Zainteresowałam się dezodorantami niemieckiej firmy CD z racji przyjaznego skórze, pozbawionego aluminium składu. Marka stawia bowiem na naturalność. W swoich produktach używa ekstraktów roślinnych. Unika zaś stosowania szkodliwych dla zdrowia związków, jak parabeny, oleje mineralne, barwniki czy silikony. Firma nie wykonuje też testów na zwierzętach. Przyznam, że taka idea bardzo mi odpowiada. Postanowiłam sprawdzić, jak spisują się pachnące owocami i kwiatami dezodoranty CD bez aluminium. Czy są godne uwagi? Czy mogą zastąpić klasyczne antyperspiranty? Postaram się na te pytania dać odpowiedź.
opis producenta:
Dezodoranty CD zawierają odświeżające ekstrakty roślinne. Chronią przed nieprzyjemnym zapachem i zapewniają długotrwałe uczucie świeżości .
- Bez soli aluminium
- Nie pozostawiają białych śladów
- Odpowiednie dla skóry wrażliwej
- Przebadane dermatologicznie
Skład dezodorantu roll on kwiat pomarańczy: Alcohol denat., Aqua, Triethyl Citrate, Hydroxypropylcellulose, Parfum, Citric Acid, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
Pojemność/Cena:
roll on (kulka) – 50ml/11 zł,
atomizer – 75 ml/14,99 zł
spray (aerozol) – 150 ml/10 zł
Gdzie kupić? sieć Drogerii Natura, Supermarket Piotr i Paweł, internet.
Moja ocena: 4/5
Opakowania: roll on i atomizer są wykonane ze szkła. Są przez to zdrowsze dla skóry niż kosmetyki w opakowaniach plastikowych. Produkty posiadają estetyczną szatę graficzną. Opakowania są funkcjonalne i działają bez zarzutu.
Zapachy: dostępne zapachy to: lilia wodna, cytryna, owoc granatu i kwiat pomarańczy. Zapachy są przyjemne dla nosa, absolutnie nie drażnią. Szczególnie do gustu przypadła mi cytryna i owoc granatu. Cytryna jest bardzo odświeżająca, granat zaś soczysty i lekko słodkawy. Mężowi z kolei bardzo spodobał się kwiat pomarańczy. Lilia wodna jest dla mnie lekko pudrowa, może być.
Działanie: Marka CD oferuje 3 typy dezodorantów: roll on (tzw. kulka), atomizer oraz spray (areozol). Wybór jest tutaj sprawą indywidualną. Mnie najbardziej do gustu przypadł roll on na równi ze sprayem. Atomizer wydaje mi się nieco mniej wygodny i precyzyjny, ponieważ powyżej 3 psiknięć, spływa po skórze. Mamy także szeroki wybór dostępnych zapachów: lilia wodna (lekko pudrowy zapach, najmniej go polubiłam), cytryna (mój faworyt; jest rześki i ładnie rozwija się na skórze), owoc granatu (również mój faworyt; jest soczysty i lekko słodkawy) oraz kwiat pomarańczy (to z kolei faworyt mojego męża. Podobnie jak owoc granatu, kwiat pomarańczy jest soczysty ale bardziej od niego świeży).
Dezodoranty mają przyjazne dla skóry składy, pozbawione soli aluminium oraz innych szkodliwych substancji, jak parabeny, barwniki, silikony, oleje mineralne oraz składniki pochodzenia zwierzęcego. Idealnie sprawdzą się także w przypadku skóry wrażliwej. Dzięki zawartości alkoholu (Alcohol denat.), pełni też rolę konserwantu), bardzo szybko wysychają. Można po chwili ubierać bluzkę. Dezodoranty nie pozostawiają też białych śladów ani nie odbarwiają tkanin, jak to ma często miejsce w przypadku antyperspirantów z aluminium.
Dezodoranty mają przyjazne dla skóry składy, pozbawione soli aluminium oraz innych szkodliwych substancji, jak parabeny, barwniki, silikony, oleje mineralne oraz składniki pochodzenia zwierzęcego. Idealnie sprawdzą się także w przypadku skóry wrażliwej. Dzięki zawartości alkoholu (Alcohol denat.), pełni też rolę konserwantu), bardzo szybko wysychają. Można po chwili ubierać bluzkę. Dezodoranty nie pozostawiają też białych śladów ani nie odbarwiają tkanin, jak to ma często miejsce w przypadku antyperspirantów z aluminium.
Co do działania, to powiem szczerze, że dezodoranty DC są słabsze od antyperspirantów z aluminium. Nie da się ich ze sobą porównać, ponieważ aluminium blokuje kanaliki potowe i tym samym, dezodoranty, które go zawierają są bardziej skuteczne. Czy dezodoranty CD mogą zastąpić nam antyperspiranty? I tak i nie. Wszystko zależy od tego jak mocno się pocimy i jaki tryb życia prowadzimy (dużo ruchu, tryb siedzący, ilość stresu itp.) U osób z nadmierną potliwością dezodoranty CD raczej się nie sprawdzą. Polecam stosować je w mniej intensywnych dniach, szczególnie teraz zimą, kiedy człowiek z założenia mniej się poci, albo kiedy przebywamy w domu. Staram się stosować takie naturalne dezodoranty jak najczęściej, by dać skórze odpocząć od aluminium. Aby dowiedzieć się więcej o szkodliwości aluminium, zajrzyjcie do mojego wpisu na temat szkodliwości antyperspirantów. Jednakże w dniach, kiedy dużo przebywam poza domem, uprawiam sport albo jestem narażona na stres, stawiam wówczas na klasyczny antyperspirant.
Plusy:
+ estetyczne opakowania (roll on i atomizer posiada szklane – zdrowsze od plastikowego opakowanie)
+ przyjemne zapachy
+ przyjazne dla skóry (nawet dla tej wrażliwej; nie uczulają)
+ bardzo szybko wysychają na skórze (po chwili można zakładać bluzkę)
+ zapewniają poprawną ochronę, jednak słabszą jak w przypadku antyperspirantów
+ zapewniają poprawną ochronę, jednak słabszą jak w przypadku antyperspirantów
+ nie pozostawiają białych śladów ani nie odbarwia tkanin
+ zawierają naturalne ekstrakty roślinne
+ nie zawierają aluminium, parabenów, barwników, składników pochodzenia zwierzęcego, olejów mineralnych i silikonów
Minusy:
– działają słabiej od antyperspirantów (dla osób mocniej się pocących lub w sytuacjach stresowych dezodoranty te mogą okazać się za słabe)
– atomizer psiknięty więcej niż 3 razy, może spływać po skórze.
– atomizer psiknięty więcej niż 3 razy, może spływać po skórze.
Podsumowując: Dezodoranty CD uważam za produkty godne uwagi, charakteryzujące się przyjaznym dla skóry i zdrowia składem oraz przyjemnymi zapachami pochodzącymi z naturalnych ekstraktów roślinnych. Chronią poprawnie, jednakże słabiej do typowych antyperspirantów. Jeśli szukacie mocnej ochrony przez potem, to dezodoranty te mogą okazać się za słabe. Najlepiej sprawdzają się podczas tzw. „spokojnych dni” lub u osób, które prowadzą siedzący tryb życia albo z założenia mało się pocą. Myślę, jednak że warto mieć je odwodzie.
Znacie dezodoranty CD? Stosowaliście któryś z powyższych produktów?
Helen
Przyznam że wiele czytałam już postów o tej marce, jednak dopiero Twój post przekonał mnie by spróbować ! Podoba mi się, że są zdrowsze dla nas !
Zdrowie jest najważniejsze 🙂
Jestem za naturalnymi dezodorantami na co dzień, a anytperspiranty powinno się używać raz na jakiś czas 🙂
Ja nie mam problemów z nadmierna potliwością, a dezodranty stosowałam jesienią, a nie w okresie najwiekszych upałów i niestety nie były dla mnie wystarczające. Wole klasyczne antyperspiranty pomimo składu.
Pierwszy raz słyszę o tej marce, ale jak natrafię na ten produkt to się chyba skuszę, bo jestem ciekawa co na to moja skóra 🙂 Może i będzie to lepsza opcja dla mnie 🙂
Dla mnie niestety zwykłe dezodoranty są zbyt słabe, bo bardzo się po nich pocę. Potrzebuję solidnego antyperspirantu. Polecę je mojej żonie, ona nie ma z tym problemów 🙂
Miałam dezodorant 'owoc granatu’ w atomizerze. Ładnie pachniał ale niestety słabo chronił przed potem.
Osobiście lubię kosmetyki CD, latem dla mnie są idealne, delikatne i do tego łądnie pachną 😉
Nie miałam. Używam dezodorantu Alterra z melisą i szałwią.
Miałam ten z granatu rzeczywiście latem był dla mnie troszkę za słaby.
Jakoś mnie nie przekonuje ta marka 🙂
Konkretny zapas 😉 Nie znam tych kosmetyków
W sklepach w Tarnowie ich nie widziałam nigdzie nigdy ;(
Nie znam ich, ale chętnie poszukam w Naturze, bo stosuję zamiennie z mocniejszymi. Te naturalne są słabsze, ale w okresie zimy wystarczają mi.
Kojarzę te dezodoranty, ale nigdy nie miałam. Ciekawe czy u mnie sprawdziłby się taki dezodorant. Wersje zapachowe widzę bardzo fajne i kuszące.
Mam do nich wielką słabość. Pamiętam je jeszcze z czasów młodości. Wtedy dostępna była tylko klasyczna wersja. Przywoziło się ją z Niemiec i była powiewem wielkiego świata 🙂