Przyznaję się bez bicia, że mam wrażliwe oczy. Kiedyś bardzo długo nie mogłam wyleczyć się z kontaktowego zapalenia spojówek i brzegów powiek. Było to dla mnie istną katorgą, bo uwielbiam się malować a tu nic. Nie mogłam, bo od razu puchły i łuszczyły mi się powieki. Dziś już na szczęście to tylko przykre wspomnienie.
Niedawno zobaczyłam na blogu u Wery wpis o nowości marki Bell – cieniach hipoalergicznych. Brązem nr 90 się zauroczyłam z miejsca. W drogerii dokupiłam jeszcze łosiowy nr 70. Dziękuję Ci Wero za inspirację:) My kobiety pomagamy sobie nawzajem inspirując się nieustannie. Nie zliczę ile już kosmetyków kupiłam dzięki Wam Blogerkom i Czytelniczkom za sprawą Waszych komentarzy! Dziękuję:)
Opis producenta:
Kolekcja cieni hypoalergicznych stworzona specjalnie dla osób o wrażliwych oczach i noszących szkła kontaktowe.
Specjalny proces otoczkowania pigmentów estrami oleju jojoba nadaje formule cieni kremową, niezwykle przyjemną w aplikacji konsystencję, jednocześnie zapobiegając ich obsypywaniu. Estry jojoba mają również właściwości nawilżające, podobne do ludzkiego sebum. Lekka formuła produktu oraz odpowiednia adhezja sprawiają, że cienie nie obciążają powiek, a jednocześnie są trwałe i nie gromadzą się w ich załamaniach. Cienie są bezzapachowe, nie zawierają alkoholu ani syntetycznych barwników. Zawierają witaminy C i E.
Cienie z serii HYPOAllergenic pozwalają uzyskać trwały i jednolity kolor oraz zapewniają perfekcyjny hypoalergiczny makijaż przez wiele godzin. Cienie są dostępne w 9 kolorach.
Skład (nr 70): Talc, Mica, Isocetyl Steaoryl Stearate, Octyldodecyl Stearate, Dimethicone, Magnesium Stearate, Polybutene, Sodium Stearyl Fumarate, Jojoba Esters, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, PEG-8, Citric Acid, Ethylxeylglycerin, Phenoxyethanol, [may contain +/- CI 75470 (Carmine), CI 77007 (Ultramarines), CI 77266 (Black 2)[Nano] CI 77491, CI77492, CI 77499 (Iron Oxides), CI 77742 (Manganese Violet), CI 77891 (Titanum Dioxide), Silica].
Pojemność:?
Cena: 12-13 zł
Gdzie kupić? Drogeria Natura, Jasmin, drogerie lokalne, internet.
Moja ocena: 5/5
Opakowanie: plastikowe przezroczyste z dołączoną zagiętą pacynką. Opakowanie jest poręczne, bez problemu się otwiera, posiada również dołączony kartonik z opisem produktu. Powierzchnię cienia stanowią wytłoczone napisy „HYPOallergenic”.
Kolor: cienie lekko połyskują, choć nie jest to typowa perła a raczej satyna.
Nr 70 – brzoskwiniowo-łososiowy. Kolor dobry na co dzień zarówno solo jak i połączeniu z brązem.
Nr 90 – kawowy, średni brąz. Można nosić go solo jak i mieszać z jaśniejszym odcieniem np. powyższym łososiowym albo kremowym.
Konsystencja: określiłabym jako pół-kremowa; cienie nie są zbite. Dobrze się je aplikuje zarówno dołączoną pacynką, palcem jak i pędzelkami do makijażu. Nie osypują się i łatwo rozcierają, mają też dobrą pigmentację (używam ich na bazę Hean).
Zapach: słabo wyczuwalny.
Działanie: Spośród 9 odcieni każdy może znaleźć coś dla siebie, choć są to raczej jasne pastelowe odcienie (za wyjątkiem czerni). Sądzę, że cienie te będą dobrze prezentować się w dziennym makijażu. Można używać ich solo jak i łączyć ze sobą. Dlatego kupiłam właśnie 2 odcienie łosoś i brąz – zwykle je ze sobą łącze, choć czasem zdarza mi się nosi je osobno.
Cienie mają dobrą pigmentację, dobrze się je nakłada i ze sobą rozciera. Na bazie wytrzymują cały dzień bez szwanku. Bez bazy kolory będą bledsze. Można używać dołączonej pacynki lub jak kto woli nakładać pędzlem a nawet palcem jak robi to moja mama. Cienie delikatne, nie podrażniają oczu.
Mam tylko jedno ale. Szkoda, że producent nie skomponował paletek albo przynajmniej „dwójek”, wtedy zakup byłby tańszy i bardziej „kompaktowy”. Za dwa cienie zapłaciłam 25 zł, a w tej cenie mogłaby być jakaś mała paletka.
Plusy:
+ dobra pigmentacja
+ nie osypują się
+ łatwa aplikacja
+ hipoalergiczne (nie uczulają)
+ cena
+ dostępność
+ ładna, raczej dzienna kolorystyka
+ na bazie wytrzymują cały dzień
Minusy:
– brak zestawów podwójnych lub paletek
Podsumowując:Jestem bardzo zadowolona z tych cieni. Są porządne za niską cenę. Polecam szczególnie jeśli szukacie odcieni tzw. na co dzień- do pracy czy do szkoły. Szkoda tylko, że producent nie wprowadził dwójek lub skomponowanych paletek tych cieni.
Słyszałyście o tych cieniach Bell? Stosowałyście jakieś lub może inne kosmetyki z nowej serii Bell HYPOallergenic (tusz, eyeliner)?
Helen
mam 90 i lubię ten kolor, noszę z innymi cieniami
Przydałby mi się taki cień, który nie uczula.
Bardzo przyjemne kolorki 🙂
Cieni nie znam, wolę paletki i właśnie to jest ich minus, że takiej wersji nie ma. Mam tusz, jest świetny! :] Nie mam wrażliwych oczu, nie noszę szkieł, ale jestem bardzo z niego zadowolona 🙂
Uwielbiam łososiowy kolorek 🙂 Pewnie się skuszę na te cienie gdy znajdę je gdzieś w drogerii
Ja też:)
Dobrze wiedzieć, że tusz jest niezły, zapamiętam:)
Ja niestety nie miałam styczności z cieniami Bell
Oglądałam te cienie w Naturze, ale narazie dię na nie nie skuszę – muszę wyleczyć alergiczne zapalenie spojówek. Narazie pozostaje mi tylko tusz do rzęs z tej samej firmy i serii i nic poza tym na oczy stosowac nie mogę…
Super styl bloga. Lubię prostotę. 🙂 Na pewno będę tu częściej zaglądać. Zapraszam do wspólnej obserwacji. Pozdrawiam 🙂
Hej, też mam problemy z alergią… jak sobie poradziłaś z tym problemem? Bardzo lubię się malować… i od niedawna bardzo pieką mnie kąciki oczu, kiedyś miałam podobne dolegliwości i ustały, teraz znów się pojawiły ;/ Makijaż bardzo ładny : ))
Długo się z tym męczyłam. Miałam przewlekłe zapalenie spojówek i zapalenie brzegów powiek. Z taki doraźnych sposobów pomocna okazała się maść nagietkowa, na suchość i łuszczenie powiek dobra jest maść w witaminą A. Czasem dobrze też jest przepłukać oczy kilka razy dziennie roztworem chlorku sodu (ampułki bez recepty). Jeśli Ci nie przejdzie, trzeba wybrać się do okulisty po jakieś krople albo maść z z antybiotykiem.
Chyba będę musiała sprzedać bazę + 2 cienie hypoalergiczne. Powód alergia, podrażnienie oczu. Śmieszne, bo produkt miał być dla alergików.
paniom, które mają alergie kontaktowe i np świąd czy zapalnie spojówek czy wyprysk, proponuję testy skórne, a jeślu miałyście i wiecie co Was uczula, to poczytajcie szczegółowo. Mnie np uczula balsam peruwiański ( pod takim hasłem nie występuje na etykietach), a krzyżowo uczula z kilkunastoma innymi składnikiami, np woskiem, który znajduje się w tuszu Bell, pewnie i kredkach, zwłaszcza eyelinerach ( nie sprawdzałam jeszcze). Hypoalergiczne- owszem ale nie dla każdego…. pozdrawiam, ola
o właśnie komentarz na ten temat przed chwilą pisałam. niestety, nie jest hypo dla każdego.
Idź do dermatologa. Jeśli zapalenie masz nawracające, to lekarz zapisze ci maść protopic. Na początku używania trochę drażni (jest takie uczucie ciepła), ale po czasie skóra się do niej przyzwyczaja i można używać coraz rzadziej. Ja smaruję raz w tygodniu na noc i zapomniałam o alergiach (a miałam to co ty i z czasem pojawiły się tak mocne reakcje, że budziłam się rano z powieką spuchniętą jak śliwka). Nie warto czekać i eksperymentować ze zdrowiem, jazda do lekarza.
Mi pasuje, a po każdym innym kosmetyku dostawałam alergii. Widać to zależy na jaki konkretnie składnik jesteś uczulona. A może to nie jest kwestia alergii tylko wrażliwej skóry i wtedy kosmetyki podrażniają nie składem a samą fakturą. Wtedy warto zainwestować w nawilżający podkład pod cień, który tworzy barierę ochronną dla skóry i jednocześnie sprawia, że kolor jest intensywniejszy i lepiej się trzyma.