Z podkładem tym wiąże się pewna krótka anegdotka. A było to w maju tego roku. Wybrałam się bowiem do drogerii Natura po podkład Lirene City Matt, który de facto i tak dwa tygodnie później kupiłam ale w wyniku podszeptu ekspedientki wybrałam Affinimat Maybelline, jak się szybko okazało – podkład fatalny, nie wiem czy nie najgorszy w mojej karierze:-) Pani bardzo zachwalała kosmetyk, mówiąc że jest na promocji i wiele klientek bardzo go sobie chwali. Jak widać najlepiej jest słuchać się siebie samego, bo co jednemu posłuży, innemu niekoniecznie przypadnie do gustu. A szkoda, bo wiązałam z podkładem Affinimat duże nadzieje.
Opis producenta:
Matowa, w 100 % naturalnie wyglądająca skóra. Perfekcyjne wykończenie makijażu.
• Efekt matowej skóry osiągany dzięki technologii miliona „mikrogąbeczek” absorbujących nadmiar sebum ze skóry.
• Idealnie stapia się z odcieniem oraz strukturą skóry, zapewniając perfekcyjne i matowe wykończenie makijażu.
• Ultralekka formuła pozwala na równomierne pokrycie skóry. Podkład dostępny w 8 odcieniach.
Skład:Aqua/Water, Cyclopentasiloxane, Alcohol Denat., Butylene Glycol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Phenyl Trimethicone, Squalane, Bis-PEG/ PPG- 14/14 Dimethicone, Magnesium Sulfate, Talc, Nylon-12, Maltitol, Disodium Steaoryl Glutamate, Aluminium Hydroxide, Sorbitol, Perlite, Vaccinum Myrtillus Fruit Extract, [+/- May Contain CI 77891, Titanum Dioxide, CI 77491, CI 77492, CI 77499/Iron Oxides] F.I.L D161440/3.
Pojemność: 30 ml
Cena: ok.27 zł
Gdzie kupić? Drogerie sieciowe (Rossmann, Natura, Hebe, Super Pharm) oraz drogerie lokalne.
Moja ocena: 1/5
Opakowanie:czarna, miękka tubka z widocznym kwadracikiem obrazującym odcień podkładu, z beżową zakrętką. Otwór tubki zabezpieczony jest sreberkiem. Opakowanie jest funkcjonalne i przyjazne dla oczu z tyłu widnieje skład kosmetyku oraz czas przydatności -12 miesięcy od otwarcia.
Zapach:mocno alkoholowy (Alkohol denat. jest na 3. miejscu w składzie!), daje się we znaki podczas nakładania podkładu na twarz, potem wietrzeje.
Kolor: 42 Dark Beige – według opisu producenta jest to ciemny beż, jeden z dwóch najciemniejszych odcieni w palecie. Moim zdaniem natomiast odcień ten wcale nie należy do ciemny, to klasyczny beż/naturalny.
Konsystencja:mocno lejąca; trzeba uważać przy aplikacji, bo podkład bardzo łatwo wycieka z tubki.
Działanie: Zacznę od faktu, iż podkład jest niesamowicie wodnisty, dosłownie przecieka przez palce i łatwo wylewa się w tubki, czego osobiście nie lubię. Woń alkoholu dominuje w kompozycji zapachowej, co przekłada się nie tylko na aspekt sensoryczny ale również na wysuszenie skóry przy regularnym stosowaniu, zwłaszcza zimą, Tak. podkład ten wysusza skórę, co mnie w zasadzie nie dziwi, bowiem Alkohol denat., jest na 3. miejscu w składzie.
Jedną z niewielu rzeczy, z której jestem zadowolona to odcień dark beige bardzo dobrze stapia się z moją karnacją. Był dobry zarówno latem, jak i obecnie. Moim zdaniem nie jest to wcale ciemny kolor, raczej taki średni.
Dobrze za to się rozprowadza i wtapia się w skórę. Kryje jednak stosunkowo słabo. Przy większych niespodziankach nie daje sobie rady. Efekt matu, a właściwie pół-matu utrzymuje się stosunkowo krótko. Podkład Affinimat nie należy do tych z gatunku trwałych. Z racji lekkiej, wodnistej konsystencji, po kilku godzinach wyraźnie się ściera, a twarz zaczyna się mocno świecić. Nie wygląda to dobrze.
Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że lekko zapycha cerę. Ciągle coś się na niej pojawiało. Gdy zamieniłam go na Lirene City Matt, niedoskonałości przestały się pojawiać, skóra się uspokoiła.
Cena tego podkładu jest moim zdaniem zawyżona w stosunku do tak kiepskiej jakości Dobrze, że udało mi się go kupić na promocji za 17,99 zł. Przynajmniej nie żal tak bardzo straconych pieniędzy.
Plusy:
+ dobra dostępność
+ dobrze się rozprowadza, daje naturalne wykończenie
+ posiada filtr SPF17
Minusy:
– zbyt lejąca się konsystencja
– mocny alkoholowy zapach
– słabe krycie
– mało trwały (ściera się po paru godzinach)
– wysusza
– matuje na krótko
– lekko zapycha
– kiepski skład (alkohol na 3. miejscu w składzie)
– wysoka cena w stosunku do jakości
Podsumowując: Co ty dużo mówić – podkład jest bardzo słaby, moim zdaniem to niewypał Maybelline. Nie polecam, szkoda na niego pieniędzy.
Znacie podkład Affinimat Maybelinne? Jeśli ktoś z was go miał, to dajcie znać. Jestem ciekawa waszych opinii o nim. Jakie podkłady polecacie?
Helen
Pamiętam, że kiedyś była straszna moda na ten podkład, który miał być jeszcze lepszy od tego w jasnej tubce – ale ten czarny u mnie też się nie sprawdził, leżał, leżał, aż musiałam wyrzucić 🙂
Ach jaką ci producenci mają bujną wyobraźnię…
Szkoda, że się nie sprawdził….
Faktycznie lista minusów jest stanowczo zbyt długa, ja na pewno nie kupię tego podkładu
Ja sparzyłam się na zwykłym Affinitone i nie próbowałam nawet z tym.
ja też!
Również uważam, że podkład ten jest beznadziejny ;/
Nie miałam tego podkładu i na pewno nie kupię…
Kolor ma bardzo ładny. Pamiętam kiedyś kiedyś jeszcze w liceum używałam Maybelline Affinitone i byłam zadowolona, a teraz minerały to moja miłość i tyle ;).
Oj ile minusów >>>
Nigdy nie miałam i nie kupię! Wolę Astor i Revlon 🙂
Znam go 🙂 Dosyć ładnie wygląda na mojej twarzy, ale szalenie krótko… Niestety trwałość to jego koszmarny minus. No i alkohol, o którym wspominasz, to jakiś koszmar, jakbym sobie spiryt na twarz waliła 🙁 Konsystencja upierdliwa, ale przyzwyczaiłam się do niej po Affinitone. Mimo wszystko nie ma to jak minerałki 🙂
Powiem tak, miałam gorsze podkłady. Tego używam bardzo, bardzo rzadko ( jak mam wyskoczyć do sklepu po bułki jest w sam raz 😛 żeby nie marnować innych podkładów ), bo ma w składzie alkohol, a odkąd odstawiłam produktu z alkoholem nie mam problemów z suchymi skórkami. Używałam kiedyś Affinitone i był całkiem ok, ten to niewypał, niestety. Choć taka wodnista konsystencja mi akurat odpowiada.
Też lubiłam ten podkład:-)
Ja od kilku dobrych lat używam rimmel lasting finish i jestem absolutną fanką..polecam 😉
Ja na dzień dzisiejszy nie mam swojego ulubionego podkładu :-/ każdy coś złego robi z moją twarzą więc postanowiłam odłożyć wszystkie i jedynie używam camuflage z Catrice.
Jeśli chodzi o markę tych produktów , to średnio ją znam i zbyt mało miałam produktów aby coś o nich powiedzieć więcej. Szkoda , że ten podkład się nie sprawdził.
Ostatnio zastanawiam się nad zakupem kremów BB z dr. G – azjatyckie kosmetyki 😉 kosztują dużo ale miałam próbki i sprawdzały się naprawdę super 🙂
Pozdrawiam cieplutko :*
Nie miałam azjatyckim kosmetyków ale ponoć są niezłe, jak sobie kupisz, to chętnie poczytam Twoją opinię o nich;)
Nie miałam go, ale alkohol na 3-cim miejscu w składzie to porażka. Na pewno się na niego nie skuszę, pomimo, że widziałam wiele pozytywnych opinii na jego temat.
Nie podoba mi się, w sumie nawet nie przetestowując a widząc Twoją recenzję, zgadzam się z nią.
lubie kolorki tych podkładów 🙂
Nie miałam, ale moja koleżanka ze studiów używa go z uporem maniaka i wygląda fatalnie.
miałam. szczerze powiem, szukałam dobrego podkładu matującego w sklepie i ekspedientka mi go poleciła mówiąc tak jak dla Ciebie, że każdy go chwali itp. był na promocji bodajże kosztował 11.99zl,w każdym bądź razie grosze, więc wzięłam. przy pierwszym otwarciu rano, gdy się spieszyłam wylał mi się na spodnie czego dotychczas nigdy nie doświadczyłam. rzeczywiścoe, podkład jest bardzo wodnisty. o zapachu nie wspomne… nie zwrócilam uwagi na sklad ale po pewnym czasie zauwazylam, że moja skóra zrobila sie bardzo sucha szczegolnie na czole i policzkach. szukalam przyczyny w plynach do demakijazu az siegnelam po podklad i sprawdzilam jego sklad. wszystko stalo sie jasne. zaden nawet tanszy od tego podklad nie wysuszyl mi tak skory jak ten. mam bardzo delikatna wiec kuracja jej trwala bardzo dlugo. po tym podkladzie zaden inny nie wygladal dobrze. mam nawet recenzje na swoim blogu o tym podkladzie lecz pisalam go jak stosowalam go jakos przez tydzien. cofam to co napisalam. z pomoca przyszedl mi krem zaja oliwkowy okolo 5zl w drogerii natura ktorego uzywam do dzis pod podklad jest swietny a po ten podklad nie siegne juz nigdy wiecej i naprawde ODRADZAM. lepiej nie robic krzywdy dla swojej skory. 🙂
No to widzę, że mamy podobne odczucia:-)
Ze swojej strony polecam Lirene City Matt oraz droższy L'Oreal True Match.
używałam tego podkładu przez dłuższy czas, wysusza skórę i powstają smugi na twarzy, nie równo się rozprowadza, osobiście nie polecam, zwykły affiniton jest lepszy, ale niewiele 🙂 jakie podkłady są godne polecenia?
Kupiłam go ostatnio w najjaśniejszym odcieniu, ale jeszcze nie używałam :O po przeczytaniu postu nie wiem czy będę zadowolona 🙁
Ja tego podkładu nie polubiłam niestety.
ja jestem bardzo zadowolona z tego podkładu zaczełam od próbki tego podkladu i tak mi przypasował ze kupiłam całą tubkę a raczej dwie ponieważ łącze dwa odcienie 24 z 42. odpowiada mi wszystko w tym podkładzie a mam cerę tłustą. bardzo smuci mnie fakt ze zostaje wycofany z rosmana i chyba z innych drogerii też 🙁
A dla mnie to najlepszy podkład jaki kiedykolwiek miałam!
Najleoszy podkład jaki miałam, nie zgadzam się z tą opinią!!