Serum firmy Marion stosuję regularnie już z dobre 4 miesiące a jego końca wciąż nie widać. Ostatnio podcinałam włosy i doszłam do wniosku, że moje końcówki nie są w ogóle rozdwojone, ogólnie były w dobrym stanie. Podcinam włosy regularnie co 3 miesiące bez względu na ich stan. Jestem pewna że w dużej mierze to zasługa tego serum, gdyż regularnie używam suszarki i ostatnio często stosuję lokówkę. Serum Marion może być ciekawą alternatywą dla słynnego jedwabiu CHI (Farouk) – wychodzi taniej i posiada pompkę a działa podobnie.
opis producenta:
Serum stworzone specjalnie do ochrony włosów narażonych na działanie wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki. Unikalna formuła zawiera kopolimery, które pozostawiają na włosach specjalny film zabezpieczający włosy przed wysuszeniem, dzięki czemu stają się one mocniejsze, sprężyste i bardziej elastyczne.
- włosy są nawilżone i wygładzone
- nadaje im miękkości i aksamitnego połysku
- zapobiega puszeniu i elektryzowaniu się włosów
Skład: Cyklopentasiloxane (And) Dimethiconol, Cyclomethicone, Amodimethicone, Isohexadecane (And) Polyisobutane, Aqua (And) Sodium Laneth-40maleate/Styrenesulfonate Copolymer, Parfum, Hexyl Cinnamal, Alpha-Isomethylionone, Coumarin.
Pojemność: 30 ml
Cena: 8 zł
Gdzie kupić? Drogeria Natura, Drogerie lokalne.
Moja ocena: 4/5
Opakowanie: Nieduże poręczne czerwone opakowanie z czarną pompką i plastikową nakładką. Pompka działa bez zarzutu, nie zacina się. Naciskając kontrolujemy ilość kosmetyku.
Zapach: bardzo ładny, nie umiem określić z czym mi się kojarzy ale bardzo go lubię.
Konsystencja: bezbarwny gęsty olejek
Działanie: to serum stało się dla mnie kosmetykiem wielofunkcyjnym – zabezpieczam nim końcówki po każdym myciu włosów jak są lekko wilgotne i suszę je suszarką, czasem stosuje oraz gdy używam lokówki. Można stosować je (w małej ilości) także zamiast odżywki na wilgotne włosy. W każdej sytuacji świetnie się spisuje, nie obciąża włosów, nabłyszcza je i sprawia że są wygładzone i bardziej błyszczą oraz zapobiega elektryzowaniu włosów. To serum jakby się wchłania we włosy, nie czuć później tej jego tłustości, tylko wygładzenie. Jedynym drobnym minusem jest brak naturalnych olejków tylko same silikony.
Ostatnio dość często używam lokówki (mój nowy nabytek), po użyciu tego serum (nakładam go wtedy dość sporo na prawie całą długość włosów), loki są miękkie, błyszczące i miłe w dotyku, pomimo sporej ilości kosmetyku, włosy na drugi dzień nie są obciążone. Serum to doskonale zabezpiecza przed działaniem wysokiej temperatury (ok.200 ˚C).
Plusy:
+ wygodna buteleczka z pompką
+ cena
+ wydajne
+ ładny zapach
+ zabezpiecza włosy przed działaniem wysokiej temperatury (używam lokówki)
+ nie obciąża włosów
+ włosy są wygładzone, błyszczą, są miękkie
+ zapobiega elektryzowaniu włosów
+ zapobiega puszeniu się włosów
+ zapobiega elektryzowaniu włosów
+ zapobiega puszeniu się włosów
Minusy:
– same silikony w składzie, brak naturalnych olejków
– dostępność (ja kupiłam je w osiedlowej drogerii)
Podsumowując:To bardzo dobry i niedrogi kosmetyk, polecam go do codziennego zabezpieczania końcówek oraz do ochrony przed wysoką temperaturą.
Znacie serum Marion?
Helen
widziałam to i dopisuję do listy ;]
Witaj Helen :)Bardzo rzadko używam prostownicy,ale taki produkt przyda mi się,bo niestety z suszarki nie mogę zrezygnować,jak spotkam to kupię 🙂
miałam te serum i u mnie się sprawdziło:)
ja mam serum z olejkiem arganowym, też jest bardzo fajne.. ale jak mi się skończy to może wypróbuję to 😉
ja kupilam takie samo przedwczoraj w drogerii natura, teraz jest na nie promocja i kosztuje 5zł "z groszami"