięcy temu z żelem micelarnym z Biedronki, o którym niedawno pisałam u siebie. 🙂
Kilka dni temu oglądałam go w drogerii, ale ostatecznie nie wzięłam, chyba niesłusznie.
Lubię Ziajkę tego jeszcze nie miałam
Z Ziaji z tej serii miałam tylko krem, któy był super jesli chodzi o dłonie *.* cudo 😀
Chyba się skuszę, bo jeszcze nie używałam. Do tej pory byłam zadowolona z biedronkowego płynu, ale szukam czegoś innego 🙂