Kiedyś namiętnie używałam tuszy od L’Oreala. Bardzo lubiłam Telescopic. Obecnie sięgam po znacznie tańsze tusze z powodów ekonomicznych. Miałam jednak znów przyjemność przez ostatni miesiąc używać nowość od L’Oreala – tusz do rzęs Volume Million Lashes Noir Excess. Czy daje efekt miliona rzęs? Zapraszam na recenzję.
opis producenta:
Objętość bez umiaru. Czerń bez umiaru. Rzęsy którym nie można się oprzeć. Odkryj najnowszą maskarę Volume Million Lashes Excess Noir, która łączy zniewalającą głębię czerni z:
– legendarnym efektem miliona rzęs
– wyjątkowym podkreśleniem spojrzenia
– objętością bez umiaru
Zniewalająca głębia czerni dzięki pigmentom „neo-black”.
– INTENSYWNA CZERŃ
Dla najbardziej wyrazistego spojrzenia
– ELEKTRYZUJĄCA OBJĘTOŚĆ
Legendarna szczoteczka dla efektu miliona rzęs
– PRECYZYJNIE ROZDZIELONE RZĘSY
Optymalna doza tuszu.
– INTENSYWNA CZERŃ
Dla najbardziej wyrazistego spojrzenia
– ELEKTRYZUJĄCA OBJĘTOŚĆ
Legendarna szczoteczka dla efektu miliona rzęs
– PRECYZYJNIE ROZDZIELONE RZĘSY
Optymalna doza tuszu.
Pojemność: 10 ml
Cena: ok. 50 zł
Gdzie kupić? drogerie sieciowe (Rossmann, Natura, Super Pharm, Hebe), drogerie lokalne.
Moja ocena: 5/5
Opakowanie: bardzo eleganckie, utrzymane w kolorystyce czerwono-srebrnej z czarnymi napisami. Opakowanie solidnie wykonane, napisy się nie ścierają. Dobrze się zamyka, przez co mamy pewność, że tusz nie będzie wysychał jak to często ma miejsce w przypadku tuszy z niskiej półki.
Zapach:delikatny, słabo wyczuwalny
Konsystencja: z początku dość „mokra”, z biegiem czasu staje się właściwa – bardziej gęsta.
Kolor: intensywna, głęboka czerń
Działanie: tusz posiada silikonową, dość dużych rozmiarów szczoteczkę z gęsto usianymi grzebykami na kształt fali, która zwęża się ku środkowi i przy końcu. Można precyzyjnie dotrzeć nawet do tych najmniejszych rzęs w kącikach. Szczoteczka nabiera idealną ilość tuszu, nie odbija się na powiece, momentalnie schnąc. Dzięki pigmentom „neo-black” jak podaje producent, tusz rzeczywiście jest w kolorze głębokiej czerni, co bardzo mi odpowiada. Z początku wydawał mi się zbyt mokry ale po paru użyciach nabrał właściwej dla mnie konsystencji.
Można tą maskarą uzyskać zarówno naturalny, jak i spektakularny efekt, na „tzw. wyjście”. Jedna warstwa tuszu daje naturalny look – zapewnia widoczne wydłużenie rzęs , pogrubienie i rozdzielenie. Dwie warstwy nadają już bardziej wyraziste i uwodzicielskie spojrzenie, które lubię. Musze przyznać, że ta maskara potrafi robić z moimi rzęsami istne cuda. Genialnie je wydłuża, unosi i przyzwoicie pogrubia. Tusz jest bardzo trwały, nawet upały mu nie straszne. Nie osypuje się w ciągu dnia, nie rozmazuje (chyba, że płaczemy) ani nie kruszy. Bez problemu można go zmyć dowolnym produktem do demakijażu. Nie uczula.
Czy można osiągnąć tym tuszem efekt miliona rzęs? Przy 2-3 warstwach myślę, że tak. Jestem szczerze nim zachwycona i dodaję go do grona moich najlepszych tuszy do rzęs obok innego marki L’Oreal False Lash Wings i Oriflame Beauty Wonder Lash Mascara.
Jedyną rzeczą do jakiej można się przyczepić, to dość wysoka cena, bo ok.50 zł. Widziałam go nawet w cenie 60 zł w jednej drogerii. Prawdziwy zawrót głowy! Ale sądzę, że jeśli możecie sobie pozwolić na taki wydatek to naprawdę warto.
Plusy:
+ eleganckie opakowanie
+ wygodna, precyzyjna szczoteczka
+ intensywna czerń
+ dobrze rozdziela rzęsy
+ nie skleja
+ bardzo wydłuża i nieźle pogrubia
+ nie osypuje się ani nie kruszy
+ wytrzymuje cały dzień w stanie idealnym
+ nie uczula
+ bez problemu się zmywa
Minusy:
– wysoka cena
– z początku dość rzadka konsystencja
Podsumowując: Tusz jest krótko mówiąc rewelacyjny. Stawiam go na równi z False Lash Wings. Pięknie wydłuża, pogrubia, unosi i rozdziela rzęsy bez sklejania. I do tego ma kolor głębokiej czerni:)
Znacie ten tusz? Używałyście go? Jestem ciekawa Waszych opinii o nim:)
Helen
Bardzo fajny ten tusz i jakie efekty daje 🙂
Ostatnie zdjęcie powala, rzęsy jak sztuczne
dziękuję:)
Piękne rzęsy! jak będzie w promocji to na pewno kupię:)
Czytałam już kilka recenzji na temat tej maskary i muszę przyznać, że robi na mnie mega wrażenie, gdyby nie ta cena.. Może w rossmannie znowu będzie promocja -40% to wtedy go przygarnę <3
Miło mi to słyszeć:) Też go chętnie kupię w przyszłości jak będzie na promocji:)
o kurde! Ale wydłużenie! Mega!
Jedno słowo ciśnie się na usta – WOW! Zapamiętam, może kiedyś uda mi się go wypróbować 🙂
uwielbiam go jak Ty, świetny efekt
Efekt jest genialny, ale cena mnie troszkę przerasta 😛
Rzęsy do samego nieba ! 🙂
Jakie ty masz długie rzęsy, nie mogę się napatrzeć na nie.
Dziękuję:-)
ale masz piekne, dlugie rzesy… to az niemozliwe…. tez takie chce!! 😉
Helen,masz cudne rzęsy! Ja do tej pory używałam z L'oreala tuszu wydłużającego,ale nie mogę go dostać w Rossmannie,może kiedyś wypróbuje ten tusz,może na promocji 😉
Dziękuję Basiu za miły komplement:)