To elegancka fryzura, która nadaje dziewczęcości. Warkocz dobierany zwany francuskim pasuje zarówno na co dzień, jak i na okazje. Wówczas można go przyozdobić ładną gumką czy kokardą:) Zdecydowanie łatwiej jest zaplatać warkocza komuś, niż samej sobie, bo trochę ręce bolą. Jednakże efekt końcowy jest wart poniesionych trudów. Ciasno zapleciony warkocz trzyma się cały dzień:)
Do warkocza dobieranego (francuskiego) najlepiej mieć włosy długie minimum do ramion, najlepiej jednakowej długości. Włosy cieniowane mogą łatwo z niego „wychodzić”.
Co Potrzebujemy?
✓gumka do włosów
<< Zobacz też:
Prosty kok z opaską
Kok klasyczny z użyciem donuta (wypełniacza)
❣Jak zrobić warkocz dobierany (francuski)?
❶Zbieramy włosy na czubku głowy, od wysokości skroni i rozdzielamy je na 3 pasma.
❷Zaczynamy zaplatać jak zwykły warkocz, następnie dobieramy jedno pasmo z lewej strony i wplatamy, a raczej dobieramy do naszego warkocza. Następnie bierzemy kolejne pasmo z prawej strony i również dobieramy je do warkocza.
❸Należy starać się w dość ciasno zaplatać warkocz, wtedy się nie poluźni.
❹Czynność powtarzamy do końca.
❺Na koniec związujemy warkocza gumką. Włosy z czubka głowy można lekko wypuścić, by były odbite. Ja to robię przy pomocy specjalnego grzebienia z widełkami.
I gotowe:)
Lubicie nosić warkocze dobierane? Czeszecie się tak czasem?
<< Zobacz też: Upięcie z boku.
Helen
super, kiedyś ciocia mi taki zrobiła ^^
Super! ale ja nie umiem nic poza zwykłymi warkoczami 😛
Cześć Helen, jak ZAWSZE Twój post jest na czasie, trafia w sedno, odpowiada na moje potrzeby! Niewiarygodne ale mam długie włosy do połowy pleców ale umiem rozpuścić je, związać w kucyk, zrobić sobie loki z kawałków materiałów i… to wszystko. Będąc małą dziewczynką nie miałam dłuższych włosków i nigdy nie nauczyłam się pleść fantazyjne warkocze na głowie co ostatnio w powracającej modzie na takie fryzury jest problemem. Całuję gorąco za ten post 😉
I dla Ciebie mam kilka ciekawostek, które może Cię zainspirują do interesującej recenzji lub doświadczenia kosmetycznego:
– czy wiesz, że można golić nogi używając zamiast pianki odzywki do włosów? Mam w domy 5l baniak z aloesowym balsamem firmy Stapiz i sprawdził się doskonale. Radę tą dała mi koleżanka gdy sprzedałam jej sposób przemywania twarzy płyn do higieny intymnej.
– mocno wkręciłam się w maści z wit. A i z moich obserwacji mogę uczulić Cie na tą czerwoną firmy "Laboratorium Galenowe Olsztyn" gdyż mam wrażenie iż zaraz po otwarciu ucieka z tubki połowa zawartości (powietrze??) a do tego stężenie wit. A jest dwukrotnie mniejsze bo 400 j.m./g niż w maści firmy Hasco-Lek, której było w tubce tak dużo, że gdy nie zakręcałam jej "wychodziła" sama z siebie – ciśnienie a do tego przyjemnie pachnie aromatem cytrynowym (choć nie wiem czy to służy skórze)
– zapomniałabym ale czy słyszałaś o szczotkach z trzciny dzika? Odkryłam je a właściwie przede mną bliska koleżanka około czterech lat temu i powiem Ci jedno – jest to gadżet wart swojej ceny chociaż u mnie najbardziej sprawdza się model z plastykowymi wstawkami 😉
– w poszukiwaniach tanich aczkolwiek skutecznych preparatów służących skórze odnalazłam glicerynę, która nawilża skórę. Dzisiaj była pierwsza aplikacja wraz z kremem Nivea baby z tlenkiem cynku 😉 efekt zmiękczenia skóry natychmiastowy 😉
– właściwie warto zaznaczyć, że najfajniejsze czyt. najbardziej wartościowe w moim przekonaniu są kosmetyki dla dzieci np. taki krem nivea baby sos zawiera masło shea, lipidy Omega 6 i pantenol i 0% konserwantów, alkoholu i barwników będąc w Rossmannie zobaczyłam, że produkty z ich logiem służące do pielęgnacji dziecięcej także są wysoko jakościowe a cena jest o 1/3 niższa niż markowego odpowiednika
Właściwie warto zaznaczyć, że od dawna biorąc pod uwagę jakość i cenę używam kremu Bambino ochronnego z tlenkiem cynku, który jest naturalnym faktorem przeciwsłonecznym a dodatkowo duże pudełeczko z 25% gratisem mogłam nabyć za niecałe 4-5-6 zł i jestem zadowolona od około 5 opakowań
Jak widzisz gorąco zachęcam do poeksperymentowania.
A propos nafty suma sumaru nie kupiłam jej, bo zjadły mnie inne wydatki ale ostro się przymierzam. Właśnie zastanawiam się nad maseczką na włosy i tym jak one będą wyglądały w niedługim czasie. Rozpoczęłam snucie wizji rozdwaja się końcówek, których nie podcinam, do połowy włosów. Właściwie gdzieś tak na tej wysokości jest troszke jaśniejsza farba z amoniakiem i czekam powoli od dwóch lat aż wszytsko odrośnie i zostanie ścięte…
PS: Osttanio nawet nic nie napisałam u Ciebie na blogu, bo nigdy nie miałam pudru w kulkach a na pewno w niekrótkim czasie n=takiego sobie nie kupię ale miło się czytało ;).
PS2: Wiem, że może przerażająca jest ilośc słów w tym komentarzu ale wszystko odbieraj jak dobre słowo lub z przymrużeniem oka.
Pozdrawiam!
PS3: Zmień w ustawieniach czas na środkowo europejski Praga 😉
Dzięki za miłe słowa:) robienie warkocza dobieranego nie jest trudne, trzeba tylko nabrać trochę wprawy. Ja nauczyłam się sama.
Ciekawe te porady – golenie nóg odżywką do włosów – spróbuję. Ja używam maści z wit. A Hasco Leku, niestety trochę jej "wychodzi", dlatego trzeba ją szybko zakręcać. Co do szczotki to taką posiadam z Rossmanna (patrz etykiety Rossmann)ale niestety bardzo mi się po niej elektryzują od niej włosy.
Zmienię ten czas – dzięki za uwagę.
Pozdrawiam ciepło:)
Co do kremów dla dzieci to jestem jak najbardziej za, tylko one potrafią czasem zapychać. Fajny ten Babydream niebieski. Bambino z tlenkiem cynku mnie zapycha, nie mogę go używać.
jak byłam mała to często babcia mnie tak czesała, bardzo mi się to podoba 🙂
lubię te warkocze ale czasem na noc, a na dzień wole duńskiego dobieranca 😉
o-ho nawet mi wyszło 🙂
bardzo lubie efekt kaskad jaki uzyskuje się dzieki francuzom, takie proste a takie efektowne 🙂
a ja się chyba nigdy nie nauczę pleść francuza, u Ciebie wygląda super 🙂
Cześć Helen:) Piękny ten francuz;) Dawno nie robiłam,ale dzięki Tobie mam wielką ochotę,Twoje włosy w nim prezentują się wspaniale!
Dziękuję:)
Moja ulubiona fryzura ostatniego czasu! 🙂