Jak tam świąteczny nastrój? Najedzone? Zrelaksowane? Ja mam dziś luz. Wizyty u rodzin zaliczone. Odpoczywam dziś:) Uważam tegoroczne Święta Bożego Narodzenia za bardzo udane i nie chodzi tu wyłącznie o to co znalazłam pod choinką, po prostu, było miło i radośnie🙂 – to jest człowiekowi najbardziej potrzebne do szczęścia.
Koczek z opaską, który pokazywałam w ostatnim poście dopracowałam. Zrobiłam go odrobinę wyżej, zastosowałam też nieco większy tapir. Moja mama powiedziała, że mam fryzurę jak w latach 60.:) Ogólnie fryzura zyskała bardzo pochlebne opinie członków rodziny:)
W międzyczasie pomyślałam, że czas podsumować testy eyelinera Deni Carte, którego miałam sposobność używać codziennie przez ostatnie trzy tygodnie. Zapytacie – Czy spisał się? Odpowiedź brzmi: – O tak!
Opis producenta:
Zawiera naturalne substancje odżywcze. Wyposażona w cieniutki, specjalnie wyprofilowany pędzelek, który zapewnia łatwą aplikację oraz umożliwia wykonanie bardzo cienkich kresek. Innowacyjna formuła tuszu zapewnia jego głęboką czerń oraz bardzo dużą wydajność. Wystarczy jedna warstwa dla uzyskania perfekcyjnego makijażu. Tusz jest szybkoschnący, wodoodporny, nie rozmazuje się i nie kruszy. Makijaż utrzymuje się do 12 godzin.
Pojemność: 6 ml
Cena: 16,80 zł
Gdzie kupić? lokalne drogerie oraz na stronie producenta.
Moja ocena: 5/5
Opakowanie: czarne opakowanie ze srebrnymi napisami; przypomina wyglądem tusz do rzęs, tylko jest nieco mniejsze. Pędzelek jest cieniutki, idealnie wyprofilowany, „nie rozdziabia się”, wygodnie maluje się nim kreski zarówno cienkie, jak i te grubsze wedle preferencji.
Kolor:głęboka czerń.
Zapach:brak.
Konsystencja: płynna, przypomina tusz.
Działanie: Eyeliner posiada bardzo wygodny pędzelek, przy pomocy którego można zrobić bardzo cieniutkie kreski na dzień jak i grubsze na wieczór. Choć sztukę dobrej kreski opanowałam dopiero po kilku razach. Zdecydowanie jest to lepszy wybór od osławionego eyeliner Lovely, którym wychodziły zawsze zbyt grube kreski. Jak dla mnie ten pędzelek jest idealny, nabiera odpowiednią ilość kosmetyku.
Kreski są w odcieni głębokiej czerni, efekt można oczywiście stopniować malując kolejną warstwę. Podoba mi się stosunek świetnej jakości kosmetyku do jego bardzo przystępnej ceny. Eyeliner wytrzymuje w stanie nienaruszonym cały dzień, aż do demakijażu, nie kruszy się ani nie blednie.
Jestem nim miło zaskoczona, nie spodziewałam się takiego pozytywnego odbioru. Jedyną niedogodnością jest chwilowe szczypanie powiek tuż po aplikacji kosmetyku, które mija po chwili, mimo że eyeliner nie powoduje uczulenia. Gdy robię demakijaż oczu nie mam podrażnionych powiek, nie wiem więc skąd bierze się to szczypanie.
Szkoda, że kosmetyk ten jest stosunkowo słabo dostępny. Szczerze mówiąc, to nie natknęłam się na niego w żadnej lokalnej drogerii. Dlatego, jeśli go gdzieś zobaczycie, warto go kupić, bo jest naprawdę dobry.
Plusy:
+ głęboka czerń
+ nie rozmazuje się
+ opakowanie
+ wygodny pędzelek
+ trwały (wytrzymuje cały dzień bez poprawek)
+ nie blednie w ciągu dnia
+ cena
+ wydajny
Minusy:
– zaraz po aplikacji przez chwilę szczypią powieki (które znika po paru minutach)
– dostępność
Taki makijaż miałam podczas świąt, czyli złoto-brązowy + czerwone usta:) |
Podsumowując: Eyeliner pierwsza klasa. Jestem nim miło zaskoczona. Taka perełka. Zdecydowanie wart wypróbowania.
Używacie na co dzień eyelinery czy raczej ograniczacie się do kredki? Jakie eyelinery się u Was sprawdziły?
Helen
Sympatyczny blog 😉
Dziękuję:)
Szkoda, że początkowo powoduje szczypanie 🙁
Jak go gdzieś znajdę to zakupię 🙂 szukam takiego co robi takie cieniutkie kreseczki 🙂 a ten po zdjęciach widać, że spełnia moje wymagania 🙂
Ale piękna kreska ci wyszła, taka subtelna 🙂
Dziękuję, właśnie m in. dlatego polubiłam ten eyeliner za cienkie i subtelne kreski idealne na codzień.
Śliczna kreska 🙂
Fajne cienkie kreski robi 🙂
jakos nie robi na mnie wrazenia…za to te rzęsy !