Witajcie, Jakiś czas temu były w Biedronce do kupienia w bardzo przyzwoitych cenach kosmetyki marki Bell. Skusiłam się na róż i dwie paletki cieni. Dziś chciałabym napisać kilka słów o różu. O cieniach napiszę następnym razem. Zapraszam na recenzję:)
opis producenta:
Ultralekki, satynowy, o wyjątkowo miękkiej strukturze zapewniającej komfort aplikacji.
Posiada wielofunkcyjne działanie:
– odmładza,
– rozświetla cerę,
– uwydatnia kości policzkowe,
– optycznie wyszczupla twarz.
Formuła różu z domieszką miki pozwala uzyskać jednolity, „muślinowy” kolor.
A specjalnie uzyskana krzemionka zapewnia wygładzenie nierówności, pozostawiając policzki gładkie jak jedwab. Dostępny w 5 zniewalających odcieniach kolorystycznych.
Skład: Talc, Mica, Silica, Magnesium Stearate, Isocetyl Stearate, Octyldodecyl Stearate, Methylparaben, Propylparaben, PEG-8, Tocopherol Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid [+/- CI 15850, CI 19140, CI 77007, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77742, CI 77891].
Pojemność: 4,5g
Cena: 10 zł (w Biedronce 5,99 zł)
Moja ocena: 4/5
Ja napisałam wyżej kupiłam go Biedronce za 5,99 zł. Był to zakup zupełnie spontaniczny ale bardzo chciałam mieć w posiadaniu taki jasny pastelowy, lekko cukierkowy róż. No i mam. Wybrałam odcień nr 1. Róż był zapakowany w folię, także miałam pewność, ze nie był wcześniej otwierany. Pudełeczko małe, wygodne, zamyka się na zatrzask. Konsystencja różu jest kremowa, miękka. Jest on lekko perłowy, pewnie za sprawą drobinek miki (na 2. miejscu w składzie). Róż dobrze się rozprowadza pędzlem, jest jednak trochę słabo na pigmentowany. Trochę się trzeba namachać, by było coś widać. Ale przynajmniej krzywdy nam nie zrobi. Stosuję go zazwyczaj razem z bronzerem – taki efekt najbardziej lubię. Solo wygląda też ładnie. Nie zapycha przynajmniej mnie, choć trzeba uważać, bo na 1. miejscu w składzie widnieje talk!
Plusy:
+ nie robi plam
+ kremowa konsystencja
+ małe poręczne opakowanie (nie lubię dużych róży, bo nie jestem w stanie ich zużyć)
+ lekko perłowy
+ niska cena
+ trwały, wytrzymuje cały dzień, nie ściera się
+ nie zapycha
+ bardzo delikatnie pachnie
Minusy:
– słabo na pigmentowany
Podsumowując: Róż Bell 2Skin Pocket jest jak na swoją cenę dość dobrym produktem. Wytrzymuje cały dzień. Niestety mój odcień jest słabo na pigmentowany.
Helen
opis producenta:
Ultralekki, satynowy, o wyjątkowo miękkiej strukturze zapewniającej komfort aplikacji.
Posiada wielofunkcyjne działanie:
– odmładza,
– rozświetla cerę,
– uwydatnia kości policzkowe,
– optycznie wyszczupla twarz.
Formuła różu z domieszką miki pozwala uzyskać jednolity, „muślinowy” kolor.
A specjalnie uzyskana krzemionka zapewnia wygładzenie nierówności, pozostawiając policzki gładkie jak jedwab. Dostępny w 5 zniewalających odcieniach kolorystycznych.
Skład: Talc, Mica, Silica, Magnesium Stearate, Isocetyl Stearate, Octyldodecyl Stearate, Methylparaben, Propylparaben, PEG-8, Tocopherol Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid [+/- CI 15850, CI 19140, CI 77007, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77742, CI 77891].
Pojemność: 4,5g
Cena: 10 zł (w Biedronce 5,99 zł)
Moja ocena: 4/5
Ja napisałam wyżej kupiłam go Biedronce za 5,99 zł. Był to zakup zupełnie spontaniczny ale bardzo chciałam mieć w posiadaniu taki jasny pastelowy, lekko cukierkowy róż. No i mam. Wybrałam odcień nr 1. Róż był zapakowany w folię, także miałam pewność, ze nie był wcześniej otwierany. Pudełeczko małe, wygodne, zamyka się na zatrzask. Konsystencja różu jest kremowa, miękka. Jest on lekko perłowy, pewnie za sprawą drobinek miki (na 2. miejscu w składzie). Róż dobrze się rozprowadza pędzlem, jest jednak trochę słabo na pigmentowany. Trochę się trzeba namachać, by było coś widać. Ale przynajmniej krzywdy nam nie zrobi. Stosuję go zazwyczaj razem z bronzerem – taki efekt najbardziej lubię. Solo wygląda też ładnie. Nie zapycha przynajmniej mnie, choć trzeba uważać, bo na 1. miejscu w składzie widnieje talk!
Plusy:
+ nie robi plam
+ kremowa konsystencja
+ małe poręczne opakowanie (nie lubię dużych róży, bo nie jestem w stanie ich zużyć)
+ lekko perłowy
+ niska cena
+ trwały, wytrzymuje cały dzień, nie ściera się
+ nie zapycha
+ bardzo delikatnie pachnie
Minusy:
– słabo na pigmentowany
Podsumowując: Róż Bell 2Skin Pocket jest jak na swoją cenę dość dobrym produktem. Wytrzymuje cały dzień. Niestety mój odcień jest słabo na pigmentowany.
Helen
Chodziłam koło tych róży dobre kilkadziesiąt róży i teraz żałuję, że się na niego nie zdecydowałam. Może jeszcze spotkam go na swojej drodze :).
Ma śliczny kolor;)
śliczny kolor, ale ja nie potrzebuję
Świetny kolor! Pokazałabyś go bardziej?
Mam z tej serii puder i właśnie czeka w kolejce.
też go kupiłam ale na wyprzedaży w biedronie przecenili na 3.99 i kupiłam jeszcze kolor brzoskwiniowy
obserwuje i liczę na to samo
też go mam 🙂 delikatny ale podoba mi się efekt
Nie ładnie tak wymagać. Będę chciała to sama zajrzę na Twój blog a już obserwowanie to inna sprawa, to nie układ.
Piękny kolor:) Dobrze czuję się w cukierkowych różach:)
Ale świetny ! ;>
Postaram się:)
Zapraszam do blogowej zabawy:
Dziękuję 🙂
Super się prezentuje!
Masz wspaniałą cerę ♥
Dziękuję, choć taka wspaniała to ona do końca nie jest. Na zdjęciu mam podkład i puder:)