Właśnie wczoraj skończyłam używać ten krem, zatem przyszedł czas na jego recenzję:)
opis producenta:
Krem łagodząco-regenerujący o unikalnym składzie naturalnych wyciągów roślin z terenów Amazonii (Rainforest) oraz propolisu. Przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry, doskonale wpływa na cerę trądzikową. Żywica z drzewa sangre de drago (Croton lechleri), zwana „drugą skórą”, posiada silne zdolności regeneracyjne oraz działa ochronnie przeciwko czynnikom stresogennym (zanieczyszczone środowisko, promieniowanie UV, wolne rodniki). Wyciąg z drzewa tara (Caesalpinia spinosa) jest naturalnym źródłem tanin o silnym działaniu ściągającym i przeciwzapalnym oraz polisacharydów natychmiastowo i długotrwale uwalniających substancje nawilżające kremu. Propolis, który jest naturalnym produktem pszczelim, wykazuje silne działanie przeciwdrobnoustrojowe oraz regenerujące. Olej z pestek winogron i pochodna oliwy z oliwek stanowią źródło cennych dla skóry kwasów NNKT oraz fosfolipidów – hamują procesy starzenia się skóry, działają nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco. Dodatek alantoiny działa na skórę łagodząco (zmniejszenie podrażnień).
Skład: Aqua Demi, Octyl Stearate, Glycerin, Ceteareth-6 Olivate, Grape Seed Oil, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Croton Lechleri Resin Extract, Propolis Extract, Octyl Palmitate, Allantoin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, DMDM Hydantoin Iodopropynyl Butylcarbamate, Triethylamine.
Pojemność: 50 ml
Cena: 14 zł
Moja ocena: 3/5
Lubię kremy z propolisem, który dobrze wpływa na kondycję skóry zwłaszcza tej skłonnej do wyprysków i podrażnień. Krem ten kupiłam spontanicznie będąc w sklepie zielarskim. Pani sprzedawczyni bardzo go zachwalała, mówiąc, że jest polskiego producenta i w dodatku nie drogi. Postanowiłam go wypróbować. Krem opakowany jest kartonik z widniejącym motywem propolisu i amazońskich roślin, których wyciągi zawiera, a są to: drzewo sangre de drago i drzewo tara o działaniu przeciwzapalnym. Zakręcany słoiczek w kolorze białym z jasną naklejką. Krem jest bezzapachowy, choć dla mnie ten brak zapachu „pachnie” tak sobie”. Jednakże idzie się przyzwyczaić. Konsystencja – na pierwszy rzut oka lekka, trochę wodnista, „śmietanowa”. Krem jednak po wklepaniu pozostawia lekką warstewkę, twarz niestety się po nim świeci. Stosowałam go głównie na noc, gdyż denerwowało mnie to świecenie. Krem pomimo lekkiej konsystencji dobrze nawilżał. Czułam po nim ukojenie – za to spory plus. Nie spowodował zapchania ani żadnych reakcji uczuleniowych, myślę, że wręcz trochę przyczynił się do poprawy stanu mojej cery. Krem jest trochę mało wydajny ale jego niewygórowana cena to rekompensuje. Czy polecam? To przyzwoity krem, choć nie jest to mój ulubieniec, może ze względu na nijaki zapach. Myślę jednak, że można go wypróbować. Krem jest raczej słabo dostępny, trzeba o niego pytać w aptekach i sklepach zielarskich. Na pewno jest do kupienia w internecie.
Helen
opis producenta:
Krem łagodząco-regenerujący o unikalnym składzie naturalnych wyciągów roślin z terenów Amazonii (Rainforest) oraz propolisu. Przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry, doskonale wpływa na cerę trądzikową. Żywica z drzewa sangre de drago (Croton lechleri), zwana „drugą skórą”, posiada silne zdolności regeneracyjne oraz działa ochronnie przeciwko czynnikom stresogennym (zanieczyszczone środowisko, promieniowanie UV, wolne rodniki). Wyciąg z drzewa tara (Caesalpinia spinosa) jest naturalnym źródłem tanin o silnym działaniu ściągającym i przeciwzapalnym oraz polisacharydów natychmiastowo i długotrwale uwalniających substancje nawilżające kremu. Propolis, który jest naturalnym produktem pszczelim, wykazuje silne działanie przeciwdrobnoustrojowe oraz regenerujące. Olej z pestek winogron i pochodna oliwy z oliwek stanowią źródło cennych dla skóry kwasów NNKT oraz fosfolipidów – hamują procesy starzenia się skóry, działają nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco. Dodatek alantoiny działa na skórę łagodząco (zmniejszenie podrażnień).
Skład: Aqua Demi, Octyl Stearate, Glycerin, Ceteareth-6 Olivate, Grape Seed Oil, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Croton Lechleri Resin Extract, Propolis Extract, Octyl Palmitate, Allantoin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, DMDM Hydantoin Iodopropynyl Butylcarbamate, Triethylamine.
Pojemność: 50 ml
Cena: 14 zł
Moja ocena: 3/5
Lubię kremy z propolisem, który dobrze wpływa na kondycję skóry zwłaszcza tej skłonnej do wyprysków i podrażnień. Krem ten kupiłam spontanicznie będąc w sklepie zielarskim. Pani sprzedawczyni bardzo go zachwalała, mówiąc, że jest polskiego producenta i w dodatku nie drogi. Postanowiłam go wypróbować. Krem opakowany jest kartonik z widniejącym motywem propolisu i amazońskich roślin, których wyciągi zawiera, a są to: drzewo sangre de drago i drzewo tara o działaniu przeciwzapalnym. Zakręcany słoiczek w kolorze białym z jasną naklejką. Krem jest bezzapachowy, choć dla mnie ten brak zapachu „pachnie” tak sobie”. Jednakże idzie się przyzwyczaić. Konsystencja – na pierwszy rzut oka lekka, trochę wodnista, „śmietanowa”. Krem jednak po wklepaniu pozostawia lekką warstewkę, twarz niestety się po nim świeci. Stosowałam go głównie na noc, gdyż denerwowało mnie to świecenie. Krem pomimo lekkiej konsystencji dobrze nawilżał. Czułam po nim ukojenie – za to spory plus. Nie spowodował zapchania ani żadnych reakcji uczuleniowych, myślę, że wręcz trochę przyczynił się do poprawy stanu mojej cery. Krem jest trochę mało wydajny ale jego niewygórowana cena to rekompensuje. Czy polecam? To przyzwoity krem, choć nie jest to mój ulubieniec, może ze względu na nijaki zapach. Myślę jednak, że można go wypróbować. Krem jest raczej słabo dostępny, trzeba o niego pytać w aptekach i sklepach zielarskich. Na pewno jest do kupienia w internecie.
Helen
raczej nie dla mnie
jeszcze nigdy nie używałam kremu z propolisem 😉