Nie sądziłam, że będę używać kosmetyków do makijażu brwi, gdyż z natury mam dość ciemne brwi. Kiedyś przeczesywałam je jedynie szczoteczką i nakładałam nieco wazeliny lub kremu dla ujarzmienia. Nie używałam zbytnio kredek ani cieni do brwi, bo jakoś nie czułam wewnętrznej potrzeby.
Wszystko zaczęło się od Delii Onyx. To był mój pierwszy żel do brwi. Kupiłam go zupełnie przypadkiem. Pani w sklepie go bardzo zachwalała, mówiąc że daje bardzo delikatny efekt. Przekonała mnie i wyszłam z żelem. Używałam go z powodzeniem dobre parę (a może dłużej?) miesięcy. Aż niedawno doszły mnie słuchy o rozsławionym żelu Wibo. Zakochałam się w tym kosmetyku, ba! nawet śmiem twierdzić że chyba jest lepszy od Delii. Zapraszam na recenzję.
- wyeksponowany kolor oczu
- dopasowanie brwi do kształtu twarzy
- skorygowanie niedoskonałości poprzez optyczne zagęszczenie brwi
Skład: Aqua, Glycerin, Acrylates/Palmeth-25 Copolymer, Mica, CI77491, CI77499, CI77891, Phenoxyethanol, Sodium Dehydroacetate, Potassium Sorbate. Potasium Hydroxide, Allantoin, Ethylexylglycerin, Bisabolol, CI 75470.
Pojemność: 8 ml
Cena: ok.9 zł
Gdzie kupić? sieć Drogerii Rossmann
Moja ocena: 5/5
Opakowanie:klasyczne jak do tuszu, w kolorze brązowym z wąską szczoteczką. Wiem, że na rynku jest/ była? też wersja z dużą szczoteczką. Niektórzy narzekali na zbyt dużą szczoteczkę. Chyba producent poprawił ten defekt.
Zapach: delikatny, słabo wyczuwalny, podobny do zapachu tuszu.
Konsystencja: żel
Kolor: metaliczny chłodny brąz, uniwersalny.
Działanie: To mój drugi żel do stylizacji brwi. Mam porównanie z żelem Delia Onyx, który również przypadł mi do gustu ale w porównaniu z Wibo sprawiał, że brwi były sztywne i posklejane. Poza tym żel Delii tylko nieznacznie przyciemniał brwi (używałam brązowego). Może w przyszłości wypróbuję też wersją czarną.
Wracając do żelu Wibo, to bardzo spodobał mi się odcień chłodny metaliczny brąz – kolor uniwersalny. Można nim stopniować efekt od delikatnego (np. dla blondynek), po bardziej wyrazisty. I do tego to metaliczne wykończenie dające efekt delikatnego nabłyszczenia włosków. Mnie się ten efekt bardzo podoba, bo brwi wyglądają na zadbane. Czytałam, że niektórym ta metaliczność nie do końca odpowiada. Moim zdaniem jest dość subtelna, nie na tyle by drażnić oko. Żel oprócz nabłyszczenia brwi, ujarzmia je, nadając pożądany kształt oraz rzecz jasna – przyciemnia. Brwi pozostają miękkie, nie sklejone jak w przypadku Delii.
I na koniec kwestia szczoteczki. W obiegu są prawdopodobnie dwie wersje żelu – duża szczoteczka i mała. Ja posiadam wersję z małą szczoteczką, kupiłam swój żel jakiś miesiąc temu. Albo są dwie wersje, albo producent ją zmienił. Szczoteczka jest wąska i przez to precyzyjna i wygodna. Nie narzekam więc. Czytałam, że dziewczyny, które miały wersje z dużą szczoteczką narzekały na jej rozmiar.
Plusy:
+ uniwersalny kolor – chłodny brąz
+ można stopniować efekt
+ trwały (nie wymaga poprawek w ciągu dnia)
+ przyciemnia, nabłyszcza, nadaje pożądany kształt brwiom i utrwala
+ brwi pozostają miękkie bez sklejenia
+ cena
+ dostępność
+ łatwo się zmywa
+ wygodna szczoteczka
Minusy:
– czasem szczoteczka potrafi nabierać zbyt dużo żelu (zwłaszcza na początku)
Podsumowując: To świetny kosmetyk, który warto mieć w kosmetyczce. Moim zdaniem jest znacznie wygodniejszy od malowania brwi cieniem albo kredką. Polecam. Dla mnie to hit za grosze:)
brwi saute |
1 warstwa żelu Wibo |
2 warstwy żelu Wibo |
Stosowałyście żel Wibo? Używacie kosmetyków do makijażu brwi?
Helen
Jeszcze nigdy nie używałam takich kosmetyków, nie miałam takiej potrzeby, bo mam ciemne brwi.
Po tej recenzji zastanawiam się co by się zmieniło? Może wypróbować taki żel?
Ja miałam dokładnie tak samo, wcześniej makijaż brwi dla mnie nie istniał:)
Zaciekawiłaś mnie tym produktem. Może się kiedyś skusze, narazie męcze duo do brwi z essence ale chyba nigdy mi się nie skończy. Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
ja niestety mam dość rzadkie brwi, co gorsza z niewielkimi lukami, które muszę "łatać", dlatego u mnie zdecydowanie lepiej sprawdzają się cienie i wosk, ale rzeczywiście- używanie żelu na pewno jest wygodniejsze w praktyce ;]
nie mialam go nigdy ale szczerze mowiac nie rozumiem jego fenomenu. moze kiedys kupie z ciekawosci… choc uwazam, ze u mnie sie nie sprawdzi.
Bardzo ciekawy kosmetyk!
Nie spróbujesz, to nie przekonasz się:)
Miałam, ale wolę ten z Delii.
Nie stosowałam, wstyd się przyznać ale nawet nie wiedziałam że coś takiego jest dostępne na rynku. Efekt bardzo fajny, taki delikatny.
nie używałam, ciekawie sie prezentuje, tym bardziej, że ocena jest wysoka, fajnie
Bardzo fajnie wygląda na brwiach, chyba kupię 🙂
Żaden wstyd, ja też kiedyś nie wiedziałam o takich kosmetykach:)
Nigdy nie stosowałam , muszę wypróbować 🙂
Mam ten żel, właśnie z większą szczoteczką. U Ciebie efekt wygląda super, u mnie- żel nakłada się ciapkami, brwi są sklejone i jakieś takie… za ciemne. Mam ogólnie ciemne brwi, z małymi prześwitami, które chciałam zatuszować, a tymczasem- klops, bo brwi wyglądają nienaturalnie. Będę polować na chudszą szczoteczkę i dam mu drugą szansę 🙂
Warto spróbować:) powodzenia:)
Miałam tą wersję ale z dużą szczotą i beznadziejnym kolorem, posłałam w świat. Od kiedy mam Aqua Brow i ArtDeco Brow Filler już nie szukam nic innego.
Bardzo ciekawy pomysł. Ja osobiście maluję brwi kredką, ponieważ mam nie równe. Na pewno to kupię, aby wypróbować.
masz ładne rzęsy 🙂
Dziekuję:)
ŁAdnie przyciemnił i faktycznie musi być o wiele wygodniejszy i szybszy od cieni :)!