Są wygodne w użyciu i można w nich nawet spać. Loki na papiloty z gąbki (zwłaszcza tej grubszej) wychodzą naprawdę ładne. Najlepszy efekt osiągam po prostu śpiąc w takich papilotach. Rano wówczas mogę cieszyć pięknymi, naturalnie wyglądającymi falami.
W moim odczuciu loki na papiloty z gąbki wychodzą ładniejsze, jak w przypadku papilotów piankowych. Są większe i wyglądają bardziej naturalnie. Poza tym papiloty z gąbki są bardzo miękkie i są wygodniejsze do spania. Jest to dla mnie lepsza metoda, niż spanie w koczku „ślimaczku”, bo loki są bardziej intensywne i trwalsze.
Papiloty z gąbki są ogólnodostępne. Można je kupić zarówno w drogeriach np. w Rossmannie, jak i w hipermarketach. Osobiście polecam papiloty z gąbki o średnicy 25 mm. Jest ich 7 sztuk i są tańsze od tych z Rossmanna. Możecie oczywiście kupić też mniejszy rozmiar papilotów, jeśli zależy wam na mniejszych lokach. Grube papiloty polecam osobom o długich włosach, którym zależy na dużych, naturalnie wyglądających falach.
Zalety papilotów z gąbki
✓ tanie i łatwo dostępne✓ można w nich spać (miękkie)
✓ ładne duże fale (polecam papiloty z grubej gąbki)
Wady
✓ drut po pewnym czasie może wychodzić z gąbki i zahaczać o włosy (taki papilot nadaje się wówczas od wyrzucenia)▌Jak kręcić włosy na papiloty z gąbki?
Metoda kręcenia zależy od waszych indywidualnych upodobań. Można kręcić włosy w ciągu dnia, pozostawiając papiloty na kilka godzin (ok. 2-3) lub dłużej jeśli dysponujemy czasem), albo też kręcić włosy wieczorem przed snem i spać w nich całą noc. Osobiście wolę tę drugą opcję, gdyż loki po całej nocy są znacznie trwalsze, poza tym nie tracę dnia. Metoda kręcenia loków w dzień jest dobra, jeśli wieczorem wychodzimy gdzieś np. na imprezę.
Długość kręcenia włosów na papiloty zależy oczywiście od rodzaju włosów. Ja mam z natury bardzo proste włosy, słabo podatne na kręcenie. Dlatego im dłużej je kręcę, tym efekt jest lepszy.
Długość kręcenia włosów na papiloty zależy oczywiście od rodzaju włosów. Ja mam z natury bardzo proste włosy, słabo podatne na kręcenie. Dlatego im dłużej je kręcę, tym efekt jest lepszy.
Myję włosy wieczorem. Dosuszam suszarką. Wcieram piankę we włosy. Nawijam po kolei grubsze pasma włosów na papiloty i zawijam końce. Włosy muszą być całkowicie suche, bo inaczej będą się później plątać przy ściąganiu papilotów. Po nakręceniu włosów na papiloty, wychodzi mi na głowie coś a ‘a „irokez”. Dwa ostatnie pasma tuż przy karku dzielę na dwa mniejsze.
Papiloty należy dokładnie zawinąć i ścisnąć, by się nie poluźniły zbytnio przez noc. W takiej fryzurze w miarę wygodnie się śpi, nawet ujdzie od biedy na plecach. Rano wystarczy rozwinąć papiloty. Ja dodatkowo lubię lekko przeczesać włosy szczotką. Na koniec utrwalam fryzurę lakierem. Najbardziej podoba mi się ta fryzura 1-2 godziny później – fale się odrobinę poluźniają. Wtedy właśnie robiłam zdjęcia.
Czy któraś z was stosowała papiloty z gąbki? Które papiloty wolicie: gąbkowe czy piankowe?
<< Zobacz też: Loki na lokówkę stożkową.
Helen
Pięknie wyglądają 🙂
Bardzo ładnie wyglądają:-) nigdy nie miałam loków na głowie:-) może czas wypróbować gąbkowe papiloty:-)
fajne loczki wyszły, ja zazwyczaj na lokówce, a później płacz, bo pełno mam połamanych końcówek włosów.
Ale z Ciebie ładna dziewczyna, pokazuj się częściej tutaj 🙂
Ja z gąbkowymi papilotami mam sporo wspomnień. Jako mała dziewczynka uwielbiałam, jak babcia albo mama zakładały mi takie papiloty, a potem miałam wymarzone loczki. 😀 Za to przed studniówką po raz pierwszy zakładałam takie papiloty sama i zrobiłam sobie hmm… krzywdę. 😀 Wyrywałam papiloty razem z włosami.
Dziękuję, to miłe:)
ja jak sobie zrobiłam loki na papilotach to wstyd mi było wyjść 😛 Wolę kręcić fale prostownicą albo lokówką stożkową. Dawno tego nie robiłam.. 🙂
Wyglądają na prawdę dobrze 🙂
Zastanawiałam się kiedyś nad papilotami,w końcu zrezygnowałam z pomysłu, a teraz z kolei zastanawiam się czy jednak nie kupić, bo czasem mogą się przydać do stworzenia ładnych fal, niestety moje naturalne mają różne humory i nie zawsze wyglądają dobrze.
Dziękuję:)
Sądzę, że warto spróbować, zwłaszcza że są tanie:)
W LO dość często używałam takich papilotów. Ostatnio coś mnie podkusiło jakieś 2 lata temu 😉
kilka razy kręciłam loki na papiloty i to nie było to… wolę zrobić je lokówką, a robię raz na jakiś czas, więc włosy nie cierpią przy tym jakoś specjalnie 🙂
Dawno temu używałam od czasu do czasu gąbkowych papilotów.
Teraz używam suszarki i dużej okrągłej szczotki.
Pozdrawiam:)
Ja akurat nie przepadam za układaniem włosów na okrągłą szczotkę, bo jest to męczące poza tym nie wychodzą mi fale tylko proste włosy.
Cena i fakt, że nie niszczą włosów jak lokówka bardzo za nimi przemawia 😉
Jesteś bardzo piękna 🙂
Dzięki, nie przesadzaj:)
Ładnie wyglądają. I mam do Ciebie Helen pytanie, czy efekt jest taki mniej więcej jakby się używało lokówki? Bo bardzo mi zależy żeby moje włosy wyglądały jak, że tak napiszę "spod lokówki". Ale też żeby wyglądały naturalnie. Czy dzięki temu sposobowi włosy wyglądają na zrobione lokówką? Bardzo będę Ci wdzięczna gdy odpiszesz na moje pytanie.
Pozdrawiam Aria 🙂
Wyglądają podobnie do włosów zrobionych lokówką o dużej średnicy, loki są delikatne, jak fale. W moim odczuciu wyglądają naturalnie. Tylko papiloty muszą być grube nie takie cieniutkie, bo wtedy wyjdą drobne loczki.
Post trochę starszy ale zaryzykuję i napiszę 🙂 Stosowałam u siebie jakiś czas temu papiloty jednak zakladałam tylko jeden lub dwa, no i nie używałam pianki do włosów. Efekt niby był fajny ale chyba jednak nie do końca, zwłaszcza z tyłu głowy. Myślisz że może warto wypróbować pianki do włosów oraz nakręcić więcej papilotów? Zaznaczyć chcę że mam cienkie włosy i trochę mało, są delikatne. Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
Myślę, że pianka jest wręcz wskazana, jeśli chcesz aby efekt długotrwały 🙂
A myślisz żeby nakręcić więcej papilotów czy dwa wystarczą? Mam obecnie włosy średniej długości, a efekt jaki chciałabym uzyskać to fale a nie loki.
Dwa papiloty to może być trochę mało. Użyłabym ze 4 ale możesz spróbować 🙂