Zaczęło się kilka miesięcy temu od mydła nagietkowego. Stosowałam je do mycia twarzy, choć nie odpowiadał mi do końca jego kolor (brudny pomarańcz) i zapach. Później kupiłam lawendowe i pomarańczowe, zaś ostatnio różane. W serii są jeszcze konwaliowe i oliwkowe. Ogólnie polubiłam te mydełka z racji na naturalny skład, dobre oczyszczanie i oczywiście bardzo przystępną cenę.
Opis producenta – wersja RÓŻA:
Mydło z olejami roślinnymi Alterra z pielęgnującą esencją z kwiatów róży produkowane jest z wartościowych, czystych olejów roślinnych. Łagodnie myje skórę i pomaga jednocześnie zachować odpowiednie jej nawilżenie.
– 100% czyste oleje roślinne,
– nie zawiera syntetycznych substancji konserwujących ani składników pochodzenia zwierzęcego,
– dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.
Skład: Sodium Palmate, Sodium Cocoate, Aqua, Glycerin, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Rosa Gallica Flower Extract, Alcohol, Sodium Chloride, Phytic Acid, Citronellol, Geraniol, CI 77491, CI 77891.
Pojemność: 100g
Cena: 2 zł (w promocji 1,50 zł)
Gdzie kupić? Drogerie Rossmann.
Moja ocena:
Mydło różane i lawendowe 4/5
To moje faworyty. Lawendowe naprawdę pachnie prawdziwym olejkiem lawendowym (porównałam, bo posiadam takowy), jest koloru fioletowego.
Różane posiada także subtelny, nie sztuczny zapach róży. Mydełka są bardzo kremowe, dobrze się pienią, są w miarę wydajne (w porównaniu np. z DOVE). Dobrze się spisują zarówno do mycia ciała, jak i mycia twarzy (nie wysuszają, cera jest po nich promienna).
Mydło nagietkowe i pomarańczowe 3/5
Mydło nagietkowe ma dla mnie brzydki kolor i niezbyt ładny zapach ale dobrze pielęgnuje wrażliwą skórę (używałam je do mycia twarzy). Ale raczej go nie kupię w przyszłości bo stosowałam lepsze, wolę zdecydowanie te nowe Biały Jeleń z nagietkiem.
Mydło pomarańczowe pachnie trochę jak słynny Visolvit z dzieciństwa. Jest ok ale bez szału. Używam go tylko do mycia ciała.
Plusy:
+ naturalny skład (naturalne olejki roślinne)
+ dobrze się pienią
+ stosunkowo wydajne
+ niektóre ładnie pachną (róża, lawenda)
+ nie wysuszają
+ nie rozmiękczają się do wpływem wody
+ poręczna kostka
+ niska cena
+ dostępność
+ nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego
+ nie zawierają konserwantów
+ nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego
+ nie zawierają konserwantów
Minusy:
– zapach nie utrzymuje się po myciu
– niektóre (nagietek, pomarańcza,) mają niezbyt atrakcyjny kolor
Podsumowując:Mydełka są przyzwoite, jedne lepsze w zależności od zapachu. Do róży i lawendy z pewnością powrócę. W przyszłości kupię jeszcze oliwkowe. Cena także zachęca. Myślę, że warto spróbować któreś.
Stosowałyście któreś z mydełek Alterry? jakie są Wasze wrażenia?
Helen
ogólnie używam mydła tylko i wyłącznie do mycia rąk, bo twarz mi zawsze aż piszczy- nie mam więc dobrych doświadczeń
miałam lawendowe i konwaliowe, ale nie próbowałam do twarzy. myłam nim czasami ciało, a ostatecznie zużyłam do rąk. nie wiem czy kupie ponownie, jakoś specjalnie mnie nie urzekły 🙂
Miałam lawendowe i na tyle mi się spodobało że do niego wracam innych jeszcze nie miałam
Nigdy ich nie używałam, ale wąchałam w sklepie, konwaliowe cudownie pachnie.
miałam konwalię i zapach nie podobał mi się
Kiedyś skusiłam się na mydełko lawendowe, ale częściej używam go do prania ubrań niż mycia ciała.
Używałam kiedyś tych mydełek,ale nie pienią się wystarczająco dobrze…
W takim razie muszę koniecznie wypróbować te mydełka. Koniecznie!
HA Ha sprawdź w słowniku co oznacza słowo "faworyty". Masakra.
te mydła nie są naturalne. Są fatalne… barwione, perfumowane, wysuszające. Poza tym alcohol w mydle – bez komentarza.
Alkohol pełni funkcję konserwantu.