Chciałam dać latem nieco odpocząć mojej cerze od typowych podkładów. Zakupiłam więc na próbę krem BB firmy Ziaja do cery tłustej i mieszanej. Wyszło jak wyszło, czyli słabo. Podkład, który dotąd stosowałam, czyli ulubiony Lirene City Matt (obecnie w odcieniu beżowym 207, zimą zaś jasny 203) okazał się jak zwykle niezastąpiony. Powróciłam do niego z podkulonym ogonem. Z Ziają miało być zdrowiej, lżej dla skóry. Niestety ta pozorna lekkość zwiodła mnie, niemal na manowce.
Opis producenta:
Nowoczesne połączenie kompleksowej pielęgnacji z działaniem korygującym niedoskonałości skóry. Jest uniwersalnym rozwiązaniem na szybką poprawę wyglądu skóry tłustej i mieszanej. Skutecznie zastępuje fluid. Dba o prawidłowe nawilżenie, ochronę i regenerację. Ma lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza i natychmiast wtapia w skórę.
– Wyrównuje koloryt skóry i podkreśla jej naturalny odcień.
– Ukrywa zaczerwienienia, przebarwienia i rozszerzone pory.
– Działa matująco oraz redukuje błyszczenie skóry.
– Skutecznie normalizuje wydzielanie sebum.
– Wygładza nierówności potrądzikowe naskórka.
– Chroni przed promieniowaniem UV i fotostarzeniem.
– Łagodząc oznaki zmęczenia zapewnia skórze zdrowy wygląd.
Skład: Aqua (Water), Dimethicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Triethylhexanoin, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Titanum Dioxide, C12-C15 Alkyl Benzoate, Dicaprylyl Ether, Hexyl Laurate, Potassium Cetyl Phosphate, Cetyl Alcohol, Butylene Glycol, Enantia Chlorantha (Bark) Extract, Oleanolic Acid, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Hydrogenated Dimer Dilinoleyl/Dimeethylcarbonate Copolymer, Propylene Glycol, Ethylhexyl Triazone, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltodextrin, Sodium Starch Octernylsuccinate, Silica, Sodium Hyaluronate, Carbomer, Sodium Polyacrylate, DMDM Hydantoin,
Pojemność: 50 ml
Cena: ok.10 zł
Gdzie kupić?głównie apteki, drogerie lokalne i internetowe.
Moja ocena: 2/5
Opakowanie: biała plastikowa tubka z zatyczką. Kosmetyk zapakowany jest dodatkowo w kartonik oraz zafoliowany. Opakowanie jest wygodne i funkcjonalne. Kosmetyk nie a tendencji wylewania się z tubki.
Zapach: ładny, z gatunku świeżych. Przypomina mi kosmetyki do opalania.
Kolor: naturalny– naturalny to on na pewno nie jest, bowiem wpada w pomarańcz.
Konsystencja: lekko wodnista. Fluid dosyć szybko zastyga na twarzy, trzeba więc spieszyć się z jego rozsmarowywaniem, bo może dojść do powstania smug. Zapewnia nie matowe a raczej satynowe wykończenie. Konieczne jest użycie pudru.
Działanie: Ten krem BB stanowi połączenie fluidu i kremu nawilżającego, przez co krycie jest minimalne, w moim odczuciu trochę za słabe. Niedoskonałości nie są zakryte, tak jakbym sobie tego życzyła. Spodziewałam się po tym kosmetyku, że będzie dobroczynnie wpływał na moją mieszaną cerę, że będzie lżejszy, „mniej szkodliwy” od typowego podkładu. Jak bardzo się pomyliłam…
Zacznę od konsystencji, która jest lekko wodnista. Trzeba się spieszyć z rozcieraniem fluidu, ponieważ szybko zastyga i wtedy łatwo o nieestetyczne smugi. Kilka razy zrobiły mi takie się w okolicach nosa. Wyglądało to okropnie. Nie można było nic z tym fantem zrobić, jak tylko go zmyć i nałożyć kosmetyk ponownie. Po dokładnym roztarciu krem BB Ziaja zapewnia satynowe wykończenie, niestety się lepi. Niedogodność tę zniweluje zastosowanie pudru matującego. Kosmetyk absolutnie nie reguluje wydzielania sebum ani też w ogóle nie matuje. Twarz bardzo szybko zaczyna się błyszczeć, co skutkuje koniecznością kilkakrotnego użycia pudru w ciągu dnia i tym samym lekkim efektem maski.
Odcień naturalny – sądziłam, że właśnie taki będzie. Pani w aptece nie chciała dać mi testerów, więc kupiłam produkt w ciemno. Co za głupota! Nigdy więcej tak nie zrobię. Kolor naturalny jest dla mnie lekko za ciemny, a mam śniadą cerę i jestem trochę opalona. Na domiar złego odcień wpada w nieszczęsny pomarańcz. Musiałam używać do niego białego pudru matującego Bell HD, który trochę rozjaśnia skórę.
dłonie akurat mam dość opalone, więc odcień ten może nie wyglądać na bardzo ciemny. |
No i najgorsze – okropnie zapycha pory! U mnie już po jednym dniu wystąpiły 2-3 swędzące krostki. Z początku sądziłam, że to z powodu nadchodzącej miesiączki. Po tygodniu stosowania kremu BB, całe czoło miałam malutkich krostkach i gdzieniegdzie czerwone swędzące wypryski. Tragedia. Niestety skład szału nie robi. Myślę, że to za sprawą silikonów lub innych dziwnych składników, jakich sporo widzę w składzie kosmetyku. Nie polecam, bynajmniej do cery tłustej ani mieszanej.
Plusy:
+ ładny świeży zapach
+ wygodna tubka
+ lekki
+ zawiera filtr SPF 15
+ trochę nawilża
Minusy:
– szybko tłuści cerę (konieczne przypudrowanie)
– słabe krycie (wręcz minimalne)
– zapycha pory (już po jednym dniu)
– szybko zastyga na twarzy i może robić smugi
– trochę się lepi
– przeciętny skład
– nie matuje a powinien, nie reguluje wydzielania sebum
– odcień naturalny jest dosyć ciemny (wpada w pomarańcz)
Podsumowując:krem Ziaja BB całkowicie mnie rozczarował. Okazał się bublem. To już nie pierwszy krem tej marki, który sieje spustoszenie na mojej twarzy. Nie polecam.
Znacie krem BB Ziaji? Stosujecie latem kremy BB? Polećcie mi jakieś, jeśli takowe znacie 🙂
P.S Przez najbliższy tydzień będę miała ograniczony dostęp do internetu. Postaram się jednak zaglądać do naszego kosmetycznego świata 🙂 i w miarę możliwości odpisywać na wasze
komentarze. Buziaki!
komentarze. Buziaki!
Helen
Nigdy nie miałam i nie kupię… Kolor naturalny tragedia.
Nie miałam. Dziękuję za radę:)
Nie kuszą mnie zupełnie takie kremy 🙂
Dużo minusów ma a wcześniej w sumie nie widziałam tego produktu;)
jakoś mnie nigdy nie kusił 😀
Mnie te kremy BB jakoś nie do końca przekonują…. Ten kolor dla mnie także byłby za ciemny…ogólnie widzę, że ten krem to jakaś tragedia, mimo, że Ziaję bardzo lubię- to w tym przypadku na zakup bym się nie skusiła.
Mam zbyt niedoskonałą cerę na kremy BB 🙂
Dobrze, że go nie kupiłam ;./ Dla mojej bardzo tłustej cery zdecydowanie za słaby ;/
Kremy BB najlepsze są Garniera:-)
Szkoda, że się nie sprawdził 🙁
Dla tłustej cery średnio się sprawdzi.
Ja chyba też 🙂
czytałam o nim same negatywy ;/
widziałam go w aptece i właśnie byłam ciekawa koloru, bo wszystkie te "niby" BB są taakie pomarańczowe no i zgadłam :/ a poza tym widzę, że ma jeszcze kupe innych minusów, więc dobrze, że nie byłam na tyle ciekawa, żeby go kupić, niby pieniądz nie duży, no ale po co?
Bubelek 🙁
zapycha pory? to go nie chcę!
Polecam puder mineralny 😉
Miałam i jestem straszliwie zawiedziona:( Mi on się od razu warzył na skórze, coś przedziwnego… Ogólnie Ziaję lubię, ale akurat ten BB to jakiś koszmar. Zaraz zobaczę polecany przez Ciebie City Matt, bo lato i Revlon jest za ciężki:)
Lirene City Matt dobrze sprawdza się latem, nie jest ciężki jak Revlon, poza tym matuje:)
Niestety i to bardzo:(
Któryś z nich miała, nie pamiętam który, ale nie była to miła przygoda kosmetyczna 🙂 U mnie był w 3xNIE 🙁
To już chyba lepiej w ogóle się nie malować :p
Bardzo podobnie, jak w przypadku ich kremu z spf 50 o odcieniu naturalny. Tak samo ciężka konsystencja i szybkie błyszczenie się skóry.
Szkoda pieniedzy.
Chyba masz racje. W te upaly ograniczam sie tylko do pudru w kamieniu, bo nie chce dodatkowo obciazac cery 🙂
Miałam wersję do cery suchej, ale niestety kolor był dla mnie tak ciemny, że nie byłam go w stanie używać. A szkoda, bo markę Ziaja na prawdę lubię.
u mnie totalnie się nie sprawdził
Znam ten krem i mam podobne uczucia do Twoich – kolor za ciemny, buzia się błyszczy, zapycha.
miałam próbkę, był beznadziejny., najlepszy krem BB to ten azjatycki 🙂
Jako fanka minerałów nawet nie spojrzałabym w sklepie na ten kosmetyk. Nie lubię kremów BB, bo mają jak dla mnie za małe krycie no i te ciemne odcienie nie pasujące do naszych karnacji eh…
Jakoś nie jestem przekonana do tych kosmetyków, kiedyś miałam płyn do demakijażu tej firmy i przy zmywaniu skóra dookoła oczu robiła się sina 🙁
Mam takie same wrażenia o tym kremie. Kupiłam go już w zeszłym roku i mi nie podpasował. Ostatnio, chciałam mu dać szansę, ale nic z tego. Wylądował w koszu. Ponoć Ziaja wprowadziła odcień jasny. Nigdzie go natomiast nie widziałam, a już tym bardziej testera.
Skoro zapycha pory będę go omijać z daleka… szkoda że to taki niewypał. Po opakowaniu można by było przypuszczać że to dobry kosmetyk
Nie miałam go, ale też po tym co napisałaś będę go omijała szerokim łukiem.
Ja nie używam w ogóle kremów BB, bo dla mnie mają za słabe krycie, więc się na niego nie natnę.
Skoro zapycha to będę się trzymała od niego z daleka. Słabe krycie też nie zachęca:(
kurcze nie moge sie jakoś przekonać do tych kremów BB, też mam tłustą cerę ale dodatkowo sporo do zakrycia więc nie wiem czy ten też dałby sobie radę… zazdroszczę szczerze dziewczynom mającym śliczną gładką buźkę 🙂
Podoba mi się taki delikatny kolor, napewno kupie. Powodzenia w blogowaniu. Pozdrawiam Wiktoria.
Nie skuszę się, choć miałam w planach zakup 🙂
Odcień jak najbardziej pasuje mi do skóry, jednak po stosowaniu wystąpiły wypryski, a szkoda :
A ja jestem zachwycona! Mam odcień jasny do cery tłustej i mieszanej (choć nie mam tłustej cery). To właśnie jasny odcień jest naturalny dla Polek. Wtapia się w cerę, odrobinę się błyszczy, ale tylko przez kilka pierwszych minut. Pachnie niesamowicie. Pamiętajcie, że cudownego krycia nigdy nie będzie, bo to jest KREM BB, a nie podkład. On ma nawilżać i odżywiać, a nie kryć. Pigment ma tylko za dodatkową zaletę.
Cieszę się, że przynajmniej Tobie podpasował:)
Świetne kolory, tylko zapach trochę dziwny. No i niestety zapycha pory.. 🙁