Od dawna chciałam wypróbować podkład Affinitone od Maybelline. Kiedyś zachwalała mi go koleżanka, mówiąc że idealnie wtapia się w skórę i jest praktycznie niewidoczny. Po pierwszej próbie stwierdziłam, że chyba mówimy o innym podkładzie, bo ja mam zupełnie odmienne zdanie. Ta sytuacja pokazała mi, jak każda z nas może diametralnie różnie ocenić kosmetyk. Zapraszam więc na moją subiektywną opinię o tym podkładzie.
Opis producenta: Podkład Maybelline Affinitone ‘Idealne dopasowanie’. Formuła z pigmentami dopasowuje się do odcienia Twojej skóry by pozostawić ją gładką oraz ujednoliconą. Lekka nawilżająca formuła podkładu z witaminą E i olejem arganowym, natychmiast wtapia się w skórę dla idealnego pokrycia bez niedoskonałości, zapewniając uczucie nawilżenia skóry. Podkład jest dostępny w 8 kolorach.
Skład: Aqua/Water, Dimethicone, Isododecane, Cyclohexasiloxane, Glycerin, PEG-10 Dimethicone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Synthetic Fluorphlogopite, Disteardimonium Hectorite, Hydroxyethylpiperazine Ethane Sulfonic Acid, Cetyl PEG-PPG-10/1 Dimethicone, Sodium Chloride, Polyglyceryl-4 Isostearate, Hexyl Laurate, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Disodium Stearoyl Glutamate, Tocopherol, Panthenol, Argania Spinosa Kernel Oil, Aluminum Hydroxide, Hydroxyethyl Urea, Methicone, [+/- May contain: CI 77891 / Tiatnium Dioxide, CI 77491, CI 77492, CI 77499 / Iron Oxides, Mica, CI 19140 / Yellow 5 Lake) (F.I.L. D176544/2).
Pojemność: 30 ml
Cena: 27,99 zł
Gdzie kupić? drogerie sieciowe (Rossmann, Natura, Hebe, Super-Pharm), drogerie lokalne, internet.
Moja ocena: 3-/5
Opakowanie: klasyczna beżowa tubka ze srebrną zakrętką, która wiecznie mi upada i łatwo się brudzi od podkładu. Często muszę wycierać ją chusteczką. Wolałabym aby kosmetyk posiadał zatyczkę. Podkład z racji płynnej konsystencji, łatwo wylewa się z tubki. Najlepiej aby przechowywać ją w pozycji poziomej. Podkład należy zużyć w przeciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Kolor: 03 Light Sand Beige – jasny beż z żółtymi tonami. Odcień ten jest dla mnie minimalnie za jasny ale potem jakby nieznacznie ciemnieje, więc jest ok.
Konsystencja: płynna, dość rzadka. Podkład ma lekką, nieco pudrową konsystencję. Wchłania się do matu.
Zapach: w moim odczuciu nijaki, lekko pudrowy ale może być.
Działanie: Podkład Affinitone jest zamknięty w beżowej tubce z nakrętką, która prawie zawsze upada mi na podłogę 🙁 i jest wiecznie upaćkana kosmetykiem. Już na starcie nie spodobała mi się bardzo rzadka konsystencja podkładu. Kosmetyk ma tendencję do wylewania się z tubki i brudzenia zakrętki. Trzymam więc go pozycji poziomej.
Podkład ma lekko pudrowy zapach. Wymaga solidnego wsmarowania w twarz, bo inaczej pozostawia plamy. Niestety wchodzi w załamania skóry i podkreśla suche skórki. Jakiego kremu bym nie użyła, zawsze jest ten sam efekt. Dodam że mam problemu z suchą skórą. Na noc stosuję olej kokosowy. To największa wada tego podkładu. Producent obiecuje, że fluid skierowany jest do wszystkich typów skóry i ma działanie nawilżające. Nie mogę się z tym zgodzić. Podkład daje matowe wykończenie. Moim zdaniem nie do końca nadaje się do cery suchej, gdyż może ją wysuszać. Najlepiej sprawdzi się u cer mieszanych i tłustych. Odnoszę wrażenie, że nawet lekko wysusza cerę ale to moja subiektywna opinia.
Dobrze rozsmarowany i przypudrowany wygląda jako tako, choć nie do końca tak jakbym tego oczekiwała. Kosmetyk lekko ciemnieje na skórze. Ściera się głównie w okolicy nosa i ust. Kryje całkiem nieźle jak na płynny podkład. Plusem podkładu Affinitone jest niewątpliwe lekka formuła i fakt, że nie zapycha skóry. Ale dla mnie to trochę za mało.
Plusy:
+ dostępność
+ lekka formuła
+ kryje całkiem nieźle i matowi cerę (daje matowe wykończenie)
+ nie zapycha
+ zawiera witaminę E, olej arganowy i panthenol (zazn. na zielono)
+ zawiera witaminę E, olej arganowy i panthenol (zazn. na zielono)
Minusy:
– wchodzi w załamania skóry (podkreśla suche skórki), przez co jest widoczny
– trzeba dokładnie rozsmarować, bo inaczej pozostawia plamy
– za rzadka konsystencja, podkład lub wylewać się tubki
– nieznacznie ciemnieje na twarzy
– nieznacznie ciemnieje na twarzy
– łatwo się ściera, zwłaszcza w okolicach ust i nosa
– nie nawilża a wręcz lekko wysusza skórę
Podsumowując: Podkład Maybelline Affinitone niestety nie powalił mnie na kolana. Nie przeszkadza mi tak bardzo jego rzadka konsystencja ale fakt, że w moim przypadku bardzo podkreśla wszelkie suche skórki i pory, dając lekki efekt maski. Dlatego nie polubiłam go. Nie kupię ponownie tego kosmetyku. Nie polecam go również osobom o suchej skórze, bo nie nawilża. Odnoszę wrażenie, że nawet lekko wysusza cerę.
Helen
Lubię go używać do cer dojrzałych 🙂
Moja koleżanka ze studiów go używała i zawsze miała istną maskę na twarzy, dlatego jakoś źle na niego reaguje 🙂
No to widzę, że nie tylko jak mam takie wrażenie odnośnie tego podkładu.
Jestem ciekawa jak prezentuję się na buzi.
Kiedyś go używałam i byłam zadowolona, ale to było lata temu, moje oczekiwania i doświadczenie były wtedy zupełnie inne 🙂
Kurczę szkoda że podkład nie jest dobry, właśnie szukam czegoś co mogłabym polecić siostrze. Sama nie używam takich podkładów i nie wiem co jej polecić
Polecam zajrzeć siostrze na ranking podkładów 🙂
Osobiście lubię podkłady Lirene City Matt, Rimmel Lasting Finish, Max Faxtor Lasting Perfomance i L’Oreal Infallible 🙂
Widzę, że nie do końca się jednak u Ciebie sprawdził. Troszkę dużo ma tych minusów. Nigdy nie zrozumiem podkładów, których kolor ciemnieje. Człowiek dopasowuje do swojej karnacji a tu klops. Raczej bym się nie skusiła. Nawet opakowanie niczym szczególnym nie zachęca 😉
Ja też nie mam pojęcia, dlaczego niektóre podkłady się utleniają w kontakcie ze skórą. Dla mnie to rzecz nie do pomyślenia.
Miałam i za bardzo się z nim nie polubiłam. Strasznie się po nim świeciłam i to po krótkim czasie, chociaz u mojej córki tego efektu nie było.
To prawda, co piszesz. Nie każdy kosmetyk dobrze współgra z każdą cerą. Trudno dobrać dla siebie coś idealnego. Lubię do Ciebie tutaj zaglądać bo masz świetne subiektywne recenzje i zawsze można coś dla siebie dopasować. Dzisiaj, widzę, że ten podkład nie jest dla mnie. Używam od dawna VICHY Dermablend. Jestem zadowolona. Ale, czasami zastanawiam się, że mogłabym coś zmienić.
Pozdrawiam Cię 🙂
Dziękuję Krysiu za miłe słowa:) Podkładu Vichy Dermablend akurat nie miałam ale słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii. Kiedyś go na pewno wypróbuję. Pozdrawiam! *)
Mam go, a raczej miałam, bo wczoraj mi się skończyl i spoko był 😀
O, nie lubię takiej konsystencji 😉
Miałam dobre przeczucie, by go unikać, a Twoja opinia to potwierdza.