Przyznam, że do kosmetyków mineralnych podchodziłam dotąd z pewną rezerwą. Miałam okazję stosować cienie mineralne, błyszczyk oraz puder sypki i szczerze mówiąc nie byłam zbyt zadowolona.
Tej wiosny postanowiłam jednak spróbować „przejść” na lekkie podkłady mineralne. Chciałam przekonać się, czy powszechne zachwyty wielu kobiet nad kosmetykami mineralnymi mają swoje uzasadnienie. Mój wybór padł początkowo na podkład kryjący Annabelle Minerals w odcieniu Golden Fair. Byłam z niego na tyle zadowolona, że po około 2 miesiącach dokupiłam podkład matujący Annabelle Minerals w tym samym odcieniu, aby sprawdzić działanie matujące. Ale od początku 🙂
PODKŁAD MINERALNY KRYJĄCY ANNABELLE MINERALS
Producent zapewnia, że kosmetyk daje wysokie krycie w lekkiej formule.
Skład: Mica, Magnesium Stearate, Zinc Oxide, Calcium Carbonate, Boron Nitride, Magnesium Myristate, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499.
Pojemność: 4g
Cena: 44,90 zł
Moja opinia
Podkład mineralny kryjący Annabelle Minerals jest lekki, bezzapachowy, w ogóle nie czuć go na twarzy. Wygląda bardzo naturalnie i jest niewidoczny. Poziom krycia możemy stopniować dokładając kolejne warstwy, mnie zwykle wystarczają 2-3. Jak dla mnie rewelacja!. Podkład świetnie stapia się ze skórą. Przypudrowany pudrem sypkim wytrzymuje na twarzy cały dzień. Nie znika ani nie ściera się. U mnie jedynie „strefa T” wymaga 2-3 poprawek w ciągu dnia.
Jak aplikować podkład mineralny na twarz? To proste. Musimy jedynie zaopatrzyć się w pędzel kabuki. Wystarczy na wieczko wysypać trochę proszku, pokręcić włosiem pędzla, lekko otrzepać z nadmiaru pyłu i kolistymi, okrężnymi ruchami nakładać/lekko wcierać cienką warstwą zczynając od od wewnętrznych partii twarzy w zewnątrznych. Ilość warstw można dowolnie modyfikować uzyskując zadowalający poziom krycia. Wykończenie jest satynowo-matowe.
Do składu produktu również nie mogę się przyczepić, jest on krótki i przejrzysty, nie zawiera szkodliwego talku. odnoszę wrażenie, że podkład ten poprawia stan cery. Absolutnie nie wysusza, nie podrażnia. Skóra jest gładka. Niedoskonałości nie pojawiają się, a jeśli już to sporadycznie.
Plusy
✓ genialnie stapia się ze skórą
✓ nie robi smug ani plam
✓ lekki
✓ krycie mona stopniować
✓ komfortowy w noszeniu, nie ściera się ani nie znika
✓ krótki, prosty skład
✓ bardzo wydajny
✓ poprawia stan cery
✓ dostępny w Hebe oraz w Internecie
Minusy
✓ cena (choć moim zdaniem produkt jest jej wart)
PODKŁAD MINERALNY MATUJĄCY ANNABELLE MINERALS
Podkład o właściwościach matujących, odpowiedni dla skóry przetłuszczającej się, tłustej i problematycznej. Ogranicza ilość sebum oraz zmniejsza widoczność porów. Redukuje stany zapalne.
Skład: Mica, Zinc Oxide, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499.
Pojemność: 4g
Cena: 44,90 zł
Moja opinia
Podkład mineralny matujący Annabelle Minerals w codziennej „obłudze” w zasadzie niczym się nie różni od wersji kryjącej. No, może odrobinę mniej kryje, jednak ie jestem tego pewna. Warstwy krycia także możemy stopniować. Matowienie nie jest jednak jakieś mocniejsze. Strefa T przetłuszcza mi się tak samo, dlatego podkład mineralny kryjący Annabelle Minerals uważam za lepszy.
Plusy
Te same co w przypadku wesji kryjącej
Minusy
✓ cena
✓ nie matuje jakoś szczególnie na długo, nie widzę różnicy z podkładem kryjacym.
Podumowując: Gdybym miała wam doradzić, który podkład mineralny od Annabelle Minerals wybrać, to wybrałabym podkład kryjący. Stosowałyście któryś z podkładów tej firmy lub inne podkłady mineralne?
Helen